Data: 2002-11-21 22:43:20
Temat: Re: Ja w sprawie samobojstwa
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pyzol" w news:AK6D9.877458$Ag2.29454937@news2.calgary.shaw.ca napisał(a):
>
> > A dlaczego nie? To sa wlasnie te obawy wynikajace z
> > wkroczenia na droge bez odwrotu.
> Ludzie po doswiadczeniu smierci klinicznej
Ona nie musi miec wiele wspolnego ze smiercia wlasciwa. Smierc kliniczna
to samo umieranie a nie faktycznie przekroczenie granicy. Spotkalem sie z
opinia iz te wszystkie cudownosci (swiatelka, cieplo itp.) serwuje wlasny
mozg osob umierajacych aby uprzyjemnic im jakos te chwile.
> z doznaniami "duchowymi' - ani sie smierci boja,
Bo mozg uprzyjemnial przejscie. Defakto jednak po drugiej stronie nie
byli.
> ale tez do niej nie daza.
Bo wiedza, ze kiedys i tak umra wiec po co sie spieszyc do czegos, co i
tak nim sie obejrza nastapi?
pozdrawiam
Greg
|