XL wrote:
> Dnia Sat, 17 Oct 2009 06:21:05 -0700 (PDT), de Renal napisaďż˝(a):
>
> > No bo to mo�na podeprze� przyk�adem, gdy np; �ona moralnie uwa�a si�
> > za czyst�, a m�a za tego gnanego instynktami dzikusa, to w takiej
> > relacji nie tworzy si� wsp�praca seksualna mi�dzy ludzmi, i ona
> > poni�a to co jest dla niego wa�ne, a sama jest zamkni�ta na to �eby on
> > zrozumia� jej potrzeby, a� mamy wra�enie �e po co ci ludzie wog�le
> > sp�kuj�, jak s� dla siebie obcy. Wi�c taki facet s�usznie p�jdzie na
> > dupy, gdzie jego potrzeby b�d� szanowane i je�li znajdzie oczywi�cie
> > kochank� , to dziwne, ale to z kochank� stworzy wi�zi.
> > Bo jego �ona ju� ma wszystko uporz�dkowane, czyli tworzy alienacj� do
> > m�a i swoich pragnie�.
>
> A sk�d niby maj� si� wzi�� w zwi�zku takie ludzkie przeciwno�ci, co?
Z
> Ksi�yca? Nagle mamy zwi�zek, ba, A� ma��e�stwo - cnotki ze
zwierz�ciem?
> :-/
> Wymy�lasz zupe�nie nieprawdopodobny niby-przyk�ad, po czym si� nim
> ekscytujesz. To jest chore.
> --
>
> Ikselka.

Ta cnotka to katoliczka .
A ten profil katolicki aby uszanować swój własny wizerunek, siebie
określa moralnie a mężczyzne niemoralnie zresztą sama o mężczyznach
tak pisałaś. W konsekwencji ona jest zamknięta, na poznawanie, a jego
pobudzenie karze . Więc zwierzęta są tak samotne, tylko że one nie
mają języka aby powiedzieć o swoich potrzebach i to jest niesamowite
bo ludzie mają język a o swoich potrzebach nie mówią, bo kk je
moralnie zanegował i mnie takie sytułacje bawią, bo życie po prostu z
was szydzi. Tak katole są wyparci własnych potrzeb że wstydzą się do
nich przyznać i dlatego robią to tak jak zwierzęta. Jak obcy sobie
ludzie.