Data: 2007-03-29 12:44:03
Temat: Re: Iwon(k)a....(dlugie)
Od: "Jurek" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:euf3mc$j4m$1@news.onet.pl...
> "Jurek" <m...@o...pl> wrote in message
> news:eueu36$15e$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>>
> czy te proporcje wzgledem siebie sa stale? rozumiem, ze ktos
> potrzebuje zjesc wiecej bialka, ale czy w tym przypadku musi pozwiekszac
> tluszcz i cukier
> zeby zachowac proporcje wzgedem siebie.
>
Tak, proporcje muszą oscylować wokół schematu. Tylko tłuszczu mozna zjadać
więcej aniżeli w proporcji, bo organizm zawsze go spali.
>
>
> jak decydujesz kiedy i ile zwiekszyc? i jak sie ma to wobec tego
> do tej proporcji. jest "zaburzona".
>
Organizm optymalnego działa bardzo instynktownie. Organizm domaga się
"czegoś" i to trzeba jeść. Można powiedzieć, że organizm u optymalnego
działa czasami (nawet często) jak u kobiety w ciąży... Ochota na "coś'...i
trzeba tę zachciankę "spełnić"...
Miałem na mysli siebie, przy nadmiernych wysiłkach fizycznych. Optymalny,
który ma bardzo ustabilizowaną pracę i tryb życia, działa bardsziej
schematycznie, tzn. powtarzalnie. Proporcje są prawie zawsze te same.
> (....)
>> Stała proporcja diety może być stosowana przez ludzi zdrowych z
>> umiarkowaną aktywnością fizyczno-umysłową. A takich jest mniejszość...
>
> kto im ustala ile maja zjesc? sa wytyczne jakies- kiedys mialam ksiazke
> kwasniewskiego, i nie proporcja wyzej wynieniona byla "nietykalna".
>
Dużo optymalnych po przeczytaniu książki sami na własną rękę dochodzą do
swojego najlepszego wzorca żywienia. Natomiast jest bardzo dużo ludzi
niegramotnych, którzy mają nawet problemy ze zrozumieniem książki (która
jest napisana nawet dla laika), wtedy wkraczają dietetycy i pomagają ustalić
dietę. Ale nie na zasadzie, że napiszą jadłospis na 2 tygodnie i po
wszystkim. Nie. Uczymy ludzi bilansować potrawy i wyliczać wartości BTW, np.
w bigosie, serniku, lodach itd. Każdy się tego nauczy (jeden dłużej, inny
krócej), a po kilku miesiącach już ludzie żywią się jakby instynktownie.
Mają już inną przemianę materii, dużo mniej jedzą, jedzą 2 razy dziennie
(chyba, że bez woreczka żółciowego, wtedy jedzą 3-4 razy, ale to też nie
reguła).
Jeżeli chory ma jakieś problemy z osteoporozą, czy ma wrzód żołądka, czy też
cukrzycę (bez powikłań!) II-stopnia - wystarczy dietetyk z certyfikatem. On
sam ustali dietę. Jeżeli natomiast pacjent jest u lekarza, to lekarz
optymalny ustala ilości BTW, ewentualnie wskazuje jakie pokarmy zwiększyć. A
dietetyk na tej podstawie sporządza jadłospis.
Pozdrawiam Jurek M.
|