Marcin Rybacki <casecase@(cut_it)poczta.onet.pl>
napisał w news:bmudu2$277$1@topaz.icpnet.pl...
> Hej.
>
> Mam pytanie w związku z Narodowym Testem IQ. Otóż zrobiłem ten test i wyszło
> mi, o zgrozo, że mam IQ 98. Sytuacja jest trochę dziwna, biorąc pod uwagę
> fakt, że studiuję od 1,5 roku na jednej z najlepszych uczelni państwowych na
> kierunku bardzo obleganym (informatyka). Ten wynik jakby nie przekłada się
> na mój obecny status. Co jeszcze udziwnia sprawy to fakt, że wcześniej
> robiłem test na www.emode.com i osiągnąłem wynik 129 IQ (test był po
> angielsku i nie na czas). Czy ktoś może mi wytłumaczyć tę rozbieżność?

Wodzu (indiański wymarłego w kambrze plemienia z Marsa): "IQ" wraz z jego
świetnymi pomiarami (nie tylko narodowe a w ogóle jakiekolwiek!) to 'wyna-
lazek' na miarę testowania w babie poziomu zawartości czarownicy metodyką
pomiaru okresu wypływania delikwentki z przerębla (z kamieniem u szyi).
W najlepszym razie to próby zmierzenia linijką wagi Kaczora Donalda na ekra-
nie telewizorka. Ubaw po pachi... albo wisielczy humorek i ledwo powstrzy-
mywalna (ale powstrzymywalna świadomością jej nieskuteczności) ochota na
zrobienie 'porządku' metodyką: S-W vs. J.K. (*)

"Inteligencję" (a kuku! co to takiego? Wszyscy wiedzą? Jasne, bo co to
jest czarownica i jak wygląda też kiedyś wiedzieli i też było to "perfek-
cyjnie merytorycznie" opisane w naukowych księgach!) jeśli już - to na-
leży BEZPOŚREDNIO mierzyć... wzorcem INTELIGENCJI, tak samo jak metry mie-
rzy się prawidłowo zdefiniowanym wzorcem metra a sekundy wzorcem sekundy.
(zaś w psychologii obowiązują póki co bardzo dobre wzorce typu "stąd do
południa", "wróbelek ma nóżkę bardziej" vel "schizofrenia to schizofrenia".)
W odróżnieniu jednak od metra, sekundy itp. żadnej inteligencji nikt palu-
chem vel suwmiarką nie namacał, to i wykonuje się - mniej więcej - pomiary
typu: średnia odleglość marchewki od kiełbasy z ostatniego pawia testowa-
nego w korelacji do rozkładu barw na etykietach opakowań płynów spożytych
przez testującego w ostatnim tygodniu przed badaniem.

Zarzuty "profesjonalistki" http://www.ptp.psychologia.pl/IQ-test_artykul.htm
pod adresem "abnegatów" są tyle zabawne co tragiczne, bo owa pani w ogóle
nie ma pojęcia o PROJEKCJI. Równie dobrze może (powinna) gadać (wyłącznie)
'swoimi zarzutami' do lustra. Aż zobaczy w nim standardową idiotkę.

Homo sapiens usłyszawszy jakieś nieznane słówko pyta się (własnego mózgu!)
o jego znaczenie/szuka jego interpretacji itd. Jeśli nie pojmie, iż wszy-
stko co znajdzie na temat IQ jest zwyczajnym bełkotem ainteligentych idio-
tów, to... i zaraz poleci testować sobie wagę... grymasów na losowo wybra-
nej gębie albo równie ściśle zdefiniowane wielkości i się 'napawać' vel 'stresować'
profesjonalnie zdiagnozowaną
"naukowo merytoryczą" zbitką dwóch-
trzech cyferek.

> Marcin

P.S.
(*) P.S. (*) << Ojciec jednej z dziewczat, znany pisarz Stanislaw Strumph-
Wojtkiewicz, kiedy uslyszal o tym, wzial laske i wybral sie do lokalu
ZMP. Tam spytal sie ktory to Kuron i bez slowa zaczal go okladac laska.
Ten widzac, ze to nie przelewki wyskoczyl przez okno.
Wtedy okazalo sie, ze Jacus jest czlowiekiem zaufanym, wypadl mu
bowiem z kieszeni pistolet.>>
[za: Tren R MID: <bmo62o$gas$1@news2.ipartners.pl>]