Data: 2010-03-15 08:51:55
Temat: Re: Hypatia z Aleksandrii
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:hnkqoc$qk4$1@news.task.gda.pl...
>> Chiron wrote:
>>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>>> news:hnkq9c$pg2$1@news.task.gda.pl...
>>>> Chiron wrote:
>>>>
>>>>> Ludność żyjąca z turystów a ludność na nich napadająca- to 2 różne
>>>>> odmiany islamu- wzajemnie się zwalczające. Ba! Ci mieszkańcy
>>>>> egipskich miast to najgorsi zdrajcy- którzy zdradzili swoją religię
>>>>> (według tych z zapadłych wiosek). Ja pytam jeszcze raz: jak walczyć
>>>>> z partyzantami - samobójcami?
>>>>
>>>> Tak z czystej ciekawości zapytam: Dlaczego używasz terminologii
>>>> "partyzanci", a nie "terroryści"?
>>
>>> Tak, są też terrorystami. Sposób walki- partyzancki. Dlaczego tak
>>> napisałem- nie wiem. Ma to dla Ciebie znaczenie?
>>
>> Partyzant ma jednoznaczne zabarwienie pozytywne, w odróżnieniu od
>> pejoratywnego terrorysty.
>>
>> Poza tym to co oni robią to nie jest "partyzancki sposób walki"
>>
>> Stalker, to mniej więcej tak samo jak aborcja, a zabójstwo
>> nienarodzonego, niby to samo znaczy
>
> Wielu ludzi utożsamia partyzantkę z terrorem.
Niestety
> To właśnie jest partyzancki sposób walki.
Nieprawda. Bycie partyzantem (czy też stroną wojującą) ma swoja
definicję np. w konwencji haskiej i ma jasne określone zasady.
Do działań partyzanckich nie należą ataki na osoby cywilne, wysadzanie
sie w powietrze na targach, podkładanie bomb w autobusach itp. działania
> Dokładnie tak. Świetlisty Szlak na ten
> przykład- często używa się pojęcia "pazrtyznatka miejska". To przecież
> terroryści. IMO- w Polsce- ze względu na okupację, partyzanci mogą
> kojarzyć się pozytywnie. Możesz w ogóle podać przykład partyzantki
> obecnie, która nie ucieka sie do terroru? IMO- nie.
Bo każdy terrorysta, czy bandyta chce, żeby go nazywać partyzantem, choć
nim nie jest. To normalne zagranie PR.
Terroryzm zawłaszcza pojęcie partyzantki, co nie oznacza, że nią jest
> wpastuję:
> "Wojna partyzancka (hiszp. guerrilla) - forma walki zbrojnej jednej ze
> stron, polegająca na działaniach nieregularnych, odwrotach, przemarszach
> i innych formach walki, przy poparciu ludności przeciwko okupantowi lub
> rodzimym rządom. Jest to również wojna, w której są atakowane małe
> oddziały wroga. Działania partyzantki to szybkie ataki nękające,
> przeprowadza się je z ukrycia, z przygotowaniem zasadzek."
> Z czym Ci tu nie pasuje do tej definicji sposób walki tych ludzi?
Gdzie tu jest napisane, że chodzi o ataki na ludność cywilną?
Stalker
|