cbnet pisze:
> To prawda.
> Jesteś zapatrzony w psychopatów.
>
Ty ciągle sie sugerujesz starym tematem NLP. Już trochę to nudne.
Owszem, interesowałem się tym, bo to właśnie NLP uświadomiło mi że każdy
z nas posiada odrębną wewnętrzną "mapę świata" i że trudno jest
porównywać subiektywne doświadczenie dwóch osób. Było to dla mnie
pewnego rodzaju odkryciem, te przeramowania, to że jedną sytuację można
przedstawić na różne sposoby, można manipulować punktem odniesienia itd.
Uświadomiło mi to, że moje własne odczucia i przekonania są dość często
iluzoryczne i bezpodstawne i warto je kwestionować. I to wlasnie
wyniosłem z NLP, cała otoczka, reszta biznesu powoduje u mnie odruch
wymiotny.
A szczerze, najbardziej zapatrzony jestem w ludzi z pasją, którzy robią
coś co kochają i robią to dobrze a przy okazji mają z tego kasę.
I mówię tu o prawdziwej obsesji, wzlotach i upadkach, nienawiści
przeplatanej z determinacją, żeby osiągnąć to czego się zawsze chciało,
wbrew gdakaniu otoczenia.
Dlatego ilekroć trafię na osobę ktora odniosła jakiś sukces w jakiejś
dziedzinie, czy to np piosenkarz, muzyk, komik, (akurat koncentruje się
nie bez powodu na osobach którym ich umiejętności przysporzyły sławę i
podziw innych) to interesuje mnie ich osobista historia, jak to się
wszystko zaczęło, co sprawiło że dali radę itd.
Nie liczę na coś takiego sam, jednak interesuje mnie mentalność takich
osób. Ta zdolność do obsesyjnego poświęcenia się jakiemuś tematowi.
Niewiele osob potrafi wręcz oddychać jakimś zajęciem, nie mówie tu o
ciągłym myśleniu o pracy, mowię o czymś bardzo osobistym, bliskim sercu,
o tej pasji która wzbudzała w tobie mnostwo emocji, z jednej strony
strach i nienawiść do samego siebie, niewiarę, z drugiej strony dawała
siłę i pewność siebie, poczucie spełnienia.

--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."