Nie zgadzam się nawet na "wybitny".
Zgadzam się [bez uzasadnienia] na: WYJĄTKOWY.
Tylko tyle.

Co do książek: nie przekonałeś mnie.
To o wiele za mało IMHO aby umocować tezy o "wybitności"
czy "genialności" narodowej.


Beethoven urodził się 29 lat po śmierci Vivaldiego.
Romantycy do mnie jakoś nie przemawiają przesadnie. :)

Poza tym Wikipedia milczy na temat rzekomego hebrajskiego
pochodzenia Bethovena. Wręcz bardzo przeciwnie.

Hebrajczycy uznają "mieszańców" za "swoich" dopiero w 4-ym
pokoleniu.
Jeśli zatem kogoś takiego jak np Beethoven traktują AŻ jako
"swojego", to poza tym iż wydaje mi się to na wskroś absurdalne,
pokaż mi inny naród na świecie, który w ten sposób FABRYKUJE
własne zasługi dla świata?
Znasz taki?
Bo ja nie znam bardziej zakłamanego pod tym względem narodu
niż Hebrajczycy.


Po II wojnie światowej Hebrajczycy nie mają czego szukać w Europie
- zgadzasz się z taką tezą?


Nawiasem mówiąc zdumiało mnie jak mało co, że w ostatnim
konkursie EUROwizji jednym z uczestników był... Izrael.
Gdzie Izraelowi do Europy???
Żenada IMHO.

--
CB


Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:aafdc34e-66aa-4756-8ec5-15114632e8f0@c58g2000hs
c.googlegroups.com...

> ... moim zdaniem nie jest klamstwem,ze Zydzi to wybitny naród.

[...] narazie w swoim
otoczeniu mam Kafke,Szulca niedocenionego i bede bral sie za
Witlina.Dziwnym zbiegiem okolicznosci zabralem ze soba Zydów.A jesli
chodzi o tego Beetowena to byla,jest to muzyka,która sie naprade
ludzkosci podobala,gdyz on nie zapomnil,ze ona ma sluzyc, ten spiew,do
oczarowania samicy,pózniej Czajkowski i twój Vivaldii próbowali wrócic
w te klimaty,tej latwosci,ale niestety.