Data: 2003-01-02 00:32:52
Temat: Re: Ich dwoje + kolega
Od: "Basia" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
co z mężem? pisałam już,że rozmawiamy duzó,ale nie o wszystkim... mężowi nie
potrafie sie tak zwierzyć jak przyjacielowi czy przyjaciólce( bo mam w swoim
życiu aż dwoje przyjaciół).
>>>Jesli wiec chodzi o utrzymywanie bliskiej znajomosci z kims
plci przeciwnej, to nie ma juz mowy o nieistotnosci plci w takich
ukladach, a jesli tak, to jak bez cienia watpliwosci odroznic
np objawy ~zazdrosci o przyjazn od objawow ~zazdrosci o kogos
bliskiego odmiennej plci? Albo rodzaj tesknoty za kims bliskim:
przyjacielski czy juz nie_tylko_przyjacielski?<<<
i wiesz ,to bardzo ciekawe... zaczełąm sie nad tym zastanawiać.. i może
faktycznie coś w tym jest...chociaż teraz wydaje mi sie ,ze to wszystko
dotyczy przyjaźni, ale tak naprawde to chyba nigdy nikt tego nie wie,nie?
moge powiedzieć tyle,ze nie jestem zazdrosna o przyjaciela, bo niby czemu
mam być ,jest to mój przyjaciel i nie widze powodów do zazdrości,a jesłi
chodzi o tęsknote...no ot jest ,jest często bardzo duża,zwłąszcza wtedy gdy
nie widzimy sie długo( a tak przeciętnie widujemy sie 4 razy w tygodniu),
najgorzej jest w wakacje,jak wyjeżdzamy osobno :-)
ale sądzę ,ze to tęsknota za przyjacielem:-)...mimo wszystko
dzisiaj już ide spać,dobranoc<BAsia
|