Użytkownik "Szczesiu" <s...@s...pl> napisał w
wiadomości news:cbub2r$csp$1@opal.futuro.pl...
> P.S. Opisane przez Ciebie doznania są typowe dla wejścia w relaks ...
ciach


Ee..tam. Najsmaczniejsze są pomidory bez nawożenia.

ett

Heh... Blisko, ale...
"Osiołkowi w żłoby dano... "

Wracam do siana.
:-))

Każdy może być głupi. Nawet ja :-S

Nomen omen. Byłem na weselu. Goście siadali, gdzie karteczka była.
Jedynie moje nazwisko przekręcono. Ok. Przypadek. (pozytyw)
Po co mi ten strzał w plery?
W pośladek? :-))

Właśnie walnąłem czystym CD w sufit (bo się scykałem po tym poście).
Wpadł do szufladki toaletki,
mojego skarba (który nie zamordował mnie, acz obił piąstkami,
za banał - (0,3 milimetrowe przesunięcie na wydruku. Ale to inna historia
(chyba) :-))))
Zawartość szufladki?
No właśnie.

Pomiędzy..."beaute nature", "cap soleil", "lift dynamic", "good life",
pisakami,
kluczami do zakamarków, pinezką, wstążeczką, zszywaczem... etc, etc...
znalazłem half dolarówkę z dziurką i stary niewykorzystany żeton do myjni
z napisem london. Pisząc to głaszcze po łbie psiaka. (Tak. Da się pisać
jedną ręką)
Myjnia czy dziurka?
IN GOD WE TRUST, czy EUROCOIN LONDON?
Liberty mnie nie przekonuje, condom też.
Hipopotam made in czajna też. To co?
100 Drahmez?
10 groschen osterraichu?
Co to wszystko?
Grzebie.
Znaczek. Orzeł biały XVIIIw. Napis głosi.
3000zł POLSKA. Dopowiada.

Jak to powiązać? Co ma myjnia z hipopotamusem, drachmami,
groszami, orzełkami i liberty?

Znaczek. Orzeł biały XVw. Jakby podobny, a inny. Zapalniczka.
I napis 2500zł POLSKA. Kudły u ogona, silniejsze,
skrzydła rozłożystsze, Korona siermiężna, dumna, pazury potężne.
Zapalniczka na benzynę. Nie działa.
Made in Austria.
Czym się różnią te dwa orły?
Sięgnąłem do łba w klatce z historią znajdując to samo.
Jeden jest potężny i wolny, a drugi obciążony, jak kurczak,
jabłkiem i buławą.
Jeden na tarczy, jak sztylet, drugi na jajowatej z obciętymi różkami.
A zapalniczka? Knot i miły zapach czystej benzyny.

Gruby knot, zwinięty drut, kawałek liliowego szkła,
przejściówka wtyczki wschód zachód,
ale chyba francuska, zaślepka diody od pilota, stary długopis
z nazwą mojej firmy która od lat nie istnieje. I ten zapach benzyny.
Czystej.

Kluczyk do skrytki na dworcu. Klucze do szafki i zaślepka stacji dysków.
Zapałki z Hotelu Jan III Sobieski. Złote kamienie do zapalniczki!

Aromat prochu.
Trzy zapachy. Metal, benzyna i proch. A co na to orły?
I to liberte? I Re na drachmach?

Pinezka, kawałek drewna z gwoździem.
Tak. Stale czuję się, jakbym miał jedną rękę przybitą do belki.

Belka, Belka - znajoma nazwa :-(

Gwóźdź, decha, zapalniczka, klucze, london, drachmy, hipopotam,
orły, lift dynamic, liberty, osterreich...

I fiolka próbki perfum, nieopisana.
Nazwał bym to... Wabiący Skunks

Więc otwieram drugą. Tą GoodLife. Grzeczna, potulna,
czysta, aromatyczna, smaczna.

Mam zapalniczkę, krzesiwo w kolorze złota i do wyboru,
nalać GoodLife, czy Wabiącego Skunksa?

Co radzicie?

Poszła cała fiolka.
Działa bez zarzutu!

Tylko wszystko śmierdzi GoodLife.

ett




ps. Ale nacieram się skunksem.
A co do orłów, to już po rybach,
system ich nie przyjmie.
Nakleję na wewnętrznej stronie szufladki.

Heh, znalazłem bezpiecznik. F2/H/250V
No to spoko :-))))

I wizytówkę..., Solarium_Eden.







Aha! Niczego nie zmyśliłem.