Data: 2012-02-23 15:22:51
Temat: Re: Globalne ocieplenie
Od: "h...@h...hm" <h...@h...hm>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> Dobra, juz mnie nie pocieszaj, kamienie tona :)
>>
> Pumeksu nie widziałeś?
To nie jest moj dzien (albo wlasnie jest, zalezy od perspektywy :) )
> Znajome środowisko nauczycielek, uważa że poziom nauczania we wszystkich
> dyscyplinach (łącznie z W-F-em) obniża się.
A biurokracja rosnie. 12-osobowe grona zbieraja sie, by podyskutowac
o tym, co zrobic, by ktos z dys-czymstam lepiej sobie radzil, po
czym przygotowuja raporty z tego 'dzialania' itd. Zamiast po prostu
zrobic jak kiedys godziny wyrownawcze. A dys-czegos tam jest juz
tyle, ze w zasadzie kazdy to ma.
>Ja też takie wrażenie
> odnosiłem czasami o jakichś zagadnieniach dyskutując ze studiującą
> młodzieżą. Osobiście uważam że posiąść jakąś wiedzę trzeba samodzielnie.
Tak. Zgadzam sie. Tylko jak masz podrecznik do LO ktorego nie rozumiesz,
nauczyciela, ktory zle wylicza zadania no to kuzwa troche nie ma
z czego nalac do pustego naczynia. Wiec byc moze najciekawszym
przedmiotem nie mialem jak sie zainteresowac.
Teraz mialbym chocby net.
Tzn. mam i cos z tym zrobie, najwyzej incognito bede pisal na forach
dla gimnazjalistow zeby wymienic wrazenia :)
> Oczywiście że do tego konieczne są sensowne podręczniki i łatwiej jest
> kiedy zarządza tym procesem rozumny nauczyciel.
Jakis czas temu przegladalem podrecznik 7 lat mlodszego brata do fizyki,
i moglem jedynie zaklac szpetnie z zalu...
|