Data: 2009-08-17 23:41:17
Temat: Re: HIV a AIDS
Od: "tomek wilicki" <j...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lech Trzeciak <l...@z...pl> napisał(a):
>
> Nie znam tego przypadku, ale to bez znaczenia. W ten sposób nie da się
> udowodnić niezakaźności HIV/AIDS. Tak działa nauka, to podstawy
> metodologii - niezaobserwowanie zjawiska nie oznacza jego nieistnienia.
> Trzeba postawić prawidłową metodycznie tezę: "HIV NIE POWODUJE AIDS" i
> obalić ją jednym eksperymentem, w którym spowoduje.
no i gdzie ten przypadek? Bo jak na razie, znalazłem tylko 3 przypadki
faktycznego wystąpienia AIDS ZANIM podano AZT. Wszystkie trzy dotyczyły
sprzedawców AZT, więc jest to "nieco" podejrzane.
>
> Natomiast wzmiankowanym eksperymentem można udowodnić stopień swojej
> niewiary i odwagi, czego Duesbergowi się nie udało dokonać.
>
> A mimochodem można zaliczyć nagrodę Darwina za usunięcie się z padołu
> łez w najbardziej idiotyczny sposób.
takich nakłuwających się było z tego co wiem sporo, akurat ten przypadek jest
o tyle ciekawy, że dotyczył lekarza. Oczywiście żaden nie zachorował.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|