Data: 2015-11-19 14:20:24
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 19 Nov 2015 10:28:28 +0100, krys napisał(a):
> Pszemol wrote:
>
>> "krys" <w...@n...pl> wrote in message
>> news:564c843e$0$22822$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>> Ktoś zatwierdza jako obowiązkowe lektury, co nie znaczy że innych
>>>>>> nie może być na półkach. Cenzura była za Komuny, Ty chcesz jej dziś?
>>>>>
>>>>> Masz szacunek do komuny, jak widzę.
>>>>
>>>> Taki sam mniej więcej jak dla innych systemów totalitarnych.
>>>
>>> Ale komunę z wielkiej litery potraktowałeś.
>>
>> To taka mania ostatnio na wielu grupach, uczę się od XL-ki :-)
>>
>>>>> Ja jestem cenzorem małoletniego. I nie chcę na półce z książkami
>>>>> głupot, tak samo jak gołych bab w witrynie kiosku.
>>>>
>>>> Czy książka poszerzająca małemu horyzonty to są głupoty?
>>>> Czytałaś tą książkę? Czy oceniasz zawartość po okładce?
>>>
>>> Od poszerzania horyzontów są rodzice, nie propagandyści.
>>
>> Nie bardzo rozumiem - czy Twoje dziecko idzie do biblioteki
>> z obstawą rodziców? Każdą książeczkę którą weźmie do ręki
>> najpierw Ty przeglądasz czy przypadkiem nie ma tam treści
>> nieodpowiednich?
>
> Moje dziecko jest pełnoletnie. Jak było małe, to miało rodziców, od
> dostarczania odpowiednich treści. I od tłumaczenia przywleczonych głupot
> też.
>>
>>> Nie czytałam, opieram się na Twoim zaangażowaniu, z niego wnoszę, ze masz
>>> zapedy do uświadamiania cudzych dzieci, traumatyzowanych przez wierzących
>>> rodziców
>>
>> A to błąd, powinnaś przeczytać - skąd wiesz, może znienawidzisz
>> lekturę z zupełnie innego powodu :-)
>
> Nie mam czasu na głupoty. Może jak się wnuków doczekam, to zajmę się
> tematem. Chociaż wtedy to już nie będzie mój problem, tylko rodziców wnuka.
>>
>>>>>>> Moim dzieciom szkoła nie dała rady w głowach namieszać,
>>>>>>> bo miały z kim pogadać.
>>>>>>
>>>>>> Czyli nie boisz się, i mogę tą książeczkę w Twojej szkole zostawić?
>>>>>
>>>>> Nie boję się, bo jakby mi ze szkoły dziecko przyniosło coś
>>>>> niezgodnego z systemem MOICH wartości, w których
>>>>> MAM NADAL PRAWO wychowywać własne dzieci,
>>>>> to poszłabym z awanturą o sianie propagandy do szkoły.
>>>>>
>>>>> Na szczęście za chwilę ten problem mam z głowy.
>>>>
>>>> No ale dlaczego naświetlenie dziecku różnych punktów widzenia
>>>> nazywasz sianiem propagandy?
>>>
>>> Bo to są małe dzieci. I niepotrzebne im mieszanie w głowach przez
>>> przypadkowych ludzi.
>>
>> Mieszanie im w głowach jest przeciwieństwem
>> monotematycznej propagandy właśnie.
>
> Dziękuję, postoję.
>>
>>> A sorry, facet z ulicy, nawet jeśli to kolegi z klasy ojciec - jest
>>> przypadkowym ludziem.
>>> I niech zajmie sie indoktrynacja własnego dziecka.
>>
>> Argumentujesz tak, jakbyś twierdziła że dziecko można tylko
>> indoktrynować tak czy inaczej, że wolisz to robić sama niż
>> dać innym szansę wpływu na dziecko - a wpadło Ci przy tym
>> może do głowy że dziecko może samo pewne rzeczy lubieć,
>> pewne go bardziej zainteresują a pewne mniej?
>
> Wiesz, miałam wystarczająco dużo czasu dla dziecka, żeby dobrze wiedzieć, co
> ono lubi, czuje, co go kręci. I wystarczajaco czasu, zeby mu wyjaśniac
> otaczajacy świat, nawet 600 razy dziennie.
>
>> To nie automat,
>> to nie pies podlegający tresurze tylko młody człowiek, uczący
>> się świata - odcinając go od pewnych treści tendencyjnie
>> robisz mu krzywdę - wyrośnie na dorosłego i będzie myślał
>> że Katolicyzm to jedyna droga do "raju".
>
> Spoko. Może nie wiesz, ale dzieci dorastają, po drodze zaliczając bunt
> nastolatka. Wtedy jest czas na weryfikację.
>
>>
>>>> Czemu takie duże zagrożenie
>>>> czujesz ze strony ateizmu?
>>>
>>> Nie ze strony ateizmu, tylko propagandy. Nie tylko ateistycznej.
>>> Po prostu nie chce mi się godzinami odkrecać tego, co dzieciak ze szkoły
>>> przynosi. ( i cieszę się, że mam na tyle stare dzieci, ze jeszcze
>>> "tęczowa rewolucja" ich nie objęła).
>>
>> Dziwne te Twoje zmagania...
>
> Zupełnie jak Twoje.;-)
>>
>>>> Nie sądzisz że Twoja religijność, jaką
>>>> dzieci wyniosły zapewne z domu, obroni się sama jeśli ma takie
>>>> duże przewagi nad ateizmem?
>>>
>>> Nie sadzę, żebyś cokolwiek wiedział o stanie mojej religijności.
>>
>> Opowiesz mi o niej?
>
> Nie. To moja prywatna sprawa.
>>
>>>> Skąd ten strach u Ciebie?
>>>
>>> Strach? Raczysz żartować.
>>
>> No książeczka dla dzieci w szkole Cię przeraziła.
>
> Masz problem z odczytywaniem emocji.
>
Gorzej, że także własnych.
--
XL
http://niepoprawnipolitycznie.com/zdychaj-francjo-dl
a-przykladu/
|