Data: 2012-04-24 21:40:24
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jn6rs4$d8b$3@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-04-24 11:31, Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:jn31tf$g2s$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2012-04-23 09:12, zażółcony pisze:
>>>>
>>>> To typowe dla Ikselki działanie: zakreśla jakieś wąskie szuflady
>>>> kategoryzujące ludzi, rzuca taką szufladę komuś w twarz (tu:
>>>> Paulince), a jak ktoś rozpoznaje w tym swoje doświadczenia i
>>>> czuje się obrażony, to Ikselka ma powód, by nie czuć się
>>>> odpowiedzialna, kwituje to prosto: "widać coś jest na rzeczy".
>>>
>>> Działanie typowe, z którym się nawet nie kryje, bo kiedyś wprost
>>> napisała, że swoje posty formułuje tak, żeby w razie czego móc się z
>>> nich wybronić.
>>> Taka partyzantka jest niestety najgorsza - i do zidentyfikowania, i do
>>> zwalczenia.
>>>
>>
>> Właściwie to fajnie sobie porozmaiwać o kimś- przyłączając się do
>> "żyletowania", prawda?
>
> BTW A jak Ci się podoba dosrywanie komuś kierując się jego nickiem (nie
> wiedząc nawet jaka jest jego proweniencja)? I to oczywiście też do osób
> trzecich? Jest OK, prawda? Sztama, ha ha!
>
Nie podoba mi się. Nie podsycam go. Nie krytykuję- tak, bo sztama. Ale
zapytałaś- odpowiedziałem. A w ogóle uważam, że ludzie czasem się na siebie
złoszczą. I to jest ok. Najważniejsze, żeby nie trzymać w sobie złości do
kogoś. I żeby umieć ze sobą pogadać- a nie z innym o tej osobie. Tak myślę.
--
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|