Data: 2017-06-14 14:39:47
Temat: Re: Islam to nienawiść.
Od: pinokio <p...@n...adres.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 14.06.2017 o 14:33, Jakub A. Krzewicki pisze:
> I niezły idiota był ten Staś.
Za to ten "nie idiota":
Hekebolis był uznanym sofistą i nadwornym nauczycielem w
Konstantynopolu. Powoli, acz wytrwale
wspinał się po drabinie dworskich zaszczytów. Umiał jak nikt inny
wykorzystać aktualną sytuację.
W końcowych latach panowania cesarza Konstantyna Wielkiego, gdy religia
chrześcijańska stała się modna - Hekebolis przyjął chrześcijaństwo.
Potem, w zależności od rozwoju wydarzeń, zawsze w odpowiedniej chwili,
zmieniał wyznanie. Z arianina stał się ortodoksyjnym, z prawowiernego
znów arianinem. Każdy zwrot wynosił go o stopień wyżej w hierarchii władzy.
Gdy na tron wstąpił wróg chrześcijaństwa, Julian Apostata - Hekebolis i
wtedy nie stracił głowy. Upadł do nóg cesarza, wyznając mu, że już od
dawna mocował się ze sobą, że tak naprawdę nie był chrześcijaninem.
Dopiero teraz, dzięki cesarzowi przejrzał i zrozumiał, że wiara w
rzymskich bogów jest tą prawdziwą.
Po krótkim panowaniu Juliana Apostaty na tronie zasiadł przychylny
chrześcijaństwu Jowian. Hekebolis wyczuł, z której strony wieje
korzystny dla niego wiatr. Długo leżał krzyżem na schodach
chrześcijańskiej bazyliki. Pokutował i płakał. Znowu przejrzał, że
religia chrześcijańska, i tylko ona, jest jedynie prawdziwa... I znów
zrobił karierę.
|