| « poprzedni wątek | następny wątek » |
411. Data: 2015-11-10 08:51:57
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-09 o 13:25, Qrczak pisze:
> Dnia 2015-11-09 12:13, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 2015-11-07 o 11:31, Pszemol pisze:
>>
>>> Ale tutaj poruszyłaś ciekawy problem - bo jeśli religia miałaby
>>> zapobiegać depresji lub z niej ludzi wyprowadzać to ciekawym
>>> problemem byłoby zastanowienie się czy takie placebo jest
>>> zdrowe dla człowieka i czy takie wyjście z depresji nie jest
>>> przypadkiem tylko iluzją...
>>
>> /I jeszcze tu, bo wcześniej zapomniałam się odnieść/
>>
>> Poczucie szczęścia to w ogóle jest taka "iluzja". Jeden ma wszystko (w
>> rozumieniu milionów ludzi - talent, pieniądze, urodę, miłość ludzi), a
>> odbiera sobie życie, inny nie ma nic, a jest szczęśliwy. Jeden zarabia
>> 2000zł i cieszy się, że mu dobrze płacą, drugi po takie pieniądze nawet
>> by się nie chciał schylić a wciąż biadoli, że mu mało. Może widziałeś
>> niepełnosprawne lub bardzo chore dzieci, jak się uśmiechają i cieszą
>> każdym dniem, podczas gdy zdrowe potrafią wciąż marudzić i trudno je
>> czymkolwiek ucieszyć.
>>
>> Nikomu nie wytłumaczysz, że powinien być szczęśliwy, bo poczucie
>> szczęścia nie jest obiektywne, wynika właśnie z tej "iluzji", jaką
>> tworzymy na swój własny i świata temat. I cokolwiek taką iluzję daje,
>> jest cenne.
>
> Czołg jeden, dwa a nawet cała dywizja pancerna!!
Dzięki za posiłki na linii frontu, generale!
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
412. Data: 2015-11-10 09:00:06
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-09 o 22:55, Pszemol pisze:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:n1pv53$mtp$1@news.icm.edu.pl...
>>> Ale tutaj poruszyłaś ciekawy problem - bo jeśli religia miałaby
>>> zapobiegać depresji lub z niej ludzi wyprowadzać to ciekawym
>>> problemem byłoby zastanowienie się czy takie placebo jest
>>> zdrowe dla człowieka i czy takie wyjście z depresji nie jest
>>> przypadkiem tylko iluzją...
>>
>> /I jeszcze tu, bo wcześniej zapomniałam się odnieść/
>>
>> Poczucie szczęścia to w ogóle jest taka "iluzja". Jeden ma wszystko (w
>> rozumieniu milionów ludzi - talent, pieniądze, urodę, miłość ludzi), a
>> odbiera sobie życie, inny nie ma nic, a jest szczęśliwy. Jeden zarabia
>> 2000zł i cieszy się, że mu dobrze płacą, drugi po takie pieniądze
>> nawet by się nie chciał schylić a wciąż biadoli, że mu mało. Może
>> widziałeś niepełnosprawne lub bardzo chore dzieci, jak się uśmiechają
>> i cieszą każdym dniem, podczas gdy zdrowe potrafią wciąż marudzić i
>> trudno je czymkolwiek ucieszyć.
>>
>> Nikomu nie wytłumaczysz, że powinien być szczęśliwy, bo poczucie
>> szczęścia nie jest obiektywne, wynika właśnie z tej "iluzji", jaką
>> tworzymy na swój własny i świata temat. I cokolwiek taką iluzję daje,
>> jest cenne.
>
> No fajowo, z tym że po pierwsze na serwowaniu tej iluzji niektórym
> z nas za dużo pieniędzy ludzie zarabiają. A po drugie, tą iluzję się
> serwuje ludziom na siłę, właśnie wieszając wszędzie krzyże, zmuszając
> w praktyce do wysyłania na religie czy też modyfikując prawo aby
> służyło tym pod działaniem iluzji a nie wszystkim, również tym trzeźwym.
Ty nie czujesz się chyba jakoś specjalnie do tej iluzji przymuszony?
Natomiast ja nie dyskutuję z tym, że symbole religijne powinny mieć
swoje miejsce. Czy raczej - w pewnych miejscach być ich nie powinno, z
korzyścią dla wszystkich.
> Tak jak pisałem obok - gdyby wierni trzymali sobie religię w kościołach
> i domach to nie byłoby potrzeby dla istnienia ateistów.
To dość kuriozalne zdanie. Nie miałbyś wtedy potrzeby być ateistą?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
413. Data: 2015-11-10 09:06:30
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-09 o 17:32, glob pisze:
Ghost:
>>>> Czy jesteś szczęśliwy?
>>> W stosunku do katolików napewno
>>A stosunku do ateistów?
> Ateiści w wielu aspektach mnie denerwują, w pewien sposób też ograniczają swoją
ekspresje życiową.
Dlatego najbezpieczniej jest być szczęśliwym w stosunku do samego
siebie, glob. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
414. Data: 2015-11-10 09:14:45
Temat: Re: I po raz trzeci
Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n1s864$fh$...@n...icm.edu.pl...
>> Tak jak pisałem obok - gdyby wierni trzymali sobie religię w kościołach
>> i domach to nie byłoby potrzeby dla istnienia ateistów.
>To dość kuriozalne zdanie. Nie miałbyś wtedy potrzeby być ateistą?
Jest wysoce prawdopodobne, że to kolejny błąd słownika.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
415. Data: 2015-11-10 10:10:11
Temat: Re: I po raz trzeciPszemol wrote:
> "krys" <w...@n...pl> wrote in message
> news:56409950$0$679$65785112@news.neostrada.pl...
>> Kviat wrote:
>>> No właśnie jest obowiązek. Jak prowadzisz dziecko do szkoły to nie masz
>>> wyjścia. Niezapisywanie dziecka na religię to też forma deklaracji.
>>> Niestety, jest duża grupa (w naszym państwie zbyt duża), dla której sam
>>> fakt niezapisania dziecka na religię oznacza: "I wszystko jasne! Na
>>> pewno lewak albo i co gorszego!".
>>
>> Czy Ty czasem nie przesadzasz? Jakbyś to napisał 30 - 40 lat temu, to
>> może miałbyś rację, ale dziś?
>> Mieszkam w małej społeczności, a jakoś nie było problemów ani z dziećmi
>> ŚJ - 2 sztuki, ani z JEDYNYM w całej szkole nie chodzącym na religię.
>
> A jakich to problemów spodziewałaś się z tymi dziećmi?
> Bo ja problemów oczekiwałbym od całej reszty w stosunku do tych kilku...
Właśnie całej reszcie zwisało, czy chodzą na religię, czy nie chodzą i w co
wierzą.
>
>>> To właśnie cały czas powtarzam :) Trzeba rozmawiać dopóki jeszcze
>>> możemy... Jest grupa fanatyków, która nie chce rozmawiać, ścina
>>> głowy od razu.
>>
>> Ale to chyba nie wyznawcy przeważającej w PL religii?
>
> Wśród tych wyznawców jest większość średniaków-pasywnych.
> To oni tolerują akcje prowadzone przez aktywnych bojowników
> na rzecz państwa religijnego. Tym pasywnym-średniakom nie
> pasuje wystawianie głowy na ścięcie, więc wolą tolerować katoli
> bojowników niż wprowadzić choć cień posądzenia pod swoim
> adresem i narazić się na alienację, ostracyzm, społeczne wygnanie.
Możesz podać przykład akcji na rzecz państwa religijnego w PL?
W tajemnicy powiem Ci, że nawet "agresywne" bojówki spod krzyża pod Pałacem
Prezydenckim nie były zbyt agresywne i pozwalały organizować inne
manifestacje na "swoim" terenie;-)
Sprawdzone organoleptycznie.
>
>>> Jestem dziwnie przekonany, że u nas też taka grupa istnieje, która
>>> zadowolona byłaby (i jest) z wprowadzania kar za inne przekonania
>>> religijne niż te "jedynie prawdziwe i słuszne".
>>> Smutne jest to, że takie kary już (a ściślej: jeszcze) obowiązują.
>>
>> Z ciekawości - jakie i gdzie?
>
> Żartujesz, prawda?
Nie. Pytam poważnie.
--
J
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
416. Data: 2015-11-10 11:36:05
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-10 o 08:32, FEniks pisze:
> W dniu 2015-11-09 o 13:33, Kviat pisze:
>
>> Maratony itp. są neutralne
>> światopoglądowo (mam nadzieję ;)
>
> Skądże! Jakoś specjalnie się nie kryją, że promują zdrowy styl życia.
Jasne... a fanatycy-maratończycy podkładają bomby pod konkurencyjne
maratony...
Chyba o czymś innym rozmawiamy? Przynajmniej ja.
> Chyba nawet są porozwieszane takie transparenty w czasie ich biegu.
Reklamy z suplementami diety ;)
Swoją drogą, zadziwiające ile tego ludzie pochłaniają.
No i za zdrowy czy niezdrowy styl życia nikt prokuratora nie nasyła.
(Tak, wiem, są skrajne przypadki gdy opiekunowie/rodzice tuczą lub
głodzą dziecko i prokurator powinien się tym zająć- ale znowu, to
zupełnie inny temat).
>> Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach :)
>> Jeżeli jakaś grupa religijna zacznie na heppeningu protestować przeciwko
>> bułce z kotletem z wieprzowiny, to właśnie ja w tym widzę problem.
>
> A ja nie widzę. Każdy ma prawo wyrazić swoje poglądy.
Dobrze. Widzę do czego zmierzasz.
Wszędzie można znaleźć ekstremistów. Ekoterroryści podkładają bomby pod
rurociągi itp., ale to inny temat...
Teraz rozmawiamy o narzucaniu swojej ideologii przez grupy religijne.
> A co - nie było
> nigdy marszu wegetarian albo protestu obrońców zwierząt przeciw noszeniu
> futer itd.itp.? Jasno jest określone w prawie, jakich poglądów nie można
> propagować ani wyrażać publicznie.
To załóż wątek o wegetarianach i obrońcach zwierząt :)
To co robisz to sofityka, skupmy się, proszę, na temacie rozmowy.
>> A ja lubię, gdy jak śpię, to mnie nie budzi zawodzenie starszych pań z
>> megafonu.
>> No wszystkim nie dogodzisz :)
>
> Ja rozumiem, że to może być uciążliwe, o ile głośne, wtedy trzeba to
> rozwiązać w ramach obowiązującego prawa, poskarżyć się w gminie na
> zaśmiecenie hałasem albo co. Ale co to ma wspólnego z indoktrynacją?
Po pierwsze, jest to jeden z (mniej ważnych) elementów nachalnego
zawłaszczania strefy publicznej (przez organizacje religijne...).
Po drugie, to, że trzeba się skarżyć. Fanatyk sam nie wpadnie na to, że
może komuś przeszkadzać - dla niego im głośniejszy megafon albo dzwon
kościelny tym lepiej. Im częściej tym lepiej.
Po trzecie, próbowałaś się skarżyć?
W sieci pełno jest wątków na ten temat...
> Jeśli ktoś taki wrażliwy, że go procesja indoktrynuje,
> to niech może lepiej eremitą zostanie,
Nie popadajmy w skrajności. To był tylko przykład.
Chodzi o całokształt. Moja procesja jest mojsza niż twojsza... itp.
https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs
> bo w takim sensie to indoktrynacja jest
> wszechobecna.
No jest. I dlatego dyskutujemy.
Gdyby nie była wszechobecna, to nie byłoby tej rozmowy.
> W supermarketach choinka indoktrynuje albo jarmark
> bożonarodzeniowy w centrum.
Pogańskie gusła :)
Pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
417. Data: 2015-11-10 12:24:10
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-10 o 09:58, krys pisze:
> Kviat wrote:
>
>>>> To o nienormalności nie powinny pisać?
>>>> Chciałeś przykład gdzie jest inaczej niż w twojej szkole.
>>>
>>> Dobre. Co można znaleźć w wyborczej wiemy. Chcesz sprawdzić, co jest w
>>> Trwam?
>>
>> Wiem co tam jest, ale co to ma do rzeczy? Dostałeś przykład, że są
>> miejsca gdzie jest inaczej niż w twojej szkole? Dostałeś.
>> Czego jeszcze nie rozumiesz?
>
> Powiem wprost - tfurczość dziennikarzełków od dawna nie jest dla mnie
> wiarygodna. Prędzej uwierzę, gdy Ty opowiesz, jak w twojej szkole dzieciaki
> prześladuja kogoś, bo jest innowiercą.
I za chwilę napiszesz, że na poczekaniu wymyślona bajeczka cię nie
satysfakcjonuje...
Dostałeś linka. Możesz informację zweryfikować, a ja nie mam zamiaru
dawać ci pretekstu żebyś zarzucał mi kłamstwo.
>>>>>>>> To właśnie cały czas powtarzam :) Trzeba rozmawiać dopóki jeszcze
>>>>>>>> możemy... Jest grupa fanatyków, która nie chce rozmawiać, ścina
>>>>>>>> głowy od razu.
>>>>>>>
>>>>>>> Ale to chyba nie wyznawcy przeważającej w PL religii?
>>>>>>
>>>>>> A jak myślisz? :)
>>>>>
>>>>> Nie wiem już, co myśleć. Nie wydaje mi się, żeby to była doktryna KRK.
>>>>
>>>> Na szczęście teraz już nie. I oby tak pozostało :)
>>>
>>> A, wreszcie rozumiem, chodziło ci o sprawy sprzed kilkuset lat?
>>
>> Uderz w stół...
>> Pisałem o współczesnych fanatykach religijnych. Ale cieszę się, że sam
>> przypomniałeś o KRK...
>
> I tyle linijek było trzeba, zeby napisac, że nie chodzi Ci o KRK???
Skoro wyszło tyle linijek, to najwyraźniej tyle linijek było potrzebne,
abyś zrozumiał o co mi chodzi.
>>> Przedawnione.
>>
>> Zbrodnie komunistów i faszystów też przedawniłeś? Czy za wcześnie jeszcze?
>> Do kiedy warto o tym pamiętać i ile czasu musi upłynąć, żebyś je też
>> przedawnił?
>
> Rozmawiamy o współczesności, czy o historii?
Współczesność jest częścią historii.
Rozmawiamy o tym, że warto wyciągać wnioski z historii i w tym sensie
"przedawnianie" zbrodni to idiotyzm.
>>> Ale nie martw się, o krok masz takich, co chętnie Ci
>>> wytłumaczą za pomocą noża, że ich religia jest najlepsza.
>>
>> Ja mam mniej powodów do zmartwień. W pierwszej kolejności wyrżną
>> konkurencję. Uczyli się od najlepszych w tym fachu.
>
> Oni dla innowierców mają większy szacun, niż dla ateistów. Tak więc nie
> ciesz się.
Mają taki sam szacun do innowierców, jaki i wy macie do innowierców.
Tak czy inaczej, im bardziej będziecie uzależniać państwo od norm
religijnych, tym szybciej marnie skończymy.
Skup się. Marna perspektywa zarówno przede mną jak i przed tobą :)
Ja proponuję rozwiązanie, dzięki któremu _obaj_ mamy szansę na
odroczenie terminu.
>>>>> No przykro mi, jakoś nie mogę się doszukać kar za religię inną niż
>>>>> "jedynie słuszna".
>>>>
>>>> Przykro mi. Są powszechnie dostępne. Przykłady ich stosowania też.
>>>> Ale ja nie lubię grochówki, więc siłą rzeczy nie jestem w stanie wskazać
>>>> źródeł, których się nie brzydzisz.
>>>
>>> Źródłem kar jest zdaje się Kodeks Karny,
>>
>> A nie brzydzisz się go? Skąd miałem wiedzieć? Nie napisałeś, że się nie
>> brzydzisz.
>
> To podasz te przykłady, czy jednak wyssałeś z palca?
Hasła na dziś:
obraza uczuć religijnych
fundusz kościelny (tak, kara finansowa to też kara)
resztę przykładów znajdziesz samodzielnie
Źródła dasz radę wyszukać sam, czy też mam pokazać palcem?
> Nie sadzę. Skoro postawiłeś tezę,
To nie była teza.
> a ja grzecznie proszę o pomoc w
> odnalezieniu, to mogłeś pomóc. Nie chcesz, to nie.
Dać komuś odpisać pracę domową to żadna pomoc.
Mogłeś poświęcić 3 sek i sam znaleźć. Dlaczego ja mam poświęcać na lenia
swoje 3 sekundy?
>> Teraz, skoro już wiem, że KK przechodzi ci przez gardło, nadal się
>> łudzę, że sobie poradzisz. Nie tylko KK jest źródłem powszechnie
>> dostępnym, ale wiedząc o twoich słabościach gastrycznych nie będę się
>> znęcał.
>
> Pytanie było z ciekawości.
Kłamiesz.
Gdybyś był ciekawy to sam byś poszukał. Ja rozumiem, że nie każdy trzyma
w domu na półce aktualny KK i inne ustawy, ale internet masz.
> Ponieważ wijesz się i nie chcesz wyjawić swoich
> źródeł,
Raz zapodałem ci "moje źródło" to je zakwestionowałeś.
Jak sam znajdziesz, to przynajmniej kłamstwa mi nie zarzucisz. I żołądek
będziesz miał zdrowszy.
> zakładam, że ich po prostu nie ma.
Masz rację. Skoro w TV Trwam nie podali, to pewnie nie ma.
> Moja ciekawość jest za słaba,
> żeby marnować czas na poszukiwanie czegoś, co nie istnieje.
Dzieci taką zabawę mają. Zamykają oczy i myślą, że ich nie widać.
Ale takie prawo dzieciństwa, żeby marnować czas :)
Pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
418. Data: 2015-11-10 13:10:40
Temat: Re: I po raz trzeciFEniks
W dniu 2015-11-09 o 17:32, glob pisze:
Ghost:
>>>> Czy jesteś szczęśliwy?
>>> W stosunku do katolików napewno
>>A stosunku do ateistów?
> Ateiści w wielu aspektach mnie denerwują, w pewien sposób też ograniczają swoją
ekspresje życiową.
Dlatego najbezpieczniej jest być szczęśliwym w stosunku do samego
siebie, glob. ;)
Według ciebie wszystko jest indoktrynacją, to dlaczego córki nie wyślesz do Korei na
nauczanie jedynej prawdziwej perspektywy świata ? Bo jeśli chodzi o reklamy nie jest
to indoktrynacja bo masz wybór i są wszechstronne firmy i produkty. Indoktrynacją
będzie jak jedna firma wejdzie do szkoły, by dzieci uczyć że tylko trampki firmy
badziewie, są jedynymi słusznymi butami, a inni was kantują, to wrogowie stóp i
ekologii. Czaisz różnice?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
419. Data: 2015-11-10 13:39:59
Temat: Re: I po raz trzeciFEniks
- pokaż cytowany tekst -
Według ciebie wszystko jest indoktrynacją, to dlaczego córki nie wyślesz do Korei na
nauczanie jedynej prawdziwej perspektywy świata ? Bo jeśli chodzi o reklamy nie jest
to indoktrynacja bo masz wybór i są wszechstronne firmy i produkty. Indoktrynacją
będzie jak jedna firma wejdzie do szkoły, by dzieci uczyć że tylko trampki firmy
badziewie, są jedynymi słusznymi butami, a inni was kantują, to wrogowie stóp i
ekologii. Czaisz różnice?
I tak się właśnie zachowuje koreański kościół katolicki, firma która uczy że tylko
jej obuwie jest dobre, inne firmy to upadek moralny obuwnictwa. Tym samym zobacz że
człowiek jest pozbawiany wyboru, ma wtłaczane że tylko koreańska katolicka
obuwio-firma to jedyny model słuszny. To pozbawia różnorodności życia i przecież to
mieliśmy za komuny, jedyne słuszne meble, jedyne słuszne buty firmy stomil i
robiliśmy wszystko aby gdzieś dostać coś innego niż jedynie słuszne. Ale jak widać
bardzo stęskniliście się za Stalinciem, że pobiegliście do modelu identycznego.
Dlatego religia w szkole jest niemoralna, bo pozbawia wyboru, jest ubażająca w
warstwie psychologicznej i rodzi agresywnych klakierów, co biegnają i wyją jak im
buty firmy adidas i inne szkodzą, głosząc kłamliwą propagande i podkopując możliwość
istnienia firmy adidas itd.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
420. Data: 2015-11-10 14:24:00
Temat: Re: I po raz trzeciW dniu 2015-11-10 o 11:36, Kviat pisze:
> W dniu 2015-11-10 o 08:32, FEniks pisze:
>> W dniu 2015-11-09 o 13:33, Kviat pisze:
>>
>>> Maratony itp. są neutralne
>>> światopoglądowo (mam nadzieję ;)
>>
>> Skądże! Jakoś specjalnie się nie kryją, że promują zdrowy styl życia.
>
> Jasne... a fanatycy-maratończycy podkładają bomby pod konkurencyjne
> maratony...
A wierni KK podkładają gdzieś bomby?
> Chyba o czymś innym rozmawiamy? Przynajmniej ja.
No właśnie i tu jest problem. Dyskusja ta rozpoczęła się od czegoś
zupełnie innego, od tego, że wiara lub jej brak jest osobistym wyborem
każdego człowieka, czego kulturalnym ludziom po prostu nie przystoi
wyśmiewać.
Ty próbujesz mnie tutaj wtłoczyć w rolę obrońcy wojującego fanatyzmu, a
napisałam Ci przecież już wcześniej, że w 100% zgadzam się z Tobą w tej
kwestii.
Natomiast nie widzę specjalnego wojowania w corocznych kościelnych
procesjach, w każdym razie nie jest ani większą, ani bardziej
niebezpieczną manifestacją niż manifestacja ekologów czy maratończyków.
Miasto jest dla ludzi.
Są sprawy, z którymi trzeba walczyć, KK nie powinien mieszać się do
polityki, egzorcyzmować gabinetów w Sejmie itd. Ale to już jest zupełnie
inny temat, zrozum.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |