Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Irytacja - czy można się uodpornić?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Irytacja - czy można się uodpornić?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-07-14 12:00:43

Temat: Irytacja - czy można się uodpornić?
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam pewną zagwozdkę.
A mianowicie: czy długotrwałe narażenie na irytację,
czyli na kontakt z czymś, co wyjątkowo irytuje,
może dać efekt w postaci większej odporności
na dany bodziec lub w ogóle mniejszej 'podatności'
na poirytowanie?
A może wręcz przeciwnie, spowoduje jeszcze
łatwiejsze/szybsze 'zagotowywanie się'?
Więc - lepiej unikać czy wręcz przeciwnie? :)

* Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-07-14 12:12:10

Temat: Re: Irytacja - czy można się uodpornić?
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa> szukaj wiadomości tego autora

Natek<n...@o...pl>
news:xn0dkrfot23aqp002@news.onet.pl:

> Mam pewną zagwozdkę.
> A mianowicie: czy długotrwałe narażenie na irytację,
> czyli na kontakt z czymś, co wyjątkowo irytuje,
> może dać efekt w postaci większej odporności
> na dany bodziec lub w ogóle mniejszej 'podatności'
> na poirytowanie?

Może dać większą odporność pod warunkiem zaakceptowania istnienia czynnika
irytującego. A właściwie to nie długotrwałe narażenie daje większą
odporność, tylko właśnie ta akceptacja.
I tak, przekłada się to na mniejszą podatnośc na inne czynniki irytujące.

> A może wręcz przeciwnie, spowoduje jeszcze
> łatwiejsze/szybsze 'zagotowywanie się'?
> Więc - lepiej unikać czy wręcz przeciwnie? :)

Patrz wyżej.
Ale to zależy m.in. od tego, ile energii się wydatkuje na akceptację
istnienia czynnika irytującego i czy jest sens ją wydatkować (najlepiej, gdy
jest to sens, który wykracza poza bieżące potrzeby radzenia sobie z
czynnikiem irytującym).

Oczywiście najlepiej by było, gdyby istniały też widoki na przyszłe życie
bez istotnych czynników irytujących. :)

P. (żyjący pod remontowanym z przerwami od 5 miesięcy mieszkaniem, w
okolicy, gdzie "pieseczki" zatruwają powietrze swoim jazgotem i gdzie
ogólnie irytacja ma niezłe pożywki :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 13:38:41

Temat: Re: Irytacja - czy można się uodpornić?
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Natek"

> Mam pewną zagwozdkę.
> A mianowicie: czy długotrwałe narażenie na irytację,
> czyli na kontakt z czymś, co wyjątkowo irytuje,
> może dać efekt w postaci większej odporności
> na dany bodziec lub w ogóle mniejszej 'podatności'
> na poirytowanie?

Bez szczegolow - nie da sie udzielic poprawnej odpowiedzi.
Moim zdaniem nie ma tu jednolitej reguly.
Poza tym kazdy irytutuje sie inaczej i z innych powodow.
CKP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 15:54:20

Temat: Re: Irytacja - czy można się uodpornić?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> wrote in message
news:cd380a$1pd0$1@mamut.aster.pl...
> P. (żyjący pod remontowanym z przerwami od 5 miesięcy mieszkaniem, w
> okolicy, gdzie "pieseczki" zatruwają powietrze swoim jazgotem i gdzie
> ogólnie irytacja ma niezłe pożywki :)

Te "pieseczki" w cudzyslowie, to autentyczne psy?
Wow, pieterko sobie dobudowujesz?:)

Kaska
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 16:00:05

Temat: Re: Irytacja - czy można się uodpornić?
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol<n...@s...ca>
news:2ll39bFdklgiU1@uni-berlin.de:

[...]
> Te "pieseczki" w cudzyslowie, to autentyczne psy?
> Wow, pieterko sobie dobudowujesz?:)

Odmawiałem autentyczności mini-sznaucerkowi, ale on niestety nie chciał
zniknąć ;)
Siedzi to bydlątko w oknie w sąsiednim bloku przez sporą część dnia i
poszczekuje na przechodniów.

Aha, odpowiem od razu - nie będę wzywał straży miejskiej ani policji, bo
Polska to nie Kanada czy UK.
Poszczekuje zresztą zwykle w dzień - po 22:00 jest generalnie spokój. I co
im zrobisz?

Hehe, a pięterko chciałbym sobie dobudowywać czemu nie, ale to niestety
tylko sąsiad - Max Remonter.

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 16:35:19

Temat: Re: Irytacja - czy można się uodpornić?
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł Niezbecki w news:cd380a$1pd0$1@mamut.aster.pl:

> Może dać większą odporność pod warunkiem zaakceptowania istnienia
> czynnika irytującego. A właściwie to nie długotrwałe narażenie daje
> większą odporność, tylko właśnie ta akceptacja.

Czyli jeśli z góry wiem, że tego 'czegoś' ;) wcale
nie chcę zaakceptować, to na nic się zda taki trening?
Ale: czy są tylko dwa bieguny akceptacja-irytacja?

> Oczywiście najlepiej by było, gdyby istniały też widoki na przyszłe
> życie bez istotnych czynników irytujących. :)

Nu, byłoby miło :)

> P. (żyjący pod remontowanym z przerwami od 5 miesięcy mieszkaniem, w
> okolicy, gdzie "pieseczki" zatruwają powietrze swoim jazgotem i gdzie
> ogólnie irytacja ma niezłe pożywki :)

No więc u mnie pieseczków niet, Aniołowa trafiła się milutka,
ale remonciki owszem bywają - przy czym na ten rodzaj bodźców
jestem dość odporna, jakoś tak cierpliwie przeczekuję :)

* Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 16:37:13

Temat: Re: Irytacja - czy można się uodpornić?
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł Niezbecki w news:cd3lbg$25ke$1@mamut.aster.pl:

> Odmawiałem autentyczności mini-sznaucerkowi, ale on niestety nie
> chciał zniknąć ;)

A ja widząc "pieseczki" pomyślałam o ratlerkach.
No nie wiem, dlaczego ;)

* Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 16:42:22

Temat: Re: Irytacja - czy można się uodpornić?
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa> szukaj wiadomości tego autora

Natek<n...@o...pl>
news:xn0dkrmv52or3y000@news.onet.pl:

> Paweł Niezbecki w news:cd380a$1pd0$1@mamut.aster.pl:
>
>> Może dać większą odporność pod warunkiem zaakceptowania istnienia
>> czynnika irytującego. A właściwie to nie długotrwałe narażenie daje
>> większą odporność, tylko właśnie ta akceptacja.
>
> Czyli jeśli z góry wiem, że tego 'czegoś' ;) wcale
> nie chcę zaakceptować, to na nic się zda taki trening?

Małe szanse :)

> Ale: czy są tylko dwa bieguny akceptacja-irytacja?

To nie są dwa bieguny.
Irytacja-brak irytacji to dwa bieguny.
Akceptacja istnienia czynnika irytującego łagodzi natomiast objawy irytacji
i umożliwia (jeśli czynnik irytujący nie przekracza poziomu, powyżej którego
nie pomaga żadna akceptacja) jej stopniową eliminację (do nie psującego krwi
poziomu) w miarę przyzwyczajania się do czynnika irytującego.

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 17:52:37

Temat: Re: Irytacja - czy można się uodpornić?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> wrote in message
news:cd3lbg$25ke$1@mamut.aster.pl...
> Aha, odpowiem od razu - nie będę wzywał straży miejskiej ani policji, bo
> Polska to nie Kanada czy UK.
> Poszczekuje zresztą zwykle w dzień - po 22:00 jest generalnie spokój. I co
> im zrobisz?

Nic. W Kanadzie dzwonienie na policje tez by nic nie dalo - nie ogranicza
sie szczekania pieskom przed 22ga;) Czasem tylko wnerwiony sasiad wezmie
spluwe i zastrzeli. Jesli sie naprawde kocha swojego pieska, to sie pilnuje
aby nie wnerwial sasiadow;)

Pamietasz "Dzien Swira"?:):):)

Czytalam o wyroku w Niemczech, kiedy pies zostal skazany na mozliwosc
szczekania do pol godziny na dobe!

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 17:57:26

Temat: Re: Irytacja - czy można się uodpornić?
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol<n...@s...ca>
news:2lla75Fde1opU1@uni-berlin.de:

[...]
> Nic. W Kanadzie dzwonienie na policje tez by nic nie dalo - nie
> ogranicza sie szczekania pieskom przed 22ga;) Czasem tylko wnerwiony
> sasiad wezmie spluwe i zastrzeli. Jesli sie naprawde kocha swojego
> pieska, to sie pilnuje aby nie wnerwial sasiadow;)

Dodam dla ułatwienia, że trzeba naprawdę uwielbiać jazgot tych głupich
zwierząt,
żeby fundować je sobie i innym na moim podwórku (świetna akustyka :).

No i większość ludzi chyba zdaje sobie z tego sprawę, bo w liczbach
bezwzględnych psów jest tutaj mało
(ale wystarczy jeden-dwa, jeszcze niższa niż przeciętnie inteligencja pieska
i usłużnie otwarte okno, żeby wk.. wujka :)

> Pamietasz "Dzien Swira"?:):):)

Nom.

> Czytalam o wyroku w Niemczech, kiedy pies zostal skazany na mozliwosc
> szczekania do pol godziny na dobe!

A na drugie tyle skazałbym właścicieli :)

P.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kogo dzis stac na hiper-luksus? ;)
Dusza - Tak, to rzeba wyraźnie zaznaczyć.
Rozważania... jeszcze raz, jakby ktoś nie doczytał....
Rozważania o duszy - CAŁOŚĆ
antydepresja - tekst sponsorowany

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »