Data: 2015-06-17 16:46:45
Temat: Re: Inteligentne dziewczyny
Od: LeoTar <L...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:mlrtoc$5h1$1@node2.news.atman.pl...
>> LeoTar pisze:
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:mlrp1k$vun$1@node1.news.atman.pl...
>>>>> Chiron pisze:
>>>>>> Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:mlrks7$rgk$1@node1.news.atman.pl...
>>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>>> Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>>>>>> news:mlrjg4$qal$2@node2.news.atman.pl...
>>>>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>>>>> Wybaczyć potrafi tylko ten, co ofiarą nie jest.
>>>>>>>>> A jak ocenić szanse wybaczenia przez oprawcę, którego status się
>>>>>>>>> zmienił i został ofiarą?
>>>>>>>> Ofiara- krzywdziciel to pewien syndrom. Nierozerwalny ze sobą.
>>>>>>>> Owszem,
>>>>>>>> kwestia "zawartości procentowej" ofiary czy krzywdziciela w danej
>>>>>>>> osobie:-)
>>>>>>>>
>>>>>>>> Tylko ktoś, kto potrafi wybaczyć- innym i sobie- przestaje być
>>>>>>>> ofiarą-
>>>>>>>> krzywdzicielem
>>>>>>> A jak to się ma do tego co napisałeś w poprzedniej wypowiedzi, dwa
>>>>>>> piętra wyżej?
>>>>>> Nie kumkam? Możesz napisać, o co chodzi?
>>>>> Ze zdania: 'Wybaczyć potrafi tylko ten, co ofiarą nie jest' nie
>>>>> wynika, że nie jest on również krzywdzicielem. Może nim nie być ale
>>>>> równie dobrze może nim być.
>>>>>
>>>>> Natomiast w zdaniu: 'Tylko ktoś, kto potrafi wybaczyć- innym i sobie-
>>>>> przestaje być ofiarą-krzywdzicielem' stwierdzasz, że ani-ofiarą
>>>>> ani-krzywdzicielem może być tylko ktoś, kto potrafi wybaczać i sobie i
>>>>> innym.
>>>>>
>>>>> Subtelna różnica, a jednak jakżeż ogromna. :-)
>>>> Ponieważ- napisałem też, że każda ofiara to jednocześnie
>>>> krzywdziciel. I
>>>> tylko ktoś, kto nie jest ofiarą- krzywdzicielem potrafi wybaczyć
>> Kiedyś poleciłem książkę Paul'a Ekman'a "Dlaczego dzieci kłamią".
>>
>> Jest mi bliska ponieważ podobnie jak jej Autor niedopowiedzenie bądź
>> półprawdę traktuję jako kłamstwo, jako oszustwo. Autorką kilku
>> rozdziałów książki jest żona Autora, która jest troszeczkę bardziej
>> tolerancyjna dla niedopowiedzeń i półprawd a więc akceptuje fałsz i
>> kłamstwo. Jak to kobieta. :-)
> Nie wiem, gdzie tu widzisz fałsz. No ale ok- widź sobie, co tam chcesz
No wiesz. "Zgodzę się na drobne czyjeś niedomówienia - myśli sobie
kobieta - ale sama przy okazji będę z tego korzystać i manipulować by
nie dopuścić do jednoznacznego wskazania oszusta".
Może nawet tak nie myśli (!) ale tak działa. :-)
Jednoznaczność sądów jest domeną mężczyzn; kobiety lubią półcień.
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
|