On Mon, 15 Oct 2007 12:32:21 +0200, Adam Staropolski
<a...@o...eu> wrote:

>-=\\Piotter//=- napisał(a):
>> Mam "od zawsze" sklonnosc do schorzen gornych drog oddechowych, a 10
>> lat temu przeszedlem ciezkie zapalenie płuc, tchawicy i gardla.
>> Laryngolog "pocieszył" mnie mowiaz ze mam po tym uszkodzenie nabłonka
>> w tchawicy. Cokolwiek by to jednak nie było, najlzejsze przeziebienie
>> owocuje dlugotrwalym suchym kaszlem na ktory nie pomagaja zadne
>> lekarstwa. Teraz jak sie ochlodziło i zaczelo dzialac centralne
>> ogrzewanie, znowu cos mi sie przyplątało tj. jakies pieczenie w
>> gardle, kaszle etc. . Pewnie powinienem pojsc z tym do lekarza i tak
>> pewnie zrobie, ale zastanawia mnie jak sie zabezpieczyc nieco. Poza
>> żarciem czosnku w ilosciach hurtowych ;> dla poprawy odpornosci,
>> wpadlem na pomysł żeby nabyć indywidualny inhalator i aplikowac sobie
>> jakis solankowe inhalacje. W liceum jeszcze, bylem ze dwa razy w
>> sanatorium nad morzem i klimat oraz zabiegi (m.in inhalacje wlasnie)
>> pomagaly mi na jakis czas. Pytanie jest czy w warunkach domowych cos
>> to da. Na Allegro widzialem inhalatory w cenach 140-500 zeta, ktore
>> dzialaja, o ile sie nie myle, na zasadzie rozbijania wody na
>> mikrokropelki za pomoca ultradzwiekow (jak w nawilżaczach pokojowych).
>> Jest sens cos takiego kupic ?
>
>A ile masz lat? Mialem podobne przejscia. Lekarze, konsultacje,
>lekarstwa... Okazuje sie, ze to trwale tendencje na tle alergicznym.
>Teraz, jak sie "zaczyna" (po ochlodzeniu) uprzedzajaco biore
>na noc Zyrtec (mozna kupic bez recepty, listek 7szt) i to jest
>w kontekscie leczenia przyczynowego, a objawy lecze biorac rano
>Flegamine, 3 tabl. Rutinoscorbin, itp. Dobry tez jest Sinupret,
>ale wtedy bez Flegaminy...
>Inhalatory wyrzucilem. Doraznie "wdycham parę" z szerokiego sloiczka
>z letnia woda i np.: Azulanem, czy 10 kropelkami olejku Olbas.
>Sprobuj najpierw z Azulanem, ja do cieplej wody wlewam pol buteleczki
>tj 25ml. Jesli dokuczliwosc nie ustepuje, wtedy siegam po olejek Olbas.
>Poczytaj o bronchicie. Ja wiem, ze z tym sie nie rozstane, nauczylem
>sie z tym zyc, i zrezygnowalem w tych sprawach z porad lekarskich.
>Moze bylo mi latwiej, kiedys 2 lata studiowalem medycyne...
>Zdrowia zycze...
w czerwcu 4 dychy mi stukneły. Fak ze nigdy testow na alergie nie
mialem robinych, ale jest wyraźna korelacja miedzy przeziebieniem, a
utrzymujacym sie pozniej kaszlem. Latem mi sie to zwykle nie zdarza, a
tylko w miesiacach chlodnych przy centralnym ogrzewaniu. Na dodatek w
naszym biurze jesy koszmarne powietrze zima tj. ewidentnie
przesuszone, dajace wrazenie zaduchu. Dochodzi do tego, ze polewamy
wtedy wykladzine woda, zeby elektrycznosc statyczna nas nie kopała
przy kontakcie z dowolnym metalowym przedmiotem, a i atmosfere to
nieco poprawia. Takie kaszle to wtedy norma. Kolegow to nie dotyka, bo
nie maja takich sklonnosci, wiec musze sie jakos uodpornic.