Data: 2014-02-12 10:36:56
Temat: Re: "Jack Strong".
Od: m...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu wtorek, 11 lutego 2014 13:26:24 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Tue, 11 Feb 2014 01:14:28 -0800 (PST), m...@g...com
>
> napisał(a):
>
>
>
> > W dniu poniedziałek, 10 lutego 2014 15:34:10 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
>
> >> Byłam wczoraj.
>
> >>
>
> >> Strong. Warto.
>
> >>
>
> >> Pomimo licznych i sporych nazwijmy to "umowności" pewnych rzeczy, jak np
>
> >>
>
> >> wyjazd oficera ówczesnej kontrwywiadu za kapitalistyczną granicę (do
>
> >>
>
> >> Holandii - rekreacyjny rejs z kolegą) lub jawne jego spotkania w mieście z
>
> >>
>
> >> pracownikiem ambasady USA (każdy pracownik ambasady zawsze miał "ogon")
>
> >>
>
> >> przy czym rozmowa toczy się na głos; pisanie kredą umówionych znaków na
>
> >>
>
> >> murach itp. No cóż, przypisuję to zrozumiałej konieczności zastąpienia
>
> >>
>
> >> prawdziwych sposobów komunikacji - fikcją filmową...
>
> >>
>
> >> --
>
> >>
>
> >> "To wstyd, żeby w prawie 40-milionowym kraju, w środku Europy trzeba było
>
> >>
>
> >> żebrać na ulicach o sprzęt medyczny!
>
> >>
>
> >> No , a już szczytem wszystkiego jest być z tego dumnym! " - Anonim
>
> >
>
> > No to dzradzil tylko ruskich czy jednak Polske tez?
>
>
>
> Idź na film, to się dowiesz, skoro do dziś nie wiesz. Wstyd :->
>
Pytam o:
-twoja opinie
-przeslanie autorow filmu (PO co mam isc jeśli i tak wiem
co i jak w realu się dzialo) a tak zaoszczedze na walentynki ;)
|