Data: 2003-08-10 22:58:13
Temat: Re: If a=1 then goto ....Matrix
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amnesiak" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:chfdjvc480lcm72kj7meapv74mhelrv76n@4ax.com...
> On Sun, 10 Aug 2003 19:09:05 +0200, "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
> wrote:
> >> Wierzę w naukę - jako jedną z istotnych aktywności człowieka.
> Mam wrażenie, że jest on pochowany w nieco innym miejscu. :-)
Ależ właśnie w tym :-)))
Chwilę później to potwierdzasz.
Co?
Ano to, co napisałeś
"jedną z"
Byłeś kiedyś w wojsku? Nie.
Ale każdy kapral wie - należy bydło zająć czymś w miarę pożytecznym,
byle nie myślało. By nie miało własnych pomysłów.
By nie rozumiejąc rozkazów, nie mieli czasu na ich nie_akceptację.
Kropka.
Sterowanie.
> Zacząłbym od tego, co już klasyków interesowało. Czy każde zbiorowisko
> ludzi stanowi społeczność?
Jasne. Powyżej dwóch. Relacje między nimi to inszość.
Często i przy dwóch, zaczyna się gra. Społeczna. A jakże.
> Toteż nie zgodzę się. :-) Zostawmy już kwestię czy artysta powinien
> wypełniać jakąś ważną misję społeczną czy nie jest to konieczne (MZ
> nie jest to konieczne). Sądzę, że istotne jest coś innego: artysta (i
> nie tylko on zresztą) może "zahaczać" o istotne cele
> człowieka/społeczeństwa, całkowicie abstrahując od metafizycznych
> dywagacji typu "cel istnienia człowieczeństwa". Może kreować
> porywające wizje, przekonywać innych do poświęcania się w imię takich
> czy innych wartości - w zupełnym oderwaniu od metafizyki.
To się zgódźmy co do manipulacji :-))
Może mieć banalne podłoże. Nie musi sięgać wyżej, niż po kiełbasę.
Ok.
Ale to bzdet.
Bzdet intelektualny_umysłowy, jesli można szukać, w grupie, umysłu.
> Chodziło mi o to, że różne "nauki" doskonalą różne zdolności
> człowieka. Oczywiście taka zupełnie prosta klasyfikacja byłaby
> niedorzeczna, ale nie oczekiwałbym, by logika wzmocniła szczególnie
> czyjąś wrażliwość, a poezja - zdolność poprawnego wnioskowania. :-)
> Pisałeś o wpływie na wrażliwość, dlatego zaproponowałem zwrócenie się
> w stronę literatury pięknej i muzyki raczej niż matematyki na ten
> przykład. :-)
Ok. Ale, ale... prosty rozwój mózgu kształtuje każda z tych dziedzin.
Muzyka_a raczej jej parafraza_ jest kształtem najbardziej zbliżonym
do ideału. Nie literatura.
Sorki. Literatura nie daje AŻ tylu niuansów i nie jest tak blisko poznania.
Mogę, to technicznie wyjaśnić, ale to kolejny elaborat.
Sam przetraw.
> >Gdyby ktoś zabrał się poważnie za muzykę, miałaby
> >szansę wieść całkowity prym i prawdopodobnie zlikwidować
> >inne dziedziny. Reszta byłaby niepotrzebna.
>
> O! I wtedy ja bym zaprotestował w sposób bardzo stanowczy. :-) Tak
> samo jak protestuję przeciwko tyranii "naukowców".
I błąd. Ja nie mówię kompozycje, kompozytorzy.
Jeśli już, mówię, oddziaływanie dźwięku, odczucia wibracji,
element czucia, nie logizowania. Wyzwolenie, pierwotność, etc.
Ale jeśli zabrać się za to na poważnie, a nie schowbiznesowo :-))
Dwie diametralnie odmienne rzeczy.
> Tych owiec...
Jasne :-)) i rozumię resztę. Zgoda.
> Tego właściwie nie wiemy. Czasem odnoszę wrażenie, że staruchy
> opanowały psp. ;-))
:-))) Zwłaszcza po nocach (ale to dozwolone) i przy pełni :-))
dobranoc
ett
|