Data: 2012-04-19 15:09:06
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-04-19 15:55, Chiron pisze:
> Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:jmp4n8$ar1$1@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2012-04-19 14:58, Chiron pisze:
>>> Olo- fajny z Ciebie gościu- ale jak dla mnie- zbyt męczący. Pozwolisz
>>> zatem- bez urazy- że trochę sobie odpocznę od Twoich postów?
>>
>> Jakby się ktoś pytał, jak wygląda napity wampir, to ototo
>> właśnie wyżej Chiron prezentuje :)
>
> Napity informacją: prawda nie jest tam, gdzie jest- jak uczyli
> starożytni Grecy i na czym oparta była cała nasza cywilizacja, tylko
> prawda jest tam (by olo(c) ), gdzie odpowiedni ludzie przegłosują, że
> jest. No ale dla Ciebie to też normalka, ne spa?
Dla mnie normalką jest pogląd, że Chiron nie ma pojęcia
o czym mówi. Jak Ci już kiedyś mówiłem - zachowujesz się
jak 'uszkodzony'.
Sorry za ad personam, ale ...
niby jesteś kumaty kumaty i całkiem elokwentny facet,
oczytany, logiczny - ale jak się z Tobą zaczyna
dyskutować to się ma wrażenie, że Twój mózg działa
jak oko z kilkoma nader rozrośniętymi 'ślepymi plamkami'.
Jesteś przekonany, że uzyskujesz wiarygodny, ciągły obraz,
płynnie łączysz różne jego fragmenty nie zauważając
nieciągłości. Człowiek (ja onegdaj, Teraz olo :)
zauważa tę sytuację i stara się Twoją świadomość
poprowadzić wzdłuż pewnej ścieżki, na której ewidentnie
tkwi coś, czego nie zauważasz, licząc na to, że zauważysz
tę nieciągłość i skupisz się na niej - a Ty zgrabnie 'myk'
i już znów jesteś w innej części :)
Żeby nie było zbyt abstrakcyjnie, odnosząc się do Twojej
dyskusji z olem ( i nie tylko z nim), mamy takie dwa
rejony przestrzeni/obrazu: DEMOKRACJA i NAUKA.
Demokracja, to w przybliżeniu sytuacja, w której decyzje
podejmuje tłum na zasadach większości.
Nauka to takie coś, co w warunkach demokracji zazwyczaj
bardzo dobrze się rozwija.
Ty robisz takie piękne 'myk' między tymi obszarami
i tworzysz z tego takie twierdzenie: nauka w warunkach
demokratycznych to głosowanie, jak jest :))))
Piękne 'myk' i wszystko Ci pasuje. Zagłosowali,
że homo to nie choroba. Myk :) I masz pełen obraz:
uznanie homoseksualizmu za 'normalny' to efekt zwykłego,
demokratycznego populizmu.
Myk ! :)
Gdzieś zupełnie umykają Ci fakty, które dla człowieka,
który miał cośkolwiek z nauką wspólnego są oczywiste.
A mianowicie, ze związki nauki z demokratycznym ustrojem
politycznym są daleko bardziej pośrednie, wielowarstwowe.
Ze to cała drabina relacji typu zależy, zawiera, korzysta z,
udziela prawa, pracuje nad, UDZIELA ZAUFANIA, gromadzi
wiedzę, koryguje wiedzę, buduje priorytety i hierarchie
ważności, kontroluje, ocenia, DELEGUJE, specjalizuje,
wybiera, stosuje metodę, stosuje narzędzia, buduje metodę,
buduje narzędzia, obejmuje, pozostawia itp itd.
Specjalnie podkreśliłem słowa UDZIELA ZAUFANIA
i DELEGUJE bo z tym imo jest tu największy problem.
Te pojęcia wydają się być Ci obce w opisie relacji
między państwem a innymi podmiotami składającymi
się na rzeczywistość.
Myśle, że nawet, jak tego nie czytasz lub tego nie rozumiesz,
to przynajmniej olo się trochę uspokoi :)))
|