« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-10-08 10:32:07
Temat: Gulasz czeskiWlasnie wrocilem z Czech i jadlem tam swietny czeski gulasz z knedliczkami.
Wszystko to bylo obficie obsypane bardzo pikantna cebulka.
Przepis na knedliczki jush znalazlem ale co z gulaszemi jaka cebula?
Gdybys ktos wiedzial bardzo prosze o info
Z gory dziekuje
Yahoo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-10-08 13:47:41
Temat: Re: Gulasz czeskiYahoo <j...@g...pl> wrote:
> Wlasnie wrocilem z Czech i jadlem tam swietny czeski gulasz z knedliczkami.
> Wszystko to bylo obficie obsypane bardzo pikantna cebulka.
> Przepis na knedliczki jush znalazlem ale co z gulaszemi jaka cebula?
> Gdybys ktos wiedzial bardzo prosze o info
> Z gory dziekuje
> Yahoo
Zaewne chodzi Ci o tzw. gulasz wiedenski, rozpwszechniony w krajach
bylej monarchii austriackiej, potrawe, przypominajaca nieco wegierski
porkolt (bo jak wiadomo wegierski gulasz to zupa).
Sam jadlem kilka dni temu przepyszny gulasz wiedenski w "Pilznenskiej
piwnicy" praskiego "Obecniho domu" -- klejnotu czeskiej secesji. Kazdy
kto planuje wyjazd do Pragi niech tam zajrzy. Po zwiedzeniu samego
budynku mozna pojsc albo do eleganckiej "Francuskiej restauracji" na
parterze albo na dol do "Piwnicy pilznenskiej".
W zeszlym roku odwiedzilem bylem Wieden. Tam tez jadlem gulasz, tez
pyszny.
Sam go postanowilem zrobic sobie gulasz wiedenski, ale nie moge znalezc
wiarygodnego przepisu. "Larousse gastronomique" podaje, ze Wegrzy
uwazaja, ze gulasz wiedenski to po prostu ich gulasz zageszczony maka.
Ale w czeskiej ksiazce Libuszy Vlachovej "Co chutna w Europie"
podkreslone jest, ze do prawdziwego wiedenskiego gulaszu maki sie nie
dodaje. Jednak przepis Vlachowej to jest po prostu wegierski porkolt,
tyle ze doprawiony dodatkowo majerankiem i jakas czeska "przyprawa
gulaszowa" i ze stosunkowo mala iloscia papryki. Ponadto Vlachowa kaze
dodac papryke jak Wegrzy, na poczatku, do podsmazonej cebuli, a o ile
wiem, austriaccy kucharze zalecaj dodac papryke pozniej, juz do miesa.
Najbardziej wiarygodny przepis znalazlem u naszej Monatowej, jako
"gulasz po wegiersku" (ale Monatowa uczyla sie gotowac we Wiedniu, wiec
ten gulasz w niczym wegierskiego nie przypomina). Podaje go z drobnymi
modyfikacjami:
1 kg. tlustego miesa wolowego od przodu pokrajac w gruba kastke.
Wrzucuc do garnka na rozpalone maslo lub smalec, obrumienic,wsypac
lyzeczke slodkiej papryki. Wkrajac do tego trzy duze cebule, dusic, az
mieso bedzie miekkie skrapiajac od czasu do czasu zimna woda. Oproszyc
maka, dobrze obrumienic, podlac rosolem lub woda, jeszcze troche
poddusic.
Osobiscie sprobowalbym nieco zmienic kolejnosc -- najpierw
podrumienilbym plastry cebuli, wrzucil oproszone maka mieso i je z kolei
zarumienil, dosypalbym lyzke papryki, nieco kminku, ewentualnie
szczyptze majeranku, moze maly zabek czosnku. Dusil we wlasnym sosie do
miekkosci, z rzadka pokrapaijac woda na tyle, aby sie nie spalilo. Pod
konie podlac owda lub rosolem -- j.w.
Sos w gulaszu wiedenskim jest inny niz w wegierskim porkolcie -- mniej
paprykowy, a bardziej "miesny" i bardziej "rumiany". Przylega on ladnie
do kawalkow miesa.
Nic nieznalazlem na temat tej podsmazanej na chrupko cebulki, jaka bywa
posypywany wiedenski gulasz. Podejrzewam,ze jest to cebula oproszona
nieco maka i usmazona w glebokim tluszczu. Jezeli ta ktora jadles byla
pikantna, to moze oprocz maki oproszono ja ostra papryka.
W Czechach kraja mieso na dosc male kawalki, a w Austrii, jak
zaobserwowalem kostki miesa sa calkiem spore.
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |