Data: 2004-07-10 10:23:08
Temat: Re: Generator fal mozgowych - dziwne
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szczesiu; <cc0el5$l9p$1@opal.futuro.pl> :
> > gościa, który dosyć sensownie tłumaczył, że części deklarowanych w tych
> > programach częstotliwości głośniki komputerowe nie posiadają. :)
>
> No to gość chyba pomylił się i to mocno. Bo:
No to jeszcze uzupełnię, ale bardziej w tonie S-F, czyli moich własnych
pomysłów, a nie wiedzy fachowej i uznanej.
Znalazłem wczoraj świetny cytat na tę okazję na stronie
http://www.aliens.3d.pl/stany.html :
"Technologia ta powstała w instytucie założonym przez Robert'a A. Monroe
w celu badania i eksploracji snu. Powoduje ona odcięcie się naszej
świadomości od zmysłów, przy niesamowicie dużej synchronizacji półkuli
prawej z lewą."
I to zapewne jest zgodne z prawdą - problem polega na tym, czy bez
udziału tfu tfu świadomości [przy jej wyłączeniu] stan ten nie zachodzi
samoistnie [synchronizacja], a dokładnie, czy to nie tfu tfu świadomość
powoduje rozsynchronizowanie. Zakładam, że tak. Allle sztuczki z
dysocjacją osobowości, możliwość jej doświadczenia [dysocjacji] bez
odpowiedniego treningu "mentalnego" są dosyć niebezpieczne - w
konsekwencji masz możliwość doświadczenia choroby afektywnej
dwubiegunowej, czy depresji - a w dalszej konsekwencji pojawia się
idiotyczny pomysł na jednoznaczne określenie niejednoznacznego, czyli
wykorzystanie świadomości do określenia podświadomości.
Kiedy Szczesiu już się odpowiednio zdysocjujesz, kiedy odkryjesz, że pod
świadomością, która jest tylko wyświetlaczem i czytnikiem jednoznacznie
określonych/nazwanych procesów [jak półprzepuszczalne lustro], leży tzw.
podświadomość, to będziesz miał wybór - albo uciekniesz od dysocjacji do
dobrze określonej świadomości, albo będziesz dalej eksplorował w
poszukiwaniu jednoznaczności - tej nie odkryjesz, bo TAM są tylko
procesy. Ale na pocieszenie zapodam Ci przykład, że de facto korzystasz
z potęgi wlasnego mózgu - jazda na rowerze - ile w niej jest
świadomości, a ile "podświadomości"? - zgadniesz? - świadomości jest
dokładnie tyle, ile zamyka się w zdaniu "pojeżdżę na rowerze" - reszta
jest podświadomością - to, że możesz na nim jeździć, to że nie spadasz,
skręcasz, stajesz na czerwonym. ;)
Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|