Logan <f...@e...pl> napisał(a):

> > Mi sie chce, zawsze, za to po 12 godzinach pracy nie zawsze wygladam jak
> > skowronek, albo jak moja ex-tesciowa, co nie pracuje od 20 lat i sie
tapetuje

> Ale co ma 12 godzin pracy do brudnych paznokci? Albo komuś się chce je
> czyścić albo nie. Albo ktoś zdecyduje się wyjść na ulicę, kiedy mu wali
> spod pachy, albo nie.
> Nie liczę sytuacji wyjątkowych, bo nie o takich tu mowa.

Ale imo popadasz w skrajnosci, a nie to tez imo przekazal Kominek-imo dowalil
wszystkim, a bo to cera szara, a to kolor mu sie nie podoba, wiec mowie, ze
po 12 godzinach w robocie i wlos juz nie tak puszysty, i cera sie moze
swiecic (nie chce mi sie poprawiac makijarzu co 2 godziny).

> Widziałem. Wydaje mi się, że są niedomyte, bo nie są w stanie się sprawnie
> umyć tak jak Ty, czy ja.
Albo maja tandetny gust, albo super-hiper przekonanie o wlasnej pieknosci -
skoro bezkrytyczne sa nastolatki, to myslisz, ze nie wyrosna z nich 60-letnie
strachy na wroble?

> > czy temat az kurew wymaga? hmm
> Kwestia gustu. Jeśli tak bardzo Cię to razi, spróbuję sie ograniczyć.
Razi w konwencji, ze temat blachy i imo klac nie trzeba, no chyba, ze sie
akurat walnelas w kolano ;-)

Zdrowki
Hania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/