Data: 2011-02-08 12:31:33
Temat: Re: Im bardziej odlatujesz tym mniej czujesz.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet napisał(a):
> Przyjmij, �e to si� dzieje automatycznie, samoistnie,
> w sferze psychicznej.
>
> --
> CB
>
>
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:7d8cc67f-8e32-43ae-8297-68bb47207cd2@u24g2000pr
n.googlegroups.com...
>
> Wog�le, jak si� skupiasz na czym� by by�o to doskona�e to do czego�
> do�ysz zamiast prze�ywa�.
Mówisz że wszystko robisz automatycznie bez użycia świadomość?
Patrz, do tej pory byłem skupiony na bólu, bo ból urzeczywistnia,
zapomiałem że podstawa bytu to pierwotne doznania ból-przyjemność.
Zlikwiduj na świecie ból a wszystko zobojętnieje i teraz widoczne jest
obojętnienie na siebie i nawzajem we wszelkich ideologiach, które
odrywają od rzeczywistości własnej, tacy ludzie zabiją ciebie i siebie
w ramach swojego '' Boga'' bo ideał jest najważniejszy. Są jakby
znieczuleni ,nie widzą że inni przez nich cierpią, bo są wyłączeni
również ze swoich doznań. Tak więc to samo dzieje się z przyjemnością.
Zabierz przyjemność i świat zobojętnieje i teraz zawsze mnie pociągały
'' złe kobiety'' czyli '' grzesznice,'' bo z punktu poprawności i
cnoty katolickiej one za bardzą są sobą, za bardzo przeżywają , nie są
obojętne same do siebie, co powodowało że kończyły jako te wiodące na
''zgubę mężczyznę''. Tu wszystko raczej odbywa się w rejonie
niedoskonałości. Bo gdy kobieta ulega modzie i nie czuje się swobodnie
to wsiadając do autobusu kopyta połamie w tych za wysokich obcasach,
tym samym w łóżku też będzie zachowywała by było ładnie a nie
przyjemnie. Wszystko czym jesteśmy atakowani wpływa na nas byśmy
działali w oderwaniu od siebie i wszyscy zaczynają wpadać w stan
anhedoni, bo nie mają kontaktu z własnym ciałem, ze swoimi przeżyciami.
|