Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Honor

Grupy

Szukaj w grupach

 

Honor

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 71


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2008-09-03 11:44:15

Temat: Re: Honor
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie wszyscy uczą swoje dzieci honoru, bo trzeba samemu go mieć...

I tu się zgodzę.
Bo jak nauczyć dzieci czegoś, czego samemu się nie ma?
Szczególnie że dzieci uczą się głównie przez obserwację, a nie przez
"pogadanki".

:-).

M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2008-09-03 11:45:28

Temat: Re: Honor
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch pisze:
> "cbnet" <c...@n...pl> wrote in message
> news:g9lg4g$2285$1@news2.ipartners.pl...
>
> Stawiasz takie tezy ze tego sie nie da czytac.
> (gdzies czytalem tez takie tezy o skrytobojstwie i Polakach jak Twoje).
>
> Wedlug Twojej definicji, Niemiecki zolnierz ktory rostrzeliwuje cywilow,
> NIE jest skytobojcą,
> a maz rodziny (ktory ocalał) i zabił tego niemca ukradkiem - jest
> skrytobójca,
> czyli kimś negatywnym.
>
> Dalej - według tej definicji, zaloga czolgu ktorzy strzelaja do piechoty
> (bez broni ppanz)
> to tez skrytobojcy.
>
> Twoje przyklady sa zupelnie nietrafne, IMO.

ok, skrytobójcami są, tylko cb opowiada się za rygorystyczną oceną
moralną skrytobójstwa. w oderwaniu od "realiów" wojny imho.


--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2008-09-03 11:48:08

Temat: Re: Honor
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

> W jaki sposób zmienić proporcje tak,
> aby stosunek ludzi mających w sobie honor ..

Może przez media?

Ale tam to normalnie kaszanka.
Powoli zaczynam się czuć jak nienormalna, że nikogo do tej pory nie zabiłam,
albo że nie byłam molestowana seksualnie w dzieciństwie.

Może właśnie o to chodzi, że kiedyś na dzieci największy wpływ miała rodzina
i otoczenie, z prostego braku innych możliwości.

Media, media....
Naprawdę się zastanawiam czemu są takie, a nie inne.

M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2008-09-03 11:50:43

Temat: Re: Honor
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

A twoje opinie są BARDZO nieprzemyślane.

Użycie czołgu na polu walki w regularnej walce nie jest skrytobójstwem
w dowolnej formie, nawet gdy czołg prowadzi ogień z zaskoczenia.
Egzekucja nie jest skrytobójstwem.

Trafienie snajpera w regularnej bitwie nie jest skrytobójswem, ale jeśli
snajper działa na obszarze gdzie bitwa się nie rozgrywa, to wtedy jego
razy są skrytobójswem.

Zabójstwo "ukradkiem" jest NIEHONOROWE - to właśnie definicyjne
skrytobójstwo.


Wielu ludzi w PL, nie tylko ty, nie widzą w skrytobójstwie niczego
niewłaściwego.
Dlatego mówienie w PL o honorze, a zwłaszcza przez takich ludzi,
jest obłudną parodią.

--
CB


Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:g9lsv1$cn1$1@news.dialog.net.pl...

> Twoje przyklady sa zupelnie nietrafne, IMO.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2008-09-03 11:59:02

Temat: Re: Honor
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zabójstwo "ukradkiem" jest NIEHONOROWE

Zabójstwo to zabójstwo,
co to w ogóle ma wspólnego z honorem?

M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2008-09-03 12:03:50

Temat: Re: Honor
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Poważnie pytasz?

--
CB


Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
news:g9lukk$7cj$1@nemesis.news.neostrada.pl...

> Zabójstwo to zabójstwo,
> co to w ogóle ma wspólnego z honorem?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2008-09-03 15:07:07

Temat: Re: Honor
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 3 Sep 2008 13:16:03 +0200, Duch napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:o0gc239n3ovs.tr3pkzlve5dc$.dlg@40tude.net...
>
> Zdefiniujmy sobie najpierw honor bo kazdy moze to inaczej interpretowac.
> Tu mam jakis opis:
> http://bpiotrow.w.interia.pl/strona1.htm
>
> Duch

Dzięki, Duchu, za pomoc. Bardzo wartościowa strona. Wybrałam z niej parę
fragmentów, do których się odnoszę:

Moja definicja - tzn ta, którą ja uznaję:

"Honor to poczucie godności(osobistej, grupowej,stanowej) wyrażające się z
jednej strony przez poczuwanie się do obowiązku postępowania i dzialania w
pewien sposób, okreslony przez zwyczaje, poglady i nakazy etyczne, pzyjete
w danym srodowisku,; z drugiej zas strony przez żadanie przestrzegania w
stosunku do siebie pewnych ustalonych form, będacych wyrazem uszanowania
tej własnie godnosci."

A tu - definicja, którą uznaje jeden tutejszy Michał:

"honor to jak się bije w mordę kiedy kto obrazi"



To - kanon paujący do opisu Mężczyzny Mojego Życia:

"Kanon zachowań, który stał się synonimem honoru rycerza obejmował:

postawę obrońcy wiary,

zachowanie lojalności wobec seniora,

obowiązek dotrzymywania obietnic,

opiekę nad słabszymi,

uwielbienie kobiet,

waleczność,

nakaz przyjęcia każdego wyzwania,//sensownego, a nie bicie się na ulicy

ochronę własnej nietykalności,

pogardę dla dóbr materialnych."



a najbardziej pasuje do niego to:



co... "stwierdził sławny filozof Bertrand Russell:

"Gdy zwolni sie koncepcję honoru od artystycznej buty i od skłonności do
gwałtu, zostanie w niej coś, co pomaga człowiekowi zachować osobistą
prawość i szerzyć wzajemne zaufanie w stosunkach społecznych. Nie
chciałbym, aby ten legat wieku rycerstwa został dla świata całkowicie
zaprzepaszczony". "
--

"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2008-09-03 15:08:26

Temat: Re: Honor
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 3 Sep 2008 13:38:12 +0200, Duch napisał(a):

> "cbnet" <c...@n...pl> wrote in message
> news:g9lg4g$2285$1@news2.ipartners.pl...
>
> Stawiasz takie tezy ze tego sie nie da czytac.

Ja pomijam.

--

"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2008-09-03 15:11:41

Temat: Re: Honor
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea wrote:
>> To za mało, żeby świat zaczął wyglądać inaczej=lepiej. Przynajmniej
>> trzeba go uczyć innych.

> Jeśli każdy zastosowałby się do zasady "szukania w sobie", to byłoby
> idealnie. IMO _najgorzej_ jest chcieć uczyć tego innych, w inny sposób
> niż własny przykład.

Dajecie się wpuścić w maliny Ikselce. Nie mam pojęcia, o co jej chodzi z tym
honorem i kogo ona chce tego honoru uczyć.
Pojęcie honoru osobom, którzy nie przynależą do jakiejś grupy kierującej się
wyodrębnionym wewnętrznym kodeksem, jest o kant dupy potłuc. Nie ten czas i
nie to miejsce.
W dawniejszych czasach tworzono w społeczeństwach pisane lub niepisane
kodeksy honorowe, które były odpowiedzią na obowiązujące prawo, które ze
sprawiedliwością miało niewiele wspólnego w wiekszości państw zapewne.
Przeciętny obywatel nie mógł liczyć na ochronę prawa i nie ufał mu. Prawo
działało tylko na korzyść niewielkich stosunkowo grup/warstw.
Natomiast toś, kto znał swoje miejsce w grupie ludzi zaufanych, wiedział, że
sprawa przestrzegania ustalonego w tej grupie kodeksu jest dla niego
najważniejsza. Stosuje się do niego - jest honorowy. Członkowie grupy mają
do niego zaufanie. Nie stosuje sie do zasad grupy - nie jest honorowy (to
dyshonor lub nawet hańba) i nikt z grupy zaufania już do niego mieć nie
będzie.
Dziś takim kodeksem posługują się na pewno te grupy, dla członków których
stosowanie się do nich jest sprawą życia lub śmierci. Dlatego sprawa honoru
jest niezbędna w zorganizowanych grupach przestępczych/mafiach. Jedną z
takich zasad jest bezwzględność wobec zdrady (czytaj: okazanie nielojalności
wobec grupy lub zwierzchnika. Zdrada jest dyshonorem, ale zaniechanie kary
za zdradę także samo.
Kodeks honorowy ma także miejsce w innych zorganizowanych grupach (np.
partie polityczne), gdzie przynależność zobowiązuje i niestosujący się do
zasad wewnętrznych (do honorowego kodeksu) mogą być w grupie izolowani aż do
wykluczenia włącznie.
Bycie honorowym jest w tym znaczeniu koniecznością, legitymacją.

Jak więc można uczyć honoru dzieci? Najpierw dzieci musza poznać kodeks.
Więc o jaki kodeks Ikselce chodzi?

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2008-09-03 15:29:38

Temat: Re: Honor
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 3 Sep 2008 13:48:08 +0200, Vilar napisał(a):

>> W jaki sposób zmienić proporcje tak,
>> aby stosunek ludzi mających w sobie honor ..
>
> Może przez media?
>
> Ale tam to normalnie kaszanka.
> Powoli zaczynam się czuć jak nienormalna, że nikogo do tej pory nie zabiłam,
> albo że nie byłam molestowana seksualnie w dzieciństwie.
>
> Może właśnie o to chodzi, że kiedyś na dzieci największy wpływ miała rodzina
> i otoczenie, z prostego braku innych możliwości.
>
> Media, media....
> Naprawdę się zastanawiam czemu są takie, a nie inne.
>
> M.

Bym Ci powiedziała, dlaczego, ale oskarżonoby mnie o brzydkie poglądy... a
naprawdę KTOŚ usilnie nad tym pracuje, aby nasz naród rozwalić moralnie,
media są opanowane właśnie przez takich ludzi.
--

"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak pozbyć się pychy duchowej?
A fe - niewydepilowana taka... //żarcik
RADOSŁAW SIKORSKI to wielka porażka Człowieczeństwa
charyzma nie istnieje a chrześcijanie to najwięksi mordercy
Moralność - najefektywniejsza strategia przetrwania?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »