« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-03 21:53:47
Temat: Homoseksualne kalectwo.W piątkowej GW ukazał się artukuł /Alfredzie wybacz! /Zofii
Milskiej-Wrzosińskiej odnośnie
roszczeń gejów i lesbijek do równouprawnienia w tak ważnych sferach
życia społecznego jak małżeństwo i adopcja dzieci. Autorka
/psychoterapeutka/ obala mit genetycznego uwarunkowania
homoseksualizmu.Opisano bowiem wiele przypadków zmiany w kierunku
orientacji hetero, nawet u osób z wieloletnim doświadczeniem
homoseksualnym. Powrót ten nie jest naturalnie łatwy, bo wyuczony
wzorzec uzyskiwania przyjemności seksualnej może być bardzo trwały.
Jednakże nawet sama autorka podaje przykłady osób homoseksualnych,
które w trakcie terapii zaczęły wchodzić w udane relacje
heteroseksualne. Wrzosińska podkreśla również, /co każdy homofil w
dyskusji skrzętnie przemilcza / rolę uwiedzenia homoseksualnego w
okresie wczesnej młodości i kontakty z organizacjami gejowskimi mające
dawać "oparcie" 13-20 letnim chłopcom, w utrwalaniu nieprawidłowej,
dewiacyjnej orientacji seksualnej. .
Osobiście uważam, że tupet i bezprzykładna nahalność z jaką geje
usiłują przekonać społeczeństwo o swojej "normalności", ma swoje
podłoże
w głębokich kompleksach i niezaspokojonej potrzebie akceptacji. Te
postawy nie są niczym nowym w psychologii. Zostały dokładnie zbadane i
opisane. Odczuwa je każdy, dosłownie każdy kaleka. I każdy, komu
wmówiono trwałe, nieuleczalne kalectwo - jak wielu uwiedzionym przez
dorosłych homoseksualistów nastolatkom! Homoseksualizm podobnie jak
prostytucja istniał w społeczeństwie zawsze, ale jako nurt uboczny,
rozrywkowy, daleki margines społecznych relacji. Eskalacja
roszczeniowej postawy homo i zawłaszczanie heteroseksualnych rytuałów,
ornamentyki i tradycji ma związek z ogólnoeuropejską modą na
tolerancję. W istocie realizowanie własnych pragnień seksualnych, to
sprawa bardzo osobista i taką powinna pozostać. Czemu wobec tego
homoseksualiści usiłują dorobić ideologię do swoich zboczonych
popędów, czemu zamiast epatować wątpliwej wartości innością seksualną
, nie ukryją jej w czterech ścianach własnych domów? Przecież w ten
sposób budzą tylko powszechną niechęć. Spodziewam się, że wśród
krzykliwych działaczy organizacji gejowskich musi znajdować się
szczególnie dużo psychopatów - tylko psychopata, nie umiejąc wyciągać
wniosków ze swoich doswiadczeń - uporczywie działa na własną szkodę.
Z.Wrzosińska przypomina jeszcze jedną, zaniedbaną, przemilczaną, acz
bardzo istotną prawdę, cyt. "Upodobanie seksualne nie jest nadrzędną
wartością, a jeśli ktoś się nim kieruje, nie musi mieć
zagwarantowanego społecznie wsparcia i uprawnień do jego
zaspokojenia".
Najwięcej kontrowersji budzi oczywiście zrealizowane już w paru
krajach prawo homoseksualnych partnerów do adopcji. I znowu podłożem
roszczeń tych "farbowanych lisów" staje się chęć niwelacji własnych
kompleksów - udawanie normalnej rodziny. Ale "rodzina" z dwoma
tatusiami czy mamusiami rodziną nie jest i basta. Jest zaimpregnowanym
dziecku własnym kalectwem Szczególnie żałośnie wygląda to u gejów -
nikt tu przecież dziecka nie rodzi. I po co im to dziecko? Żeby
zbliżyć się do normalności, mieć poczucie spełnienia / śmieszne /, cel
i zajęcie w życiu, opieke na stare lata? Bo przecież nigdy takie
dziecko nie będzie fizycznym wyrazem miłości dwóch osób, w naturalny
sposób przeznaczonych do roli rodziców. Celem każdego małżeństwa jest
stworzenie rodziny. Gdy natomiast wiąże się dwóch jednopłciowych
dewiantów, z góry świadomych swego rozrodczego upośledzenia, których
los nie zaskoczył żadną niespodzianką natury typu bezpłodność, to ich
"prawo do dziecka" jest dość wątpliwe. Wynika li tylko z egoizmu i
kompleksów.Wrzaskliwe organizacje homo domagają się więc czegoś daleko
więcej niż tolerancji. Usiłują wymusić uznanie, że obie orientacje
seksualne są równie naturalne i wobec tego powinny być tak samo
traktowane pod względem psychologicznym, społecznym i prawnym. Nie
rozumieją bądź nie chcą zrozumieć, że wiąże się to z zakwestionowaniem
podstaw całej naszej kultury i może budzić tylko niechęć a nawet
agresję.
Dorrit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-03 22:05:10
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.Prowokujesz? Bo jeśli naprawdę tak uważasz, to jest mi przykro.
Alina
Little Dorrit napisał(a) w wiadomości: ...
>W piątkowej GW ukazał się artukuł /Alfredzie wybacz! /Zofii
>Milskiej-Wrzosińskiej odnośnie
>roszczeń gejów i lesbijek do równouprawnienia w tak ważnych sferach
>życia społecznego jak małżeństwo i adopcja dzieci. Autorka
>/psychoterapeutka/ obala mit genetycznego uwarunkowania
>homoseksualizmu.Opisano bowiem wiele przypadków zmiany w kierunku
>orientacji hetero, nawet u osób z wieloletnim doświadczeniem
>homoseksualnym. Powrót ten nie jest naturalnie łatwy, bo wyuczony
>wzorzec uzyskiwania przyjemności seksualnej może być bardzo trwały.
>Jednakże nawet sama autorka podaje przykłady osób homoseksualnych,
>które w trakcie terapii zaczęły wchodzić w udane relacje
>heteroseksualne. Wrzosińska podkreśla również, /co każdy homofil w
>dyskusji skrzętnie przemilcza / rolę uwiedzenia homoseksualnego w
>okresie wczesnej młodości i kontakty z organizacjami gejowskimi mające
>dawać "oparcie" 13-20 letnim chłopcom, w utrwalaniu nieprawidłowej,
>dewiacyjnej orientacji seksualnej. .
>Osobiście uważam, że tupet i bezprzykładna nahalność z jaką geje
>usiłują przekonać społeczeństwo o swojej "normalności", ma swoje
>podłoże
>w głębokich kompleksach i niezaspokojonej potrzebie akceptacji. Te
>postawy nie są niczym nowym w psychologii. Zostały dokładnie zbadane i
>opisane. Odczuwa je każdy, dosłownie każdy kaleka. I każdy, komu
>wmówiono trwałe, nieuleczalne kalectwo - jak wielu uwiedzionym przez
>dorosłych homoseksualistów nastolatkom! Homoseksualizm podobnie jak
>prostytucja istniał w społeczeństwie zawsze, ale jako nurt uboczny,
>rozrywkowy, daleki margines społecznych relacji. Eskalacja
>roszczeniowej postawy homo i zawłaszczanie heteroseksualnych rytuałów,
>ornamentyki i tradycji ma związek z ogólnoeuropejską modą na
>tolerancję. W istocie realizowanie własnych pragnień seksualnych, to
>sprawa bardzo osobista i taką powinna pozostać. Czemu wobec tego
>homoseksualiści usiłują dorobić ideologię do swoich zboczonych
>popędów, czemu zamiast epatować wątpliwej wartości innością seksualną
>, nie ukryją jej w czterech ścianach własnych domów? Przecież w ten
>sposób budzą tylko powszechną niechęć. Spodziewam się, że wśród
>krzykliwych działaczy organizacji gejowskich musi znajdować się
>szczególnie dużo psychopatów - tylko psychopata, nie umiejąc wyciągać
>wniosków ze swoich doswiadczeń - uporczywie działa na własną szkodę.
>Z.Wrzosińska przypomina jeszcze jedną, zaniedbaną, przemilczaną, acz
>bardzo istotną prawdę, cyt. "Upodobanie seksualne nie jest nadrzędną
>wartością, a jeśli ktoś się nim kieruje, nie musi mieć
>zagwarantowanego społecznie wsparcia i uprawnień do jego
>zaspokojenia".
>Najwięcej kontrowersji budzi oczywiście zrealizowane już w paru
>krajach prawo homoseksualnych partnerów do adopcji. I znowu podłożem
>roszczeń tych "farbowanych lisów" staje się chęć niwelacji własnych
>kompleksów - udawanie normalnej rodziny. Ale "rodzina" z dwoma
>tatusiami czy mamusiami rodziną nie jest i basta. Jest zaimpregnowanym
>dziecku własnym kalectwem Szczególnie żałośnie wygląda to u gejów -
>nikt tu przecież dziecka nie rodzi. I po co im to dziecko? Żeby
>zbliżyć się do normalności, mieć poczucie spełnienia / śmieszne /, cel
>i zajęcie w życiu, opieke na stare lata? Bo przecież nigdy takie
>dziecko nie będzie fizycznym wyrazem miłości dwóch osób, w naturalny
>sposób przeznaczonych do roli rodziców. Celem każdego małżeństwa jest
>stworzenie rodziny. Gdy natomiast wiąże się dwóch jednopłciowych
>dewiantów, z góry świadomych swego rozrodczego upośledzenia, których
>los nie zaskoczył żadną niespodzianką natury typu bezpłodność, to ich
>"prawo do dziecka" jest dość wątpliwe. Wynika li tylko z egoizmu i
>kompleksów.Wrzaskliwe organizacje homo domagają się więc czegoś daleko
>więcej niż tolerancji. Usiłują wymusić uznanie, że obie orientacje
>seksualne są równie naturalne i wobec tego powinny być tak samo
>traktowane pod względem psychologicznym, społecznym i prawnym. Nie
>rozumieją bądź nie chcą zrozumieć, że wiąże się to z zakwestionowaniem
>podstaw całej naszej kultury i może budzić tylko niechęć a nawet
>agresję.
>Dorrit
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-03 22:54:13
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.jesli zmierze czlowieka w ten sposob:
ssak, wysokosc 170, waga 60
to pomijajac schorzenie psychiczne (jakas specjalna homofilia?)
spowodowane uposledzeniem szarej tkanki w wyniku eksplozji
granatu ppanc w okolicach glowy to
psychologia nie ma do gadania nic w zakresie homoseksualizmu
dodaje - z mojego punktu widzenia
wsrod kilku gatunkow ssakow panuja zwiazki homoseksualne - fenki,
czy jakies inne pustynne lisy posiadaja sklonnosci homoseksualne,
(pomijajac i nie mowiac juz o pospolitych pieskach)
biarac pod uwage to ze w seksie chodzi o to zeby zaspokoic
siebie i/lub partnera, to jesli partner ma byc tej samej plci, to chyba
nie ma zadnej roznicy miedzy zwiazkiem homo- a hetero- , prawda?
natomiast co to jest milosc.... podobno ona nie wybiera
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-03 23:30:52
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
news:m2d6sz8qqb.fsf@pierdol.ninka.net...
> "Little Dorrit" <z...@c...pl> writes:
>
> > W piątkowej GW ukazał się artukuł /Alfredzie wybacz! /Zofii
> > Milskiej-Wrzosińskiej odnośnie
> > roszczeń gejów i lesbijek do równouprawnienia w tak ważnych sferach
> > życia społecznego jak małżeństwo i adopcja dzieci. Autorka
> > /psychoterapeutka/ obala mit genetycznego uwarunkowania
> > homoseksualizmu.Opisano bowiem wiele przypadków zmiany w kierunku
> > orientacji hetero, nawet u osób z wieloletnim doświadczeniem
> > homoseksualnym. Powrót ten nie jest naturalnie łatwy, bo wyuczony
>
> A ile jest przypadkow gejow, ktorzy swojej orientacji nie zmienili?
> Jak to sie ksztaltuje procentowo w porownaniu do tych, co zmienili?
>
:) a wiecie ze wiekszosc populacji gejow stanowia 'biali'?
> Nie od dzis wiadomo, ze jest cos takiego jak biseksualnosc, jesli
> chodzi o orientacje plciowe.
> Biseksualisci moga wspolzyc z jedna plcia i z druga.
> Czy autorka artykulu nie slyszala o tym?
>
wlasnie. a co powiedziec na 'grzeszenie w mysli'? ja tez sie kur...
zastanawialem jak by bylo z facetem. czy juz jestem gejem (bi?)?
dodam ze analizowalem taki stosunek w najdrobniejszych szczegolach..
> No i co zrobic z przypadkami gejow takimi, ktorzy wchodzac w wiek
> dojrzewania probowali normalnie kontaktow z osobami plci przeciwnej,
> poczem ku swemu zdumieniu i niejednokrotnie zmartwieniu zauwazyli, ze
> niestety nie sa w stanie podniecic sie seksualnie przy plci
> przeciwnej, a podnieca ich tylko ich wlasna plec? Oni nie zostali
> uwiedzeni przez swoja plec, bynajmniej.
>
wlasnie. jak juz pisalem czesc ssakow tak ma i tyle. nie powiem niestety.
> > Osobiście uważam, że tupet i bezprzykładna nahalność z jaką geje
> > usiłują przekonać społeczeństwo o swojej "normalności", ma swoje
> > podłoże
> > w głębokich kompleksach i niezaspokojonej potrzebie akceptacji. Te
>
> Ciekawe, czy Ty bys miala zaspokojona potrzebe akceptacji gdyby Cie
> wytykano w twoim srodowisko palcami, przezywano pedal, podkladano
> swinie i umilano zycie w inny sposob?
dodam ze wlasnie najczesciej nietolerancyjni sa ludzie, ktorzy wczesniej
byli problemem podobnej natury :>>> oczywiscie nie mam nic do l.dorrit:)
to byl tylko zart, no i fakt naukowy.
> ja moge zrozumiec niechec do zaakceptwania gejow prawa do adopcji. Ok.
> Nie moge jednak zrozumiec jawnego ignorowania juz istniejacych danych
> na temat orientacji himoseksualnych i lekcewazenia faktow - poczem
> uzywania ich jako argumentow.
>
tu mozna polemizowac. dziecko ktore wychowa sie u kochajacych
dwoch tatusiow lub dwoch mamus raczej nie bedzie tego traktowalo
jako nienormalne. nie zostalo naukowo ZBADANE co takie dziecko
bedzie robilo pozniej. jednak jesli wierzac w to ze kazdy czlowiek
decyduje sam za siebie, a gejizm to choroba conajwyzej genetyczna,
(odwaze sie tak powiedziec, bo badania wciaz trwaja, a wyniki
sa bardzo wieloznaczne) chyba nie powinno miec problemow.
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://www.ninka.net/~ninka/
sleepindog
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-03 23:30:52
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo."Little Dorrit" <z...@c...pl> writes:
> W piątkowej GW ukazał się artukuł /Alfredzie wybacz! /Zofii
> Milskiej-Wrzosińskiej odnośnie
> roszczeń gejów i lesbijek do równouprawnienia w tak ważnych sferach
> życia społecznego jak małżeństwo i adopcja dzieci. Autorka
> /psychoterapeutka/ obala mit genetycznego uwarunkowania
> homoseksualizmu.Opisano bowiem wiele przypadków zmiany w kierunku
> orientacji hetero, nawet u osób z wieloletnim doświadczeniem
> homoseksualnym. Powrót ten nie jest naturalnie łatwy, bo wyuczony
A ile jest przypadkow gejow, ktorzy swojej orientacji nie zmienili?
Jak to sie ksztaltuje procentowo w porownaniu do tych, co zmienili?
Nie od dzis wiadomo, ze jest cos takiego jak biseksualnosc, jesli
chodzi o orientacje plciowe.
Biseksualisci moga wspolzyc z jedna plcia i z druga.
Czy autorka artykulu nie slyszala o tym?
No i co zrobic z przypadkami gejow takimi, ktorzy wchodzac w wiek
dojrzewania probowali normalnie kontaktow z osobami plci przeciwnej,
poczem ku swemu zdumieniu i niejednokrotnie zmartwieniu zauwazyli, ze
niestety nie sa w stanie podniecic sie seksualnie przy plci
przeciwnej, a podnieca ich tylko ich wlasna plec? Oni nie zostali
uwiedzeni przez swoja plec, bynajmniej.
> Osobiście uważam, że tupet i bezprzykładna nahalność z jaką geje
> usiłują przekonać społeczeństwo o swojej "normalności", ma swoje
> podłoże
> w głębokich kompleksach i niezaspokojonej potrzebie akceptacji. Te
Ciekawe, czy Ty bys miala zaspokojona potrzebe akceptacji gdyby Cie
wytykano w twoim srodowisko palcami, przezywano pedal, podkladano
swinie i umilano zycie w inny sposob?
ja moge zrozumiec niechec do zaakceptwania gejow prawa do adopcji. Ok.
Nie moge jednak zrozumiec jawnego ignorowania juz istniejacych danych
na temat orientacji himoseksualnych i lekcewazenia faktow - poczem
uzywania ich jako argumentow.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 00:40:05
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.>W piątkowej GW ukazał się artukuł /Alfredzie wybacz! /Zofii
>Milskiej-Wrzosińskiej odnośnie
>roszczeń gejów i lesbijek do równouprawnienia w tak ważnych sferach
>życia społecznego jak małżeństwo i adopcja dzieci. Autorka
>/psychoterapeutka/ obala mit genetycznego uwarunkowania
>homoseksualizmu.Opisano bowiem wiele przypadków zmiany w kierunku
>orientacji hetero, nawet u osób z wieloletnim doświadczeniem
>homoseksualnym. Powrót ten nie jest naturalnie łatwy, bo wyuczony
>wzorzec uzyskiwania przyjemności seksualnej może być bardzo trwały.
>Jednakże nawet sama autorka podaje przykłady osób homoseksualnych,
>które w trakcie terapii zaczęły wchodzić w udane relacje
>heteroseksualne. Wrzosińska podkreśla również, /co każdy homofil w
>dyskusji skrzętnie przemilcza / rolę uwiedzenia homoseksualnego w
>okresie wczesnej młodości i kontakty z organizacjami gejowskimi mające
>dawać "oparcie" 13-20 letnim chłopcom, w utrwalaniu nieprawidłowej,
>dewiacyjnej orientacji seksualnej. .
Ciekawe jest tylko, ze Pani Wrzosinska nie powolala sie na zadna (!!) naukowa
publikacje aby rzetelnie uargumentowac swoj wywod.
Reszte kompromitujacego wywodu pomine milczeniem, i zaprosze zainteresowanych
do wizyty na forum GW http://www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html
?
f=29&w=2600195 gdzie artykul Pani Wrzosinskiej zostal bardzo dokladnie
przeanalizowany pod wzgledem merytorycznym
Clinique
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 13:26:10
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:aihj7q$rfa$4@news2.tpi.pl...
> W piątkowej GW ukazał się artukuł /Alfredzie wybacz! /Zofii
> Milskiej-Wrzosińskiej odnośnie
> roszczeń gejów i lesbijek do równouprawnienia w tak ważnych sferach
> życia społecznego jak małżeństwo i adopcja dzieci. Autorka
> /psychoterapeutka/ obala mit genetycznego uwarunkowania
> homoseksualizmu.Opisano bowiem wiele przypadków zmiany w kierunku
> orientacji hetero, nawet u osób z wieloletnim doświadczeniem
> homoseksualnym. Powrót ten nie jest naturalnie łatwy, bo wyuczony
> wzorzec uzyskiwania przyjemności seksualnej może być bardzo trwały.
> Jednakże nawet sama autorka podaje przykłady osób homoseksualnych,
> które w trakcie terapii zaczęły wchodzić w udane relacje
> heteroseksualne. Wrzosińska podkreśla również, /co każdy homofil w
> dyskusji skrzętnie przemilcza / rolę uwiedzenia homoseksualnego w
> okresie wczesnej młodości i kontakty z organizacjami gejowskimi mające
> dawać "oparcie" 13-20 letnim chłopcom, w utrwalaniu nieprawidłowej,
> dewiacyjnej orientacji seksualnej. .
> Osobiście uważam, że tupet i bezprzykładna nahalność z jaką geje
> usiłują przekonać społeczeństwo o swojej "normalności", ma swoje
> podłoże
> w głębokich kompleksach i niezaspokojonej potrzebie akceptacji. Te
> postawy nie są niczym nowym w psychologii. Zostały dokładnie zbadane i
> opisane. Odczuwa je każdy, dosłownie każdy kaleka. I każdy, komu
> wmówiono trwałe, nieuleczalne kalectwo - jak wielu uwiedzionym przez
> dorosłych homoseksualistów nastolatkom! Homoseksualizm podobnie jak
> prostytucja istniał w społeczeństwie zawsze, ale jako nurt uboczny,
> rozrywkowy, daleki margines społecznych relacji. Eskalacja
> roszczeniowej postawy homo i zawłaszczanie heteroseksualnych rytuałów,
> ornamentyki i tradycji ma związek z ogólnoeuropejską modą na
> tolerancję. W istocie realizowanie własnych pragnień seksualnych, to
> sprawa bardzo osobista i taką powinna pozostać. Czemu wobec tego
> homoseksualiści usiłują dorobić ideologię do swoich zboczonych
> popędów, czemu zamiast epatować wątpliwej wartości innością seksualną
> , nie ukryją jej w czterech ścianach własnych domów? Przecież w ten
> sposób budzą tylko powszechną niechęć. Spodziewam się, że wśród
> krzykliwych działaczy organizacji gejowskich musi znajdować się
> szczególnie dużo psychopatów - tylko psychopata, nie umiejąc wyciągać
> wniosków ze swoich doswiadczeń - uporczywie działa na własną szkodę.
> Z.Wrzosińska przypomina jeszcze jedną, zaniedbaną, przemilczaną, acz
> bardzo istotną prawdę, cyt. "Upodobanie seksualne nie jest nadrzędną
> wartością, a jeśli ktoś się nim kieruje, nie musi mieć
> zagwarantowanego społecznie wsparcia i uprawnień do jego
> zaspokojenia".
> Najwięcej kontrowersji budzi oczywiście zrealizowane już w paru
> krajach prawo homoseksualnych partnerów do adopcji. I znowu podłożem
> roszczeń tych "farbowanych lisów" staje się chęć niwelacji własnych
> kompleksów - udawanie normalnej rodziny. Ale "rodzina" z dwoma
> tatusiami czy mamusiami rodziną nie jest i basta. Jest zaimpregnowanym
> dziecku własnym kalectwem Szczególnie żałośnie wygląda to u gejów -
> nikt tu przecież dziecka nie rodzi. I po co im to dziecko? Żeby
> zbliżyć się do normalności, mieć poczucie spełnienia / śmieszne /, cel
> i zajęcie w życiu, opieke na stare lata? Bo przecież nigdy takie
> dziecko nie będzie fizycznym wyrazem miłości dwóch osób, w naturalny
> sposób przeznaczonych do roli rodziców. Celem każdego małżeństwa jest
> stworzenie rodziny. Gdy natomiast wiąże się dwóch jednopłciowych
> dewiantów, z góry świadomych swego rozrodczego upośledzenia, których
> los nie zaskoczył żadną niespodzianką natury typu bezpłodność, to ich
> "prawo do dziecka" jest dość wątpliwe. Wynika li tylko z egoizmu i
> kompleksów.Wrzaskliwe organizacje homo domagają się więc czegoś daleko
> więcej niż tolerancji. Usiłują wymusić uznanie, że obie orientacje
> seksualne są równie naturalne i wobec tego powinny być tak samo
> traktowane pod względem psychologicznym, społecznym i prawnym. Nie
> rozumieją bądź nie chcą zrozumieć, że wiąże się to z zakwestionowaniem
> podstaw całej naszej kultury i może budzić tylko niechęć a nawet
> agresję.
> Dorrit
>
>
>
>
To tyle o profesjonalizmie co poniektorych psychologow (co wynika z
poprzednich maili autorki w/w).
pozdr
kreskowek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 13:26:51
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.Użytkownik "cartoon" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:18600-1028467233@as2-130.krakow.dialup.inetia.p
l...
> To tyle o profesjonalizmie co poniektorych psychologow (co wynika z
> poprzednich maili autorki w/w).
Już więcej nie mogłeś zacytować ?
Dostałeś już psychobota, czy jesteś nowy ?
E.
> pozdr
> kreskowek
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 14:32:30
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.> Już więcej nie mogłeś zacytować ?
> Dostałeś już psychobota, czy jesteś nowy ?
>
> E.
jesli juz to nowa:))
sorki, zrobilam to lekko bezmyslnie
cartoon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 14:45:35
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.Użytkownik "cartoon" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:28424-1028471214@as3-158.krakow.dialup.inetia.p
l...
> > Już więcej nie mogłeś zacytować ?
> > Dostałeś już psychobota, czy jesteś nowy ?
> >
> > E.
> jesli juz to nowa:))
> sorki, zrobilam to lekko bezmyslnie
Witaj w takim razie, cartoon,
zanim dopadną Cię inni;).
Posłuchaj też chwilę ludzi zanim wydasz osąd.
Nie wierz też za bardzo tym, którzy są jak baranki;)
Pozdrawiam
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |