cbnet wrote:
> Jeśli chodzi o przenoszenie negatywnych emocji, to domyślam się,
> że piszesz o sobie. ;)
Oczywiście. Jak pamiętasz nienawidzę Żydów, homoseksualistów, murzynów i
innych uczestników ruchu drogowego.
>
> Uciekanie się do obłudy ma być narzędziem w sytuacji wzburzenia
> pod wpływem emocji, aby im RZEKOMO nie ulec?
> Co za debilstwa opowiadasz?
>
>
> Zawiodłeś mnie w tym wątku 2x: 1) gdy zainsynuowałeś debilstwa
> w związku z "wkurzaniem się" na indywidualne odmienności względem
> podzielanej (zauważ: podzielanej = niezindywidualizowanej) koncepcji
> rzeczywistości (gdyż jako psycholog powinno być to dla ciebie
> A) znane i oczywiste, B) rozumiane, zaś 2) gdy zagloryfikowałeś
> koncepcję obłudnego (podkreślam: obłudnego) wyparcia jako
> skuteczny sposób rzekomego radzenia sobie ze stresem.

AD.1) To jest dla mnie skrajne niejasne. Spróbuj inaczej - np. użyj
przykładów. Podejrzewam nieporozumienie.

AD.2) Nadal nie rozumiesz, że to o czym piszę NIE DA SIĘ ZREALIZOWAĆ
jeśli u kogoś dominuje WYPARCIE jako wiodący mechanizm obronny i już
drugi raz mi to powtarzasz jak mantrę - ja powtarzam, ze jest inaczej i
- można długo. Jak chcesz to rozumieć PO SWOJEMU to szkoda czasu.


>
> Co z tobą vB?
> Mózg ci obumiera, czy inny-diabeł w ciebie wstąpił? ;)
> Płodzisz jakieś kompletne debilstwa.
> Rozumiesz?

Ja rozumiem, że dojrzewam powoli do zakończenia tego mało owocnego
kontaktu ;-)

Może być bez odbioru. Jak chcesz.
vB