Data: 2002-11-13 15:47:38
Temat: Re: Inaczej.
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Melisa" <m...@p...onet.pl> wrote in message news:aqu8j1$d46>
A powiedz czy grupowe trzymanie kciukow w jakis sposob pomaga?
> Jak nie pomaga to odpowiedz na priv ;)
Pomaga. Ja wierze w takie rozne - dobra energia, non local mind etc.:).
Melisa, przeciez bez grupy to ja bym w ogole nawet nie zaczela!
Wczoraj przeczytalam jakas taka tlustsza broszure dla niepalaczy i sobie z
nia podyskutowalam.
Np. unikaj sytuacji, w ktroych "normalnie " palisz, np. jesli palisz pijac
kawe - ogranicz picie kawy.
I tak sobie pomyslalam, sklocilam sie z ta broszura:
"Kochana broszurko, chrzanisz glupoty. Kilka stroniczek wczesniej, na samym
poczatku, odwalilas przepisane "pozytywnym mysleniem" poklony nalogowcom,
zapewniajac ich, ze rzucenie tego nalogu jest bardzo trudne( ale jak
wejdziesz juz na te Czomologme, to zobaczysz jaki wiiiidok stamtad sie
rozposciera!). Czyli przyznajes,ze juz samo separowanie sie od jegnego
nalogu jest nie lada wyczynem. Nieco dalej robisz caly wyklad, ze jest to
problem nie tylko psychologiczny, ale rowniez jak najbardziej fizjologiczny.
Teraz: kofeina r o w n i e z uzaleznia.
Proponujac mi obciecie kofeiny przy probie odstawienia sie od nikotyny,
zasadniczo wiec pakujesz mnie w PODWOJNY wysilek, choc, jak sama
przyznajesz, ten pojedynczy jest wysokiego lotu.
W ogole, zalecasz mi przewrocenie niemal calego mojego zycia, nawykow do
gory nogami w bardzo ciezkim dla mnie momencie walki z nalogiem nikotynowym.
Kochana, broszurko - czy to nie za wiele naraz?
Olewam cie wiec broszurko, marksistowska pierdulko dostosowywania zycia do
papierowych pomyslow. Swiat przez ciebie pokazywany - to swiat zupelnie
innych nawykow, niz te ktore sa mi znane, zaprzyjaznione, w ktorych czuje
sie dobrze i bezpiecznie. A ja chce TYLKO rzucic palenie.
I rzuce.
Wiec - na makulature, broszurko, wystarczy, ze moje podatnicze dolary poszly
na twoje wyprodukowanie.
Amen.
:)
Kaska
>
>
> Melisa
>
>
|