Po studiach wylądowałem do pracy w Przemyslu, tutaj otzrymalem nejlepszą
ofertę pracy z mieszkaniem, ale jak widać kierowniczka nie za bardzo nadaje
sie na kierownika. Raczej nie jestem z tych kłotliwych a rozmowa z
kierowniczką nic nie daje, są inne przykłady jej niekompetencji. Jeszcze
napisze. W przyszłości nie wykluczam przeprowadzki do Rzeszowa. Jak tak
dalej pójdzie to nawet bliskiej.


Użytkownik "cyklista" <...@...com> napisał w wiadomości
news:ep5mht$bss$1@mx1.internetia.pl...
>
>
>
>
> > Dzięki za odpowiedź, ja pracuje w aptece dopiero 8 miesięcy i widzę, że
na
> > studiach uczyli mnie co innego a w aptece i tak najważniejsza jest
> > kierowniczka i jej zdanie - często błędne.
> >
>
> Niestety kierownik w aptece jest najwazniejszy i musisz wykonywać jego
> polecenia. Jak masz inne zdanie to albo siedzisz cicho albo rozmawiasz o
> tym z kierownikiem. A efekty rozmów sa różne: od przekonania kierownika
> o swojej racji do utraty zatrudnienia a potem za pomocą izb aptekarskich
> i sądu aptekarskiego pozbawienie kierownika jego funkcji (jesli
> kierownik postepował niezgodnie z rpawem i zmuszał do tego pracowników).
> A z drugiej strony jesli jesteś farmaceutą to kodeks etyki zobowiązuje
> cię do postępowania własciwego i niezgadzania sie na niezgodne z prawem
> praktyki kierownika - ale jak to zrobisz i jakie tego będą efekty?
>
> A mysle ze najlepszy sposób to udanie się do izb aptekarskich i
> przedstawienie tej sprawy komus z komisji etyki w pełnej tajemnicy i ze
> zobowiazaniem zachowania anonimowości i wtedy działając delikatnie izba
> mogłaby wysłać pismo ogólne przypominajace zasady wydawania leków ze
> szczególnym naciskiem na pełne opakowania. I jak kierowniczka czyta co
> do niej przychodzi to powinna się poprawić a jakby to nic nie dało to
> znaczy że jest to kierowniczka pocefarmowska odporna na wiedze i pewnie
> nie do ruszenia bo z dobrymi koleżankami w izbie.
>
> A jak jesteś z rzeszowa to napisz do mnie i pogadamy co sie da zrobić.