Użytkownik "parmi" napisał w wiadomości


> jestem kobieta

*miło mi kochaniutka :))))

>i kiedy poznaje jego wiem ze on albo zaden

*no właśnie!

> na planowanie zycia to nie jest wcale dobre
> potem pozostaje milosc, a czlowiek nie ten

*potem to już wchodzą w to inne:
teście, rodzeństwo, ulubiona muzyka, ulubione potrawy, cykl dobowy,
zespół napięcia przedmiesiączkowego, gusta co do firan, mebli,
takie tam pierdy
proza życia
ale to już co innego
ważne jest te spięcie za pierwszym razem,
patrzysz, obserwujesz, a jednocześnie unikasz wzroku,
muśnięcie, jesteś spięta
pytanie zadane bezpośrednio tobie - spięta
czujesz, że ten facet musi być twój, że pasujecie do siebie,
że sex będzie udany, że to, że tamto.....
a potem : frrruuuuuuu!
a potem: proza życia

cholera! znowu pomyłka

i znowu - jest! to on! czuję ten dreszczyk
czuję jego wibracje ;)
patrzę, obserwuję.......
frrruuuuu!
:))))))

>
> ja wcale nie chce tak postepowac jak to wczesniej przedstawilam.

*to chyba dobrze
choć rozsądek, wyważone decyzje popłacają
niektórzy się jednak lepiej czują, gdy idą za głosem serca a nie zdrowego
rozsądku
a róznie wychodzi zarówno z jednego jak i drugiego wyboru :)))

> a moj poprzedni opis to wlasnie dreszczyk + cele, ktore sa rozne i prawde
> mowiac rozejrzyj sie....rzadko kiedy ten dreszczyk decyduje o tym ze
ludzie
> zostaja ze soba

*wcale nie
z początkowego dreszczyku rodzi się miłość, przyjaźń, zaufanie, oddanie....
choć nie zawsze oczywiście
ale na pewno nie rzadko

> juz sprawa rozwiazana

*luz blues dziewczyno!

pozdry
defric :o)