Piotrek:
> ... jeśli mowimy o idealnym generatorze liczb losowych (takiego nie
> znam) to przyznaje Ci rację. Nie jestem matematykiem, ja to rozumię
> w ten sposób, jesli się mylę prosze o wyjasnienie.

Kiedys dyskutowalem z kims na jednej z grup dyskusyjnych nad pewna
bardzo istotna i zasadnicza kwestia i aby sklonic oponenta do uwzgledniania
prawdziwosci tezy jaka przedstawialem, zaproponowalem aby przyjal jako
argument wynik 3-krotnego rzutu moneta. Warunkiem powodzenia bylo
uzyskanie w tych 3-ch rzutach okreslonego jednakowego wskazania, zas
kazdy inny wynik okreslal niby-porazke ('mojej' tezy).

Moj interlokutor z pewnym zdumieniem zgodzil sie, rzucil 3 razy... :)
i ~przegral. :)

Widzisz jakis ~moral? ;)

Czarek