W dniu 2011-02-08 04:09, glob pisze:
> Które kobiety lubią seks?
>
> Czasami się zdarza, że dziewczyna, która wydaje nam się ''gorąca'',
> woli oglądać telewizję niż spędzić upojną noc z Nami w łóżku. Przez
> pierwsze kilka tygodni związków następuje duże zauroczenie. W tym
> okresie zawsze każdy ma ochotę na seks. Jednak im bardziej mija etap
> "motylków w brzuchu" tym rzadziej się kochacie.
> Czy istnieją sposoby aby poznać czy kobieta z którą się właśnie
> spotykamy jest namiętną kochanką?. A nie tylko pozorantką, która przez
> dwa miesiące będzie Nas uwodzić, a później zacznie ją
> notorycznie "głowa boleć"?!
> Dobre kochanki, lubią siebie. Nie wstydzą się swojego ciała.
> Zaakceptowały go takim jakim jest. Najgorsze są kobiety , które cały
> czas poprawiają włosy , makijaż , przyglądają się w lusterku. Taka
> dziewczyna, nigdy nie będzie namiętna w łóżku. Chyba, że po kilku
> głębszych. A przecież nie chcemy mieć dziewczyny alkoholiczki.
> Nie ważne jak wygląda, jak się ubiera. Ważne jak się porusza.
> Po sposobie jej chodzenia jesteśmy w stanie ocenić czy to kobieta w
> rytmie samby, a może sztywna, niepewna siebie dziewczyna, która jest
> pełna kompleksów.
> Kolejną oznaką złej kochanki, jest fakt czy jest ona na "wiecznej
> diecie". Osoby, które chorobliwe dbają o swoją figurę nie mają żadnego
> luzu w sobie. Najważniejsze jest mieć odpowiedni dystans. Poczucie
> humoru u kobiety jest niezbędne! Ludzie zmysłowi, lubiących swoje
> ciało lubią kontakt fizyczny.

Myslisz jak facet napompowany testosteronem, a chcesz opisac i zrozymiec
kobiete?
Za 50% seksualnosci u kobiet odpowiada gospodarka hormonalna.
Im bardziej niestabilna, tym czestsza ochota na spontaniczny seks.
Fizyczne oznaki tego to przetluszczajace sie wlosy, tradzik itp.
Za pozostale 50% gospodarka emocjonalna, ale tu juz o spontonie nie ma
mowy. W zasadzie w twoim zasiegu, na ktory masz wplyw jest tylko te
drugie 50%. Jak potrzymasz partnerke na głodzie emocjonalnym, to potem
bedzie chciala zebys naladowal jej emocjonalne baterie przy okazji
zblizenia.
Z moich obserwacji wynika, ze nawet nie musza i czesto nie maja przy tym
orgazmu, a w stosunku zalezy im wlasnie na poczuciu bliskosci partnera.