Czytam Was dosyc regularnie jakies 2 lata (a moze wiecej?, czas mi teraz szybko
leci).
Z perspektywy czasu widac spora ewolucje. "Umasowienie" i stopniowy spadek sredniej
wieku dyskutantow
sa widoczne golym okiem chocby po ilosci postow "milosnych" i sladowym udziale ludzi
po psychologii.
Gdy zaczynalem przegladac grupe glebokosc niektorych dyskusji i ich wzgledna
fachowosc (z mego punktu
widzenia - czlowieka, ktory dopiero zaczynal interesowac sie psychologia) byla dla
mnie lekkim szokiem,
od tamtego czasu tematyka ulegla sporemu splyceniu. Tym nie mniej ciagle zdarzaja sie
posty-perelki.
Szkoda, ze wyparowaly co ciekawsze osobowosci z czasow poczatkow internetu w Polsce.
Ale to dziwne nie
jest.
Przygladam sie wam jak zwierzakom w zoo. Mimo wszystko poziom grupy utrzymuje sie w
strefie stanow
srednich i nie zjezdza tak szybko jak poziom telewizorni. Cytowane tu doswiadczenia
ciagle jeszcze
bywaja wartosciowe. W porownaniu do komentarzy internautow, jakie mozna poczytac pod
informacjami
krajowymi w onecie, czy WP jestescie wrecz oaza elegancji. Obserwujac Was milo jest
dostrzec osoby do
których NIE stosuje sie zasada: "ludzie jedzcie g... miliony much nie moga sie
mylic". Coz za kontrast
wobec milionow obywateli tego kraju.
Nie odzywam sie bo nie czuje takiej potrzeby.
Ten post jest wyjatkiem od powyzszej reguly.

Pio. G.