Data: 2008-11-06 12:03:49
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:geukvl$14ma$1@news2.ipartners.pl...
> Notabene dzięki tobie zrewidowałem _bardzo_ moje zdanie o Buddystach,
> a konkretnie o ich zdolności do harmonijnych, powściągliwych i wyważonych
> ocenach rzeczywistości z wyraźną manierą sceptycyzmu, czy dmuchania
> na zimne.
Tak, byłeś zmanipulowany wizją zachodniego buddysty-intelektualisty ;)
A tymczasem buddyści, no popatrz, modlą się, wykręcają młynkami
modlitewnymi i biją pokłony i śpiewają mantry tudzież inne 'pieśni
modlitewne' i czasem opowiadają 'niezłe głupoty' ;)
Tak - jest bardzo dużo podobieństw do krk ;)))
To dla Ciebie zaskoczenie ...
Niezłe ... ;)
> To dały mi twoje chore ataki na moje opinie, które starasz się zwalczać
> tylko dlatego, że ich nie rozumiesz.
Rozumiem, że generalnie jesteś niezrozumiały.
Jako ja 'nie rozumiem', czy też 'nie akceptuję' idei nadludzi - tako
i inni ludzie na tej grupie. Sprawa jest prosta.
W dodatku Ciebie to kręci - ty wcale nie chcesz, by je ktoś
zrozumiał czy też akceptował. Nie ma takiej osoby wsród żywych,
która byś mógł wskazać jako kompana do swoich poglądów.
Bo ty potrzebujesz nie tych poglądów, ale stania 'w silnej opozycji
do reszty'. Bez kretunów nie byłoby cebe. Dla mnie jest to bardzo jasne i
wyraziste.
> Jak widzę po tobie: Buddyści to niejednokrotnie tacy sami kretyni jak
> inni fanatycy iluzji, nie wyłączając np wiernych krk.
> W pewnym sensie otworzyłeś mi oczy, choć pewnie niekoniecznie
> zgodnie ze swoimi chorymi intencjami.
> Cóż, nie dziękuję. ;)
|