silvio_manuel <s...@p...onet.pl> napisał(a):

> Spróbujmy taki wariant. W dniu dzisiejszym najszybsze superkomputery mają
> moc obliczeniową dochodzącą do 40 TF. Wyobraź sobie za kilkadziesiąt lat,
> np. za 50 lat maszynę o niewyobrażalnej mocy obliczeniowej i zasobach. Do
> tego komputera należałoby zaprogramować całego człowieka. Ale nie tylko DNA
> i mniej lub bardziej złożone współpracujące organy wewnętrzne wraz ze
skórą.
> Mam na myśli każdą cząsteczkę atomową wraz z przybliżonymi danymi ich
> ruchów. Taką wirtualną strukturę należy teraz uspołecznić, dać jej umysł i
> uruchomić cały program-proces. Ów wirtualny człowiek nie będzie miał z
> człowieka żywego najistotniejszej części - duszy (czyli tego co istnieje a
> co zrozumieć się nie da, chaosu). I to właśnie z chaosu wyrasta rdzeń
> świadomości dowolnej istoty a nie z racjonalizmu. Można powiedzmy użyć
> programo-symulatorów świadomości ale to i tak nic nie da, ponieważ niebędą
> miały one pokrycia z rzeczywistością. Chaosu zaprogramować się nie da.
>
\
ja nie mówię o tworzeniu maszyny która bedzie kolejną rasąna ziemi, ja mówie
o tworzeniu świata w którym te stworzenia bedą żyły, świata w którym każdy
znas może być bogiem, tylko do jakiego stopnia można w tym trwać ?

Piotrek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/