Data: 2014-01-17 19:44:36
Temat: Re: Ideał kobiecej urody
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-01-17 18:38, obywatel zdumiony uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-01-17 18:26, Fragile pisze:
>> Po drugie, na zdjęcia normalnych kobiet reagujesz - "blee". Dlaczego?
>
> Po pierwszem to "blee" było _żartobliwe_, ale uważam że nie każda musi
> się pokazywać nago. W czasach rozwoju kultury czci się piękno, w czasach
> upadku zwykłość i brzydotę ;-) (nawiązując do wypowiedzi Korwina o
> poematach sławiących bohaterów a tych sławiących złodziei)
Chyba głupotę. Ślepotę. I parę innych -ot.
>> Przecież nic o tych kobietach nie wiesz :) A zapewniam Cię, że każda z
>> nich
>> jest piękna w swej kobiecości. I najpiękniejsza dla swego
>> męża/partnera. I
>> dla swoich najbliższych. Bo to nie wygląd, nie uroda, czymkolwiek ona
>> jest,
>> stanowi o pięknie człowieka. W ogóle takie coś jak "ideał urody" nie
>> istnieje, bowiem ilu ludzi na tym świecie, tyle ideałów...
>>
>> Po trzecie...
>>
>> https://www.youtube.com/watch?v=c62Aqdlzvqk
>
> Nie chodziło mi o to że są za grube. Nie lubię anorektyczek
> A te kobiety to sądzę że dla swoich mężów byłyby najlepsze. Bo jak już
> pisałem - zupełnie inna część mózgu w czasie badania wyszła gdy patrzono
> na piękne (ideały), seksowne kobiety, a zupełnie inna gdy na swoje - i
> to gdy patrzono na swoje było znacznie silniejsze.
> Sam pamiętam gdy kochałem się w jednej nie w moim typie, chudej i
> niepozornej, to widziałem że nie powinna mi się podobać (po ludzku) ale
> podobała mi się, bo to była właśnie ONA, bardziej od wszystkich ideałów!
> Ale gdy ktoś nie jest ideałem to nie powinien epatować innych poza swoim
> ukochanym, dla którego jest najpięknięjsza
To Ty się napawaj pięknem Gwen, tylko nie zapomnij wciągnąć przy tym
bębeszka.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|