« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2011-04-28 15:23:50
Temat: Re: I po świętach panie CB"cbnet" <c...@n...pl> wrote in message news:ipc0g0$1q6o$1@news.mm.pl...
> BTW gdybym zapytał "czy twoje dzieciaki chodzą do kościuła
> czy raczej są niedorozwinięte?" to jak byś to odebrał?
>
> Wiesz co oznacza "wyalienowany" tak w ogóle?
http://wyborcza.pl/1,75478,7930567,Ta_mala_ma_w_sobi
e_diabla.html
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2011-04-28 15:34:00
Temat: Re: I po świętach panie CBW dniu 2011-04-28 15:37, zażółcony pisze:
> U mnie na stole był żywy zając.
> A dokładniej: świnka morska z uszytym przez córkę kubraczkiem,
> który miał za zadanie dodać śwince króliczy okonek ...
> Była od tygodni już tresowana, żeby w tym kubraczku wytrzymać
> przez kilka minut :)
:)))
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2011-04-28 15:41:24
Temat: Re: I po świętach panie CB
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ipc0g0$1q6o$1@news.mm.pl...
> BTW gdybym zapytał "czy twoje dzieciaki chodzą do kościuła
> czy raczej są niedorozwinięte?" to jak byś to odebrał?
>
> Wiesz co oznacza "wyalienowany" tak w ogóle?
'obcy w danym środowisku'
Niedorozwojem bym tego nie nazwał, raczej osobistym przeżyciem z czasów
podstawówki, kiedy jeszcze szczęśliwie religia nie była w szkole, więc
presja szkolna była mniejsza.
Ale święta obchodziliśmy w ich 'dziecięcym - podarkowym'
rozumieniu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2011-04-28 16:07:26
Temat: Re: I po świętach panie CBW dniu 2011-04-28 16:51, Ikselka pisze:
>> Stale poza swiętami. Czy tu jest coś o świętach i czekoladowych jajkach?
>
> Oto całość mojej wypowiedzi, z której tendencyjnie wycięłaś co Ci pasowało:
>
> "Nie ja konsumuję, lecz moja młodsza córka. I nigdy w Święta. W Święta
> wszelka kupna czekolada jest u nas w domu w głębokiej pogardzie, w
> zestawieniu z moimi smakołykami idzie w absolutną odstawkę. Tak że moje
> zdziwienie podtrzymuję. Co do czekolady (w tym czekoladowego jajczanego
> badziewia) w Święta."
A więc po co komu te smakołyki - babki, mazurki, góry białej kiełbasy,
własnoręcznie robione wędliny, pasztety? /że się podepnę pod pytanie
Iwon(K)i... W końcu to dla was, katolików, duchowe święto! A, jakby nie
patrzeć, chyba jeszcze wciąż mamy przednówek.
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2011-04-28 16:29:10
Temat: Re: I po świętach panie CBDnia Thu, 28 Apr 2011 17:05:47 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2011-04-28 16:32, niebożę Stalker wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-04-28 15:53, Qrczak pisze:
>>
>>>> A przecież wiadomo, że tradycje nie mogą sobie tak po prostu wędrować,
>>>> bo się później wszystko miesza.
>>>>
>>>> Stalker, dlatego też w sprawie zająca (prawdziwi) Polacy nie gęsi i
>>>> swojego baranka mają...
>>>
>>> I podłaźniczkę też. A co!
>>
>> Czyżbym powinien był napisać, że Polaki nie qrczaki? ;-)
>
> Jakoś tak. Do mnie też Mikołaj zagląda pod choinkę.
>
Skoro już 6 grudnia ja ubierasz, to rzeczywiście Aniołek u Ciebie wiele do
roboty nie ma...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2011-04-28 16:30:55
Temat: Re: I po świętach panie CBDnia Thu, 28 Apr 2011 15:37:09 +0200, zażółcony napisał(a):
> U mnie na stole był żywy zając.
> A dokładniej: świnka morska z uszytym przez córkę kubraczkiem,
> który miał za zadanie dodać śwince króliczy okonek .
A uszy poszli w las?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2011-04-28 16:34:00
Temat: Re: I po świętach panie CBCoś znacznie poważniejszego.
Chodzi [w skrócie] o pewną jałowość społeczną jednostki
jako konsekwencję manipulacji nią przez "system", podobną
jak m.in. w "1984" Orwell'a, jałowość niekoniecznie
uświadomioną.
Niedorozwój był przykładem, nie rozwinięciem.
Mnie chodziło o klapy na oczach które pokazałeś budując pytanie
albo... albo... i zawierając w nim swoją intencjonalnie negatywną
ocenę sytuacji bez pozostawienia marginesu na to, że jest z gruntu
błędna.
Notabene: z kimś kto tak stawia pytania nie ma o czym gadać.
BTW
A czy twoje dzieci uczestniczą w "życiu religijnym" swojej klasy
/grupy, czy pozostają na marginesie, smutne i nieszczęśliwe?
--
CB
Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
news:ipc1r4$jbf$1@news.onet.pl...
> 'obcy w danym środowisku'
> Niedorozwojem bym tego nie nazwał, raczej osobistym przeżyciem z czasów
> podstawówki, kiedy jeszcze szczęśliwie religia nie była w szkole, więc
> presja szkolna była mniejsza.
> Ale święta obchodziliśmy w ich 'dziecięcym - podarkowym'
> rozumieniu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2011-04-28 16:42:51
Temat: Re: I po świętach panie CBDnia Thu, 28 Apr 2011 18:07:26 +0200, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-04-28 16:51, Ikselka pisze:
>
>>> Stale poza swiętami. Czy tu jest coś o świętach i czekoladowych jajkach?
>>
>> Oto całość mojej wypowiedzi, z której tendencyjnie wycięłaś co Ci pasowało:
>>
>> "Nie ja konsumuję, lecz moja młodsza córka. I nigdy w Święta. W Święta
>> wszelka kupna czekolada jest u nas w domu w głębokiej pogardzie, w
>> zestawieniu z moimi smakołykami idzie w absolutną odstawkę. Tak że moje
>> zdziwienie podtrzymuję. Co do czekolady (w tym czekoladowego jajczanego
>> badziewia) w Święta."
>
> A więc po co komu te smakołyki - babki, mazurki, góry białej kiełbasy,
> własnoręcznie robione wędliny, pasztety?
Taka tradycja - cieszymy się ze Zmartwychwstania Pańskiego. Na tę okazję
przygotowujemy co tylko mamy najlpszego i ucztujemy.
> /że się podepnę pod pytanie
> Iwon(K)i...
Nie widzę Iwonki.
> W końcu to dla was, katolików, duchowe święto! A, jakby nie
> patrzeć, chyba jeszcze wciąż mamy przednówek.
Zaoszczędziliśmy sprzed przednówka. My, katole, jesteśmy zapobiegliwe,
pracowite, paskudne sknery. Jesteśmy przygotowani na każdy, najszerzej
rozumiany przednówek.
:-)
Polecam:
http://jeszu.blogspot.com/2011/01/przypowiesc-o-10-p
annach.html
"Przypowieść o 10 pannach
Mateusza 25:1-13 Wtedy podobne będzie Królestwo Niebios do dziesięciu
panien, które, wziąwszy lampy swoje, wyszły na spotkanie oblubieńca. A pięć
z nich było głupich, pięć zaś mądrych. Głupie bowiem zabrały lampy, ale nie
zabrały z sobą oliwy. Mądre zaś zabrały oliwę w naczyniach wraz z lampami
swymi. A gdy oblubieniec długo nie nadchodził, zdrzemnęły się wszystkie i
zasnęły. Wtem o północy powstał krzyk: Oto oblubieniec, wyjdźcie na
spotkanie. Wówczas ocknęły się wszystkie te panny i oporządziły swoje
lampy. Głupie zaś rzekły do mądrych: Użyczcie nam trochę waszej oliwy, gdyż
lampy nasze gasną. Na to odpowiedziały mądre: O nie! Gdyż mogłoby nie
starczyć i nam i wam; idźcie raczej do sprzedawców i kupcie sobie. A gdy
one odeszły kupować, nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z
nim na wesele i zamknięto drzwi. A później nadeszły i pozostałe panny,
mówiąc: Panie! Panie! Otwórz nam On zaś, odpowiadając, rzekł: Zaprawdę
powiadam wam, nie znam was. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny,
o której Syn Człowieczy przyjdzie.
Bardzo ważne w tej przypowieści jest by zrozumieć, że oliwa jest osobista i
trzeba o nią zadbać samemu. To jest klucz do zrozumienia sensu
przypowieści. Pomocą dla panien może służyć szafarz opisany kilka wersetów
wcześniej niż przypowieść o pannach.
(...)
Przypowieść o pannach mądrych i głupich mówi nam, więc o sytuacji, jaka
będzie miała miejsce tam gdzie zabraknie dobrego szafarza. Nikt nie będzie
mógł się usprawiedliwić, że nie miał szczęścia do przewodników
(niewolnika/szafarza) gdyż z tej przypowieści wynika, że w takiej sytuacji
każdy musi sam wykazać się rozwagą czekając na powrót Pana. Pamiętając, że
podział na rozdziały i wersety jest sztuczny tekst z Ewangelii Mateusza
będzie wyglądał tak:
Nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie,
której nie zna. Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam
będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie
do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana
młodego."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2011-04-28 16:51:35
Temat: Re: I po świętach panie CB"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1sabw9y1m7r0c.521p28zndlkf.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 28 Apr 2011 18:07:26 +0200, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2011-04-28 16:51, Ikselka pisze:
>>
>>>> Stale poza swiętami. Czy tu jest coś o świętach i czekoladowych
>>>> jajkach?
>>>
>>> Oto całość mojej wypowiedzi, z której tendencyjnie wycięłaś co Ci
>>> pasowało:
>>>
>>> "Nie ja konsumuję, lecz moja młodsza córka. I nigdy w Święta. W Święta
>>> wszelka kupna czekolada jest u nas w domu w głębokiej pogardzie, w
>>> zestawieniu z moimi smakołykami idzie w absolutną odstawkę. Tak że moje
>>> zdziwienie podtrzymuję. Co do czekolady (w tym czekoladowego jajczanego
>>> badziewia) w Święta."
>>
>> A więc po co komu te smakołyki - babki, mazurki, góry białej kiełbasy,
>> własnoręcznie robione wędliny, pasztety?
>
> Taka tradycja - cieszymy się ze Zmartwychwstania Pańskiego. Na tę okazję
> przygotowujemy co tylko mamy najlpszego i ucztujemy.
czekolada nie moze byc?? zabronione w katolickiej tradycji??
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2011-04-28 17:12:31
Temat: Re: I po świętach panie CBDnia 2011-04-28 18:29, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Thu, 28 Apr 2011 17:05:47 +0200, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2011-04-28 16:32, niebożę Stalker wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2011-04-28 15:53, Qrczak pisze:
>>>
>>>>> A przecież wiadomo, że tradycje nie mogą sobie tak po prostu wędrować,
>>>>> bo się później wszystko miesza.
>>>>>
>>>>> Stalker, dlatego też w sprawie zająca (prawdziwi) Polacy nie gęsi i
>>>>> swojego baranka mają...
>>>>
>>>> I podłaźniczkę też. A co!
>>>
>>> Czyżbym powinien był napisać, że Polaki nie qrczaki? ;-)
>>
>> Jakoś tak. Do mnie też Mikołaj zagląda pod choinkę.
>
> Skoro już 6 grudnia ja ubierasz, to rzeczywiście Aniołek u Ciebie wiele do
> roboty nie ma...
Żeby nie to sypiące się igliwie, właziłby i przez cały rok.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |