« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2003-11-11 19:22:35
Temat: Re: Homeopatia o Nie !!!!!!!:-)
>
>
> Irku podziwiam Twoj spokoj i konsekwencje.
no, z tym spokojem bywało różnie... ale jak pisałem, wcale się nie
dziwię, jeśli komuś puszczają nerwy jeśli się styka z poglądami
sprzecznymi z jego najlepszą wiedzą...;-) w dodatku jeśli je uważa za
szkodliwe...
>Inna sprawa, ze w Jakubie
> trafiles na dosc rzadko spotykanego, lagodnego adwersarza, co merytorycznie
> niewiele zmienia.
łagodnego? dziękuję... ;-) ale to nie całkiem tak. Po pierwsze, jestem
dobrze wychowany... a po drugie, mam niejakie skłonności do
(obrzydliwego i szkodliwego...;-)) relatywizmu poznawczego (też nie
całkiem, ale powiedzmy że w skrócie tak to można określić). A co do
meritum... no tak, sam zaproponowałem EOT, więc już nie będę się
wypowiadał...
>Pacjent laknacy nadzieii w walce z choroba chwyta sie
> wszystkiego troche tak jak ateista odmawiajacy w ekstremalnej sytuacji
> modlitwe, bo a nuz pomoze. Wierzacym nie przeszkadza to, ze KK odrzucil
> homeopatie, bo a nuz pomoze, to i P. Bog sie nie obrazi :)
oj, coś jesteś na bakier ze wskazaniami KK. Ja oczywiście katolikiem też
nie jestem, ale wiem z całą pewnością że KK bezpośrednio i dosłownie
homeopatii jako metody leczniczej nigdy nie potępił. Owszem,
zdystansował się np. do antropozofii i medycyny antropozoficznej, a to
dlatego że... no dobrze, juz nie będę. :-)
OK, to mój ostatni post na ten temat, a wszystkim uczestnikom (też
niedoszłym) tej dyskusji życzę nieco więcej luzu i dystansu do siebie i
swojej profesji... (mam nadzieję że to nikogo nie urazi...)
Jakub
aha, i -do cholery-, nie jestem ani homeopatą, ani bezkrytycznym
zwolennikiem homeopatii. Wszystkie moje posty dotyczyły czegoś nieco
bardziej skomplikowanego. A zresztą... właściwie co za różnica... :-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |