Data: 2014-01-19 00:05:04
Temat: Re: Ideał kobiecej urody
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 18 Jan 2014 23:58:53 +0100, Fragile napisał(a):
> Dnia Sat, 18 Jan 2014 23:45:47 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Sat, 18 Jan 2014 23:28:15 +0100, Fragile napisał(a):
>>
>>> Dnia Sat, 18 Jan 2014 23:21:59 +0100, zdumiony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2014-01-18 23:18, Ikselka pisze:
>>>>> No wybacz, żaby w piórniku? głupiej Elce?
>>>>> 33333333333333333333333333333333333333-]
>>>>
>>>> Mogła by docenić,
>>>> Tak bardzo się starałem,
>>>> A Ty teraz nie chcesz mnie.
>>>> Dla Ciebie tak cierpiałem;
>>>> Powiedz mi, dlaczego nie chcesz mnie/
>>>>
>>>> Ja dla Ciebie byłem gotów
>>>> Kilo wiśni zjeść z pestkami.
>>>> Ja! Tak, tylko ja!
>>>> Teraz, kiedy Cię spotykam,
>>>> Mówisz mi, że się nie znamy;
>>>> Czy to ładnie tak?
>>>>
>>> Oj, zdumiony, nie można kogoś zmusić do miłości :)
>>
>> Gdzie tu masz zmuszanie?
>>
> Sprawic, by pokochał.
>>
>> Kiedyś były turnieje, dziś też można zawalczyć o
>> damę swego serca - inaczej. :-)
>>
> Ale i 'walka' nie zawsze jest gwarancją, że kobieta pokocha.
> Weźmy np. chociażby sytuację zdumionego. Podobno zabiegał o kobietę, a ona
> pokochała innego... I do tego odnosił się mój poprzedni post.
> Jednak to nie oznacza, że mężczyzna ma nie zabiegać :) Wręcz przeciwnie.
> Jeśli mu zależy, niech daje temu wyraz...
Może za słabo to robił. Albo nie tak, jak ona by chciala...
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|