Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Re: Hydroponika

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Hydroponika

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-19 20:22:31

Temat: Re: Hydroponika
Od: f...@q...pl (Faber) szukaj wiadomości tego autora

Zatem powodzenia! Tylko pamiętaj, żeby ten keramzyt bardzo (!) porządnie
wypłukać.
A swoją drogą - jaką roślinę zamierzasz w tym posadzić?
Pozdr. - Danusia

----- Original Message -----
From: "Marek Nazarko" <m...@n...bigfoot.com>
To: <p...@n...pl>
Sent: Wednesday, July 18, 2001 10:08 AM
Subject: Re: Hydroponika


Z tym moim to smieszna sprawa - kupilem go jako wypelnienie filtra do
akwarium, a ze w sklepie ogrodniczym lezal na dworze, to nasiaknal
woda i byl ciezki jak ch..... Mysle sobie - to chyba nie ten keramzyt,
ponoc mial byc taki leciutki - i wylecial do piwnicy.
Wczoraj zszedlem do pwiwnicy i okazalo sie ze po wysuszeniu jest taki
jak byc powinien. Udalo mi sie tez kupic "Miska 1l do miksowania" -
takie naczynie z kolnierzem u gory - bedzie sluzyc jako doniczka
wewenetrzna. Teraz tylko dopasowac doniczke zewnetrzna i
zalewam :)

--
Marek




--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-07-20 05:43:09

Temat: Re: Hydroponika
Od: Marek Nazarko <m...@n...bigfoot.com> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Jul 2001 22:22:31 +0200, f...@q...pl (Faber) wrote:

>Zatem powodzenia! Tylko pamiętaj, żeby ten keramzyt bardzo (!) porządnie
>wypłukać.
>A swoją drogą - jaką roślinę zamierzasz w tym posadzić?
Wszystkie :)
Nawet kaktusy.
Ale to duzo pozniej, najpierw jakas jedna, np dracene czy strzalke,
moze skrzydlokwiat albo anturium.
--
Marek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-07-20 21:54:45

Temat: Re: Hydroponika
Od: f...@q...pl (Faber) szukaj wiadomości tego autora

Z anturium mnie się za pierwszym razem nie udało. Nie przeżyło przesadzenia
z ziemi do wody. Następne hodowałam w ziemi i kiedy z boku pojawiła się
odnóżka ukorzeniłam ją w słoiku z wodą i dopiero wtedy przeniosłam do
doniczki hydroponicznej (własnego przemysłu, zresztą - naczynie kuliste +
zwykła doniczka). Teraz rośnie, ale bardzo trzeba uważać na stężenie
pożywki. Nie może być wyższe niż 0,05-0,1%, bo anturium jest wrażliwe na
zbytnie zasolenie.
Draceny (zwłaszcza marginata) rosną bez większych problemów, podobnie fiołek
afrykański, krotony, hibiskusy (czyli róże chińskie). Z kaktusami nie
próbowałam, ale podobno też się udaje, sądzę tylko, że trzeba im na zimę
znacznie obniżyć zarówno poziom pożywki jak i poziom jej stężenia.
Generalnie rośliny hodowane hydroponicznie są większe, dorodniejsze,
zdrowsze, lepiej kwitną, a ich uprawa sprawia mniej kłopotów niż uprawa w
ziemi - po nabraniu pewnej wprawy.
Łatwiej też przeżywają nasze urlopy, byle tylko ten kto ich dogląda nie
zalał ich. Mnie się już zdarzało ratować gnijące okazy, na ogół z
powodzeniem, choć zapaszek był przez pewien czas mało sympatyczny.
Pozdrawiam - Danusia

----- Original Message -----
From: "Marek Nazarko" <m...@n...bigfoot.com>
To: <p...@n...pl>
Sent: Friday, July 20, 2001 7:43 AM
Subject: Re: Hydroponika


On 19 Jul 2001 22:22:31 +0200, f...@q...pl (Faber) wrote:

>Zatem powodzenia! Tylko pamiętaj, żeby ten keramzyt bardzo (!) porządnie
>wypłukać.
>A swoją drogą - jaką roślinę zamierzasz w tym posadzić?
Wszystkie :)
Nawet kaktusy.
Ale to duzo pozniej, najpierw jakas jedna, np dracene czy strzalke,
moze skrzydlokwiat albo anturium.
--
Marek



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-07-25 07:24:12

Temat: Re: Hydroponika
Od: "Mariner" <m...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Faber" <f...@q...pl> napisał w wiadomości
news:002301c11167$11e49020$23cc800a@dom...
> Z anturium mnie się za pierwszym razem nie udało. Nie przeżyło
przesadzenia
> z ziemi do wody. Następne hodowałam w ziemi i kiedy z boku pojawiła
się
> odnóżka ukorzeniłam ją w słoiku z wodą i dopiero wtedy przeniosłam
do
> doniczki hydroponicznej (własnego przemysłu, zresztą - naczynie
kuliste +
> zwykła doniczka). Teraz rośnie, ale bardzo trzeba uważać na stężenie
> pożywki. Nie może być wyższe niż 0,05-0,1%, bo anturium jest
wrażliwe na
> zbytnie zasolenie.
> Draceny (zwłaszcza marginata) rosną bez większych problemów,
podobnie fiołek
> afrykański, krotony, hibiskusy (czyli róże chińskie). Z kaktusami
nie
> próbowałam, ale podobno też się udaje, sądzę tylko, że trzeba im na
zimę
> znacznie obniżyć zarówno poziom pożywki jak i poziom jej stężenia.
> Generalnie rośliny hodowane hydroponicznie są większe, dorodniejsze,
> zdrowsze, lepiej kwitną, a ich uprawa sprawia mniej kłopotów niż
uprawa w
> ziemi - po nabraniu pewnej wprawy.
> Łatwiej też przeżywają nasze urlopy, byle tylko ten kto ich dogląda
nie
> zalał ich. Mnie się już zdarzało ratować gnijące okazy, na ogół z
> powodzeniem, choć zapaszek był przez pewien czas mało sympatyczny.
> Pozdrawiam - Danusia
>
Z wakacjami można sobie poradzić jeszcze inaczej. Bierzemy np. 2
litrową butelkę zwrotną po Coli (bo ma grube ścianki) i kilkanaście cm
wężyka o średnicy 1.5 cm. W korku wiercimy (wypalamy) dziurę o tej
samej średnicy co wężyk i uszczelniamy jakimś klejem.
Nalewamy pożywki do butelki, przykręcamy rurkę do butelki ,
zatykamy palcem wylot wężyka i odwracamy do góry dnem . Teraz
wystarczy tylko umieścić koniec rurki w pożywce na odpowiedniej
wysokości i już . Można jechać na urlop. Gdy poziom pożywki w doniczce
obniży się poniżej wylotu rurki, ta zassie powietrze i doleje nieco
pożywki. Proste , i nie ma się co zepsuć Jedyny mankament jest taki że
trzeba gdzieś powiesić butlę z pożywką. Taki system dzieła u mnie już
kilka lat dbając o akwarium kiedy wyjeżdżam na uczelnię.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-07-27 21:36:13

Temat: Re: Hydroponika
Od: f...@q...pl (Faber) szukaj wiadomości tego autora

----- Original Message -----
From: "Mariner" <m...@k...net.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Wednesday, July 25, 2001 9:24 AM
Subject: Re: Hydroponika



Pomysł wydaje mi się rewelacyjny, ale...

> zatykamy palcem wylot wężyka i odwracamy do góry dnem . Teraz
> wystarczy tylko umieścić koniec rurki w pożywce na odpowiedniej
> wysokości i już .

To znaczy na jakiej? Mnie się zdaje, że każda jest odpowiednia, byle koniec
węża był zanurzony w pożywce - czy tak?

> Gdy poziom pożywki w doniczce obniży się poniżej wylotu rurki, ta zassie
powietrze i doleje > > nieco
> pożywki. Proste , i nie ma się co zepsuć Jedyny mankament jest taki że
> trzeba gdzieś powiesić butlę z pożywką. Taki system dzieła u mnie już
> kilka lat dbając o akwarium kiedy wyjeżdżam na uczelnię.

A tak w ogóle sam to wymyśliłeś? Jeśli tak, to gratuluję. Takie proste, a
takie genialne!
Tylko zamiast pożywki dałabym do butelki wodę. Pożywkę w doniczce można
wymienić przed urlopem, a przez czas urlopu nawet lepiej dolewać tylko wodę.

Pozdrawiam - Danusia


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-07-30 13:40:49

Temat: Re: Hydroponika
Od: "Mariner" <m...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Faber" <f...@q...pl> napisał w wiadomości
news:004c01c116e4$90cb4640$23cc800a@dom...
> ----- Original Message -----
> From: "Mariner" <m...@k...net.pl>
> To: <p...@n...pl>
> Sent: Wednesday, July 25, 2001 9:24 AM
> Subject: Re: Hydroponika
>
>
>
> Pomysł wydaje mi się rewelacyjny, ale...
>
> > zatykamy palcem wylot wężyka i odwracamy do góry dnem . Teraz
> > wystarczy tylko umieścić koniec rurki w pożywce na odpowiedniej
> > wysokości i już .
>
> To znaczy na jakiej? Mnie się zdaje, że każda jest odpowiednia, byle
koniec
> węża był zanurzony w pożywce - czy tak?

Tak, chodziło mi o wysokość odpowiednią dla roslin, tak by korzenie
nie zgniły (teoria mówi, że centymetr nad dnem naczynia wewnetrznego.
a pod szyjką korzeniową). Trzeba pamietac że wysokość na jakiej jest
wylot rurki wyznacza poziom wody w naczyniu.
>

> > Gdy poziom pożywki w doniczce obniży się poniżej wylotu rurki, ta
zassie
> powietrze i doleje > > nieco
> > pożywki. Proste , i nie ma się co zepsuć Jedyny mankament jest
taki że
> > trzeba gdzieś powiesić butlę z pożywką. Taki system dzieła u mnie
już
> > kilka lat dbając o akwarium kiedy wyjeżdżam na uczelnię.
>
> A tak w ogóle sam to wymyśliłeś? Jeśli tak, to gratuluję. Takie
proste, a
> takie genialne!
> Tylko zamiast pożywki dałabym do butelki wodę. Pożywkę w doniczce
można
> wymienić przed urlopem, a przez czas urlopu nawet lepiej dolewać
tylko wodę.
>
> Pozdrawiam - Danusia
>
>
Sam nie wymyśliłem,widziałem takie poidełka dla jakiś zwierzaków. Tyle
że zamiast doniczki rurka była umieszczona w korytku.

upy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Hydroponika
pomidory
Gdzie jest człowiek??? :-)
sklepy z rybami do oczek
Program do ogrodow

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »