| « poprzedni wątek | następny wątek » |
301. Data: 2015-11-09 11:48:09
Temat: Re: I po raz trzeci
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5640779c$0$22844$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2015-11-09 o 11:24, Ghost pisze:
>> Żaden pszemol, ty postawiłeś alternatywę: albo traktować ludzi jak
>> debili, albo strzelać.
>Ja postawiłem alternatywę żeby nie milczeć, dyskutować, aby właśnie
>strzelaniu zapobiec.
Ziew...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
302. Data: 2015-11-09 11:49:41
Temat: Re: I po raz trzeciFEniks
W dniu 2015-11-09 o 05:57, Pszemol pisze:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>>> Przykre... znów mam problem - aby postawić tezę że "Francja
>>> jest najbardziej laicka a ma dużo depresji => ateizm również
>>> do depresji prowadzi jak religie" nie wystarczy liczba depresji
>>> w świeckim kraju - wtedy zakładasz równomierny rozkład
>>> choroby między religiantów i ateistów, a o rozkładzie nie wiemy.
>>> Nawet w bardzo świeckiej Francji jest dużo więcej niż jeden
>>> milion wyznawców religii, więc w bardzo wyjątkowym, szczególnym
>>> (i pewnie nieprawdopodobnym) przypadku :-) wszyscy oni, ci
>>> z depresją, mogli by być wiernymi :-)))) Oczywiście nie wiemy tego.
>>
>> Sam chyba się śmiejesz z tego, co tu napisałeś. Moim zdaniem o wiele
>> lepiej założyć, że depresja rozkłada się mniej więcej proporcjonalnie
>> do liczebności w obu grupach.
>
> mielibysmy zakladac teze ktora mielismy udowodnic?
Hę? A robimy jakieś badania?
Myślałam, że w tej chwili staramy się tylko zinterpretować mapkę/wyniki,
gdzie nie mamy żadnych danych na temat liczby występowania depresji w
grupach z podziałem na wiernych i ateistów.
Tylko dlaczego pomijasz niewygodne fakty jak wizyta w polsce Zimbardo, czy polska
jako kraj nawet w informacjach turystycznych wymieniany jako najbardziej ponury naród
na świecie. Uprawiasz Dulszczyznę, wpisując się w trend, bo w taki sposób, to Szwecja
gwałtem stoi, bo tam gwałty zgłaszane, a w polsce mało która, tym samym za pomocą
takiej dulszczyzny, bo statystyki kryminalne pokazują, Szwecja gwałtem stoi. A prawda
jest taka że tam zgłaszają. Tym samym Francja jest wysoko w liście najszczęśliwszych
krajów europy, co roku robią badania, więc trudno by tak depresanci z życia się
cieszyli. U nas panuje dulszczyna, zamiata się pod dywan, bo fakty i badania pokazują
że religia wpycha w choroby.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
303. Data: 2015-11-09 11:49:54
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-08 o 23:51, Kviat pisze:
> W dniu 2015-11-08 o 23:03, FEniks pisze:
>> W dniu 2015-11-08 o 22:30, Kviat pisze:
>>> W dniu 2015-11-08 o 21:06, FEniks pisze:
>>>>
>>> Nie każdy światopogląd zasługuje na szacunek. Przywódcy Korei Północnej
>>> też mają jakiś światopogląd...
>>
>> Nie rozmawiamy tu o polityce i o władzy. Rozmawiamy o osobistych
>> wyborach człowieka dotyczących wyłącznie jego osobistego życia.
>> To właśnie chęć narzucania wszystkim innym tego jedynego "lepszego i
>> mądrzejszego" spojrzenia na świat rodzi hitlerów i kim dzongów.
>
> Zgadzam się z tym w 100%.
>
> Moim zdaniem tu chodzi o "akacenty". Ateiści nie chcą narzucać swojego
> światopoglądu. Próbują się bronić przed narzucaniem "lepszego i
> mądrzejszego".
Kto jak kto.
> Mi osobiście wiara w boga (bogów) nie przeszkadza.
> Religia (każda) narzucająca swoje wartości innym siłą (również
> polityczną) owszem.
> Uważam, że to narzucanie jest właśnie spowodowane chęcią (m.in.)
> zdobycia władzy (w szerokim znaczeniu, czyli również pieniędzy) stąd
> taki, a nie inny przykład Korei Płn.
> Watykan dopiero od pewnego czasu nie jest już aż tak dobrym przykładem.
>
> Problem w tym, że te "osobiste wybory człowieka dotyczące wyłącznie jego
> osobistego życia" nie są takie osobiste w kontekście np. wprowadzenia
> nauczania religii do szkół, czy wysyłania prokuratora do człowieka,
> który w (osobistym?) gabinecie zdejmuje symbol religijny ze ściany. Albo
> wręcz przeciwnie, wieszanie symboli religijnych (w nocy) w miejscu
> publicznym - skoro to miejsce publiczne, to już na pewno nie osobiste.
Osobiste wybory SĄ osobiste. Kwestia religii w szkołach, krzyży w
sejmach itd. to już polityka. I w tej kwestii mamy 100% zgodność.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
304. Data: 2015-11-09 11:59:56
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-08 o 22:30, Kviat pisze:
> W dniu 2015-11-08 o 21:06, FEniks pisze:
>>
>> Żeby dyskusja miała jakikolwiek sens, obie strony muszą założyć
>> obustronną równorzędność, równowartość. Nie może być tak, że jedna
>> strona z góry zakłada, że ta druga jest straumatyzowanym idiotą
>> ulegającym złudzeniom, któremu zaraz pokaże się, gdzie jest jego
>> miejsce.
>
> W teorii - masz rację. Tak powinno być. Historia uczy, że tak nie jest.
>
>> Wtedy nie ma w ogóle po co rozmawiać. Bo po co Ci rozmowa z
>> kimś takim?
>
> A co proponujesz w zamian?
> Siedzieć, milczeć i czekać na rozwój wydarzeń? Strzelać od razu?
A po co strzelać? Jeśli ktoś nie potrafi, nie umie, ma zbyt małą wiedzę,
żeby kulturalnie i z poszanowaniem wartości drugiego człowieka rozmawiać
o jego przekonaniach (czyli tak, żeby obu stronom taka rozmowa
odpowiadała), to nie rozmawiać i już. Nie ma obowiązku rozmawiania o
swoich przekonaniach, o wierze, niewierze itd, jeśli (i zwłaszcza!) nie
potrafi się tego robić.
Trzeba natomiast rozmawiać o organizacji niektórych sfer wspólnego
funkcjonowania. Ale to inna rozmowa. No i tu też lepiej obyć się bez
strzelania. Co może się udać, jeśli zachowa się zasadę z pierwszego akapitu.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
305. Data: 2015-11-09 12:09:43
Temat: Re: I po raz trzeciFEniks
W dniu 2015-11-08 o 23:51, Kviat pisze:
> W dniu 2015-11-08 o 23:03, FEniks pisze:
>> W dniu 2015-11-08 o 22:30, Kviat pisze:
>>> W dniu 2015-11-08 o 21:06, FEniks pisze:
>>>>
>>> Nie każdy światopogląd zasługuje na szacunek. Przywódcy Korei Północnej
>>> też mają jakiś światopogląd...
>>
>> Nie rozmawiamy tu o polityce i o władzy. Rozmawiamy o osobistych
>> wyborach człowieka dotyczących wyłącznie jego osobistego życia.
>> To właśnie chęć narzucania wszystkim innym tego jedynego "lepszego i
>> mądrzejszego" spojrzenia na świat rodzi hitlerów i kim dzongów.
>
> Zgadzam się z tym w 100%.
>
> Moim zdaniem tu chodzi o "akacenty". Ateiści nie chcą narzucać swojego
> światopoglądu. Próbują się bronić przed narzucaniem "lepszego i
> mądrzejszego".
Kto jak kto.
> Mi osobiście wiara w boga (bogów) nie przeszkadza.
> Religia (każda) narzucająca swoje wartości innym siłą (również
> polityczną) owszem.
> Uważam, że to narzucanie jest właśnie spowodowane chęcią (m.in.)
> zdobycia władzy (w szerokim znaczeniu, czyli również pieniędzy) stąd
> taki, a nie inny przykład Korei Płn.
> Watykan dopiero od pewnego czasu nie jest już aż tak dobrym przykładem.
>
> Problem w tym, że te "osobiste wybory człowieka dotyczące wyłącznie jego
> osobistego życia" nie są takie osobiste w kontekście np. wprowadzenia
> nauczania religii do szkół, czy wysyłania prokuratora do człowieka,
> który w (osobistym?) gabinecie zdejmuje symbol religijny ze ściany. Albo
> wręcz przeciwnie, wieszanie symboli religijnych (w nocy) w miejscu
> publicznym - skoro to miejsce publiczne, to już na pewno nie osobiste.
Osobiste wybory SĄ osobiste. Kwestia religii w szkołach, krzyży w
sejmach itd. to już polityka. I w tej kwestii mamy 100% zgodność.
Żyjemy w kraju cenzury klerykalnej, na zachodzie sam Papież podaje że pedofili jest
2% wśród kleru, a u nas w polsce non stop się tumaczy że nie ma różnicy z resztą i te
ciągłe afery to ateiści krzyczą, wrogowie kleru. U nas zamiata się problemy związane
z katolicyzmem pod dywan ( społeczeństwo pedofilne to tylko 0.015%), by sprawy
wyciszać, mamić że dewianci wogóle się nie różnią, gdy wiadomo że celibat zdrowy nie
jest. Zaraz ktoś przychodzi i po dulsku wkleja polskie pseudobadania, że wszędzie tak
samo, bo chce oszukać problemy wyrosłe z celibatu i zgłupiały naród nie dostrzega już
przyczny niedojrzałości seksualnej. Ghost i Ty wpisujesz się w ten Dulski trend
zaprzeczania faktom i robicie wrażenie osoby, która przekonuje że denaturat
(katolicyzm) nie szkodzi, bo macie w rodzinie denaturatowców. Już widać jak was
katolicyzm wciągnął w dulszczyznę, która jest teraz naczelnym trendem w polsce.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
306. Data: 2015-11-09 12:13:40
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-07 o 11:31, Pszemol pisze:
> Ale tutaj poruszyłaś ciekawy problem - bo jeśli religia miałaby
> zapobiegać depresji lub z niej ludzi wyprowadzać to ciekawym
> problemem byłoby zastanowienie się czy takie placebo jest
> zdrowe dla człowieka i czy takie wyjście z depresji nie jest
> przypadkiem tylko iluzją...
/I jeszcze tu, bo wcześniej zapomniałam się odnieść/
Poczucie szczęścia to w ogóle jest taka "iluzja". Jeden ma wszystko (w
rozumieniu milionów ludzi - talent, pieniądze, urodę, miłość ludzi), a
odbiera sobie życie, inny nie ma nic, a jest szczęśliwy. Jeden zarabia
2000zł i cieszy się, że mu dobrze płacą, drugi po takie pieniądze nawet
by się nie chciał schylić a wciąż biadoli, że mu mało. Może widziałeś
niepełnosprawne lub bardzo chore dzieci, jak się uśmiechają i cieszą
każdym dniem, podczas gdy zdrowe potrafią wciąż marudzić i trudno je
czymkolwiek ucieszyć.
Nikomu nie wytłumaczysz, że powinien być szczęśliwy, bo poczucie
szczęścia nie jest obiektywne, wynika właśnie z tej "iluzji", jaką
tworzymy na swój własny i świata temat. I cokolwiek taką iluzję daje,
jest cenne.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
307. Data: 2015-11-09 12:21:38
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-09 o 11:49, glob pisze:
> Tylko dlaczego pomijasz niewygodne fakty jak wizyta w polsce Zimbardo, czy polska
jako kraj nawet w informacjach turystycznych wymieniany jako najbardziej ponury naród
na świecie. Uprawiasz Dulszczyznę, wpisując się w trend, bo w taki sposób, to Szwecja
gwałtem stoi, bo tam gwałty zgłaszane, a w polsce mało która, tym samym za pomocą
takiej dulszczyzny, bo statystyki kryminalne pokazują, Szwecja gwałtem stoi. A prawda
jest taka że tam zgłaszają. Tym samym Francja jest wysoko w liście najszczęśliwszych
krajów europy, co roku robią badania, więc trudno by tak depresanci z życia się
cieszyli. U nas panuje dulszczyna, zamiata się pod dywan, bo fakty i badania pokazują
że religia wpycha w choroby.
Patrz, jakie fajne badania znalazłam, poanalizuj sobie:
http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2015/K_003_15.PDF
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
308. Data: 2015-11-09 12:23:21
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-09 o 11:49, FEniks pisze:
> W dniu 2015-11-08 o 23:51, Kviat pisze:
>> Problem w tym, że te "osobiste wybory człowieka dotyczące wyłącznie jego
>> osobistego życia" nie są takie osobiste w kontekście np. wprowadzenia
>> nauczania religii do szkół, czy wysyłania prokuratora do człowieka,
>> który w (osobistym?) gabinecie zdejmuje symbol religijny ze ściany. Albo
>> wręcz przeciwnie, wieszanie symboli religijnych (w nocy) w miejscu
>> publicznym - skoro to miejsce publiczne, to już na pewno nie osobiste.
>
> Osobiste wybory SĄ osobiste.
Przestają być osobiste w momencie, gdy miesza się do tego aparat
państwowy. Albo gdy ktoś próbuje narzucić je siłą.
Ja np. do kategorii "siły" zaliczam również procesje z megafonami
krążące po całym osiedlu czy całej wsi.
Ale także nawoływanie muezzina czy bicie w dzwony (Ghost, słowo "bicie"
użyłem tutaj zamiast: dzwonić dzwonami) na całe miasto żeby przypomnieć
o modlitwie czy wezwać na mszę.
Rozmawiamy o tym jak powinno być, czy jak jest?
> Kwestia religii w szkołach, krzyży w
> sejmach itd. to już polityka. I w tej kwestii mamy 100% zgodność.
A co w religii polityką nie jest?
Pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
309. Data: 2015-11-09 12:23:46
Temat: Re: I po raz trzeciFEniks
W dniu 2015-11-07 o 11:31, Pszemol pisze:
> Ale tutaj poruszyłaś ciekawy problem - bo jeśli religia miałaby
> zapobiegać depresji lub z niej ludzi wyprowadzać to ciekawym
> problemem byłoby zastanowienie się czy takie placebo jest
> zdrowe dla człowieka i czy takie wyjście z depresji nie jest
> przypadkiem tylko iluzją...
/I jeszcze tu, bo wcześniej zapomniałam się odnieść/
Poczucie szczęścia to w ogóle jest taka "iluzja". Jeden ma wszystko (w
rozumieniu milionów ludzi - talent, pieniądze, urodę, miłość ludzi), a
odbiera sobie życie, inny nie ma nic, a jest szczęśliwy. Jeden zarabia
2000zł i cieszy się, że mu dobrze płacą, drugi po takie pieniądze nawet
by się nie chciał schylić a wciąż biadoli, że mu mało. Może widziałeś
niepełnosprawne lub bardzo chore dzieci, jak się uśmiechają i cieszą
każdym dniem, podczas gdy zdrowe potrafią wciąż marudzić i trudno je
czymkolwiek ucieszyć.
Nikomu nie wytłumaczysz, że powinien być szczęśliwy, bo poczucie
szczęścia nie jest obiektywne, wynika właśnie z tej "iluzji", jaką
tworzymy na swój własny i świata temat. I cokolwiek taką iluzję daje,
jest cenne.
No denaturatowcy raczej w konsekwencji szczęśliwi nie są i jesteśmy wstanie to
stwierdzić obiektywnie, znaczy grupa denaturatowców przejawia tylko iluzje szczęscia,
bo to nieszczęśliwi ludzie, którzy uciekają w denaturat od problemów i jeszcze chcą
innych przekonać że szkodliwy nie jest. Już sama religijność polaków pokazuje że nie
radzą sobie z problemami i szukają ukojenia w ucieczce w religię. No bozie się wzywa
jak człowiek dobrze się nie czuje, bozia ma pomóc, zapewnić bezpieczeństwo, a
problemy leżą, więc zamiatamy pod dywan aby bozi nieobrazić, chociaż czujemy się
gorzej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
310. Data: 2015-11-09 12:28:38
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-09 o 12:23, glob pisze:
> No denaturatowcy raczej w konsekwencji szczęśliwi nie są i jesteśmy wstanie to
stwierdzić obiektywnie, znaczy grupa denaturatowców przejawia tylko iluzje szczęscia,
bo to nieszczęśliwi ludzie, którzy uciekają w denaturat od problemów i jeszcze chcą
innych przekonać że szkodliwy nie jest. Już sama religijność polaków pokazuje że nie
radzą sobie z problemami i szukają ukojenia w ucieczce w religię. No bozie się wzywa
jak człowiek dobrze się nie czuje, bozia ma pomóc, zapewnić bezpieczeństwo, a
problemy leżą, więc zamiatamy pod dywan aby bozi nieobrazić, chociaż czujemy się
gorzej.
A Ty jesteś szczęśliwy, glob?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |