Data: 2009-12-13 12:27:10
Temat: Re: Grafologia w określaniu osobowości
Od: Iza <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 12 Gru, 21:22, bim-bom <j...@g...pl> wrote:
> Czy można określić osobowość człowieka na podstawie pisma?
> Wg. Wikipedii grafologia w celu określenia osobowości jest pseudonauką,
> czyli jest g. warta.
>
> Ale jakiś czas temu mieliśmy na kursie j.ang. takie zadanie:
> Każda z 6 osób musiała napisać określony tekst na pustej kartce.
> Osoby zostały podzielone na 3 grupy po 2 osoby, każda z grup czyta kilka
> zdań określających jak interpretować daną cechę pisma (np. marginesy,
> pochylenie, wielkość liter) - każda grupa ma inną cechę. Każda z grup
> ogląda wszystkie 6 stron i interpretuje jakąś cechę pisma. Przez to mamy
> 6 "opisów osobowości", każda stworzona przez wszystkie 3 grupy.
>
> No i, jak prowadzący później czytał te "opisy osobowości", to osoby w
> grupie w 5 przypadkach umiały bez problemu wskazać osobę, która pasuje
> do danego opisu (w ostatnim przypadku wahaliśmy się między 2 osobami, z
> których jedna była poprawna)!
>
> Czy to był przypadek? Czy może coś innego niż "opis osobowości"
> zasugerowało nam poprawne odpowiedzi?
Myślę sobie, że grafologia jest dalece relatywna w odniesieniu do
cech ludzkiej osobowości.
No bo wystarczy, że zacznę pisać inną ręką niż przewodzącą a dla
znawcy tematu z cała pewnością
zmieni się obraz moje postrzeganie.
Dlaczego?
Bo jestem dwuręczna/pisze dwiema rakami, a każdej z nich pismo jest de
facto inne.
Miałam kiedyś koleżankę, która literki/ wyrazy pisała takie maleńkie i
wąskie słupeczki stawiane wręcz z geometryczną starannością i
matematyczna przewidywalnością, do tego stopnia, że 1 zeszyt starczał
jej na cały rok szkolny. Podczas gdy mi w tym momencie "szły" 3szt.
Mogło by sie wiec zdawać, że skoro to pismo takie minimalistyczne,
wręcz nie do odczytania z powodu wąskości wyrazów i liter to jawiła by
sie osoba skryta, powściągliwa i ułożona wewnętrznie /osobowościowo.
Co ciekawe to było wręcz przeciwnie, była to największa "puszczalska -
pijaczko - palaczko - powsinoga" w okolicy jak na tamte czasy.
A ja mam pismo okropne, rozlazłe, niewyraźne, i co miesiąc inne.
Nazywam je ''jak po wylewie'', a do tego dysgrafie, dysortografię, ale
to by się zgadzało, bo jestem skomplikowana i nieczytelna(rozedrgana,
jak to ostatnio o d kogos usłyszałam) i zmienna jak pismo moich obydwu
rąk... oto tak hę hę hę ;)
____
Iza
|