Dnia Tue, 24 Jun 2008 10:30:12 +0200, Aicha napisał(a):

> Użytkownik <i...@g...pl> napisał:
>
>>> Ale jeśli już jestem, to nie zwracam uwagi na stojących obok/z
>>> tyłu/z przodu, o ile nie śmierdzą tytoniem/alkoholem/stechlizną.
>> dzieci NA WSZYSTKO zwracają uwagę.
>
> I mają zdolność czytania w myślach?

Nie. Słyszą szepty :-D
Zwłaszcza, kiedy są małe i łatwo im się podkraść niepostrzeżenie. Nie na
mszy. Dewotki przesiadywały kiedyś w kościołach poza mszą. Ja kiedyś też
tylko poza mszą tam bywałam jako kilkuletnia dziewczynka. Z ciekawości. Na
msze nie chodziłam.

>
>>> w mieście krowa to rzadki okaz.
>> Taaaak? Widuję co rusz na pasach, gdy przechodza na czerwonym lub
>> zwalniają gwałtownie, widząc, że się je przepuszcza :-DDD
>
> Całe szczęście, że nie mam samochodu - wykończyłabym się psychicznie,
> typując wszystkich przechodniów po zachowaniu :D

Chyba bardziej musi Cię wykańczać generalizowanie wniosków z treści moich
wypowiedzi :->
Nie wszystkich typuję, zauważ, lecz tylko te... krowy. Są bardzo
charakterystyczne: im jestem dla nich grzeczniejsza, przepuszczam itp, tym
wolniej przechodzą. Czasem aż ledwie się powstrzymuję, aby nie ruszyć i nie
najechać na wlokący się za nimi (niemal namacalnie) łańcuch ;-PPP