| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-19 11:55:06
Temat: Indor na SwietaCzy planujecie juz menu na Boze Narodzenie? Oprocz Wigilii sa jeszcze dwa
dni na porzadna wyzerke. Chce Was zachecic do zrobienia czegos, co jest
wygodnym przeksztalceniem indyka nadziewanego, w sam raz dla tych, dala
ktorych cale ptaszysko to za duzo albo piekarnik za maly, albo w ogole
chcieliby sobie ulatwic i to co sie normalnie robi szesc godzin zrobic w
godzine, bez szwanku dla smaku. Jest to innowacja mamy mojej przyjaciolki.
Wykonujemy pieczen z indyczego miesa w sosie wlasnym. Moze to byc filet,
wtedy pieczemy krotko by nie byl suchy, moze to byc udo, albo tez cala
polowka - co komu pasuje. Mieso moze byc duszone jezeli ktos woli. Wazne, by
smak byl wylacznie indyczy, z przypraw jedynie troche soli, na jakims
delikatnym tluszczu - maselko, oliwa z oliwek. Clou dania to dodatek, ktory
w wersji kanonicznej jest pakowanym do bebechow ptaka nadzieniem, a w mojej
wystepuje w postaci pieczonej w formie keksowej babki, serwowanej w
plastrach obok miesa, podlanej sosem z pieczenia (duszenia).
Skladniki:
-duza chalka, ok.0.7kg (to musi byc slodka bulka)
-mleko do moczenia chalki
-100g masla
-4 jaja
-300g watrobki kurzej
-duza garsc siekanych migdalow
-duza garsc rodzynek
-plaska lyzeczka startej galki muszkatolowej
-sol
Formy (proporcje na dwie keksowki) smarujemy maslem i wysypujemy tarta
bulka. Piekarnik rozgrzewamy do 180st.C. Chalke w kawalkach moczymy w
cieplym mleku i przepuszczamy razem z watrobka przez maszynke do mielenia.
Maslo ucieramy na puszysta mase, dodajemy zoltka, zmielona watrobke z
chalka, wyrabiamy na jednolita mase. Dodajemy migdaly, rodzynki i galke
muszkatolowa i sol - nieduzo bo ma byc raczej slodkie niz slone. Na sam
koniec dodajemy ubite na sztywno bialka. Przekladamy do formy tak by
napelnione byly do polowy i pieczemy na brazowy kolor. Sprawdzamy
patyczkiem, musi wyjsc suchy. Gdy wystygnie kroimy na grube plastry i
podgrzewamy przed podaniem razem z miesem ale ostroznie by sie nie
rozlecialo. Mozna podgrzac w mikrofali i polac sosem na talerzu. Do tego
koniecznie borowki lub zurawina, ziemnaczki, z surowek pasuje czerwona
kapusta, zielona z sosem smietankowym z jajkiem i mizeria. Uwierzcie, to
jest na prawde rozkosz dla podniebienia zwlaszcza gdy sie czuje chrupiace
migdaly....ech, rozmarzylam sie swiatecznie...
Agata Solon, naturalna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-19 12:05:56
Temat: Re: Indor na Swieta
Użytkownik "Agata Solon" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9tas0u$nlc$2@news.tpi.pl...
> Mieso moze byc duszone jezeli ktos woli. Wazne, by
> smak byl wylacznie indyczy, z przypraw jedynie troche soli, na jakims
> delikatnym tluszczu - maselko, oliwa z oliwek. Clou dania to dodatek,
ktory
> w wersji kanonicznej jest pakowanym do bebechow ptaka nadzieniem, a w
mojej
> wystepuje w postaci pieczonej w formie keksowej babki, serwowanej w
> plastrach obok miesa, podlanej sosem z pieczenia (duszenia).
Zdecydowanie zaprzeczam, coby nadzienie można było piec w foremce obok!
Ma zupełnie inny smak!!! nie jest przesiąknięte smakiem indyka, a indyk
wzajemnie smakiem nadzienia...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 12:06:27
Temat: Re: Indor na Swieta
Użytkownik Agata Solon <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9tas0u$nlc$...@n...tpi.pl...
> z surowek pasuje czerwona
> kapusta, zielona z sosem smietankowym z jajkiem i mizeria.
Ta "zielona" to salata a nie kapusta, tak mi sie przejezyczylo. Jeszcze
wypadaloby dodac, ze lepiej ciasto robic recznym mikserem i maszynka do
mielenia niz malakserem, bo z malaksera wychodzi za rzadkie i za bardzo
opada po upieczeniu.
Agata Solon, naturalna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 12:17:22
Temat: Re: Indor na SwietaClou dania to dodatek, ktory
>w wersji kanonicznej jest pakowanym do bebechow ptaka nadzieniem, a w mojej
>wystepuje w postaci pieczonej w formie keksowej babki, serwowanej w
>plastrach obok miesa, podlanej sosem z pieczenia (duszenia).
>pusta, zielona z sosem smietankowym z jajkiem i mizeria. Uwierzcie, to
>jest na prawde rozkosz dla podniebienia zwlaszcza gdy sie czuje chrupiace
>migdaly....ech, rozmarzylam sie swiatecznie...
>
>Agata Solon, naturalna
>
musze powiedziec, ze od kiedy nie kupuje calego indora na Swieta
(jednym z powodow bylo to, ze mielismy kiedys dwa koty. ktore
chcialy sie dobrac do rozmrazajacego sie ptaszka, musialam go
schowac w...pralce, bo na dworze dzikie zwierzeta by przyszly i
ukradly)
to nadziwki (bo robie ze 3-4, dwie na oko sa zaslupowe - z
papierka, raczej dobre, choc uszlachetniane przeze mnie roznymi
dobrami) pieke osobno,nawet w mikrofali, bo w piekarniku juz nie
da sie ani niczego wtrynic. pote tylko uchrupczam te nadziwke w
piecyku.
slodkie idzie dobrze z indorem w towarzystwie, oj prawda. fajny
przepis.
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-19 15:36:36
Temat: Re: Indor na Swieta
Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:9tasjh$7oc$...@n...onet.pl...
>
> Zdecydowanie zaprzeczam, coby nadzienie można było piec w foremce obok!
> Ma zupełnie inny smak!!! nie jest przesiąknięte smakiem indyka, a indyk
> wzajemnie smakiem nadzienia...
> --
> Joanna
I masz racje, bo to nie jest dokladnie ta sama potrawa. W mojej indyk
smakuje indykiem a babka choc wg przepisu na nadzienie ma smak kontrastowy.
Jak sie je razem to ten kontrast jest na tyle zaskakujacy ze stanowi atut
takiego rozwiazania. Sprobuj, nie pozalujesz;o)). W piekarniku dochodzi
Twoja szarlotka, jedno z dzieci gapi sie w nia jak w telewizor i odlicza
minuty do chwili zero ;o)))
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-20 18:19:48
Temat: Re: Indor na SwietaKrysia Thompson wrote:
> musze powiedziec, ze od kiedy nie kupuje calego indora na Swieta
> (jednym z powodow bylo to, ze mielismy kiedys dwa koty. ktore
> chcialy sie dobrac do rozmrazajacego sie ptaszka, musialam go
> schowac w...pralce, bo na dworze dzikie zwierzeta by przyszly i
> ukradly)
Tak staralam sie wyobrazic tego indyka w pralce. Musialas miec pralke taka
otwierana z boku, a nie z gory, prawda? Ja mam 3 koty i na razie wszystko
co nie powinno stac na wierzchu chowane jest do piekarnika. Niedawno
robilam ciasteczka Magdaleny B w dwoch turach (szlismy w gosci, wiec
chcialam zaniesc cos od siebie), no wiec te z pierwszego dnia schowalam
oczywiscie do piekarnika (juz zchodzonego), a na drugi dzien calkowicie o
nich zapomnialam, wlaczylam piekarnik, bo juz zaczynalam mieszac skladniki,
gdy w tym momencie dziecie moje, ktore mialo uciac dwugodzinna drzemke
skrocilo ja sobie znacznie (wstala po pol godzinie). Poszlam do niej,
zobaczyc czemu tak wczesnie wstala i calkowicie zapomnialam o piekarniku!
Przypomnialam sobie, gdy ciasteczka byly juz troszke zabrazowione ;)
A maz na to: ale fajnie, wiecej bedzie dla mnie :)))))))
pozdrawiam
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |