Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 272


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2008-10-21 16:20:36

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gdkp34$bo6$1@node1.news.atman.pl...
> No i o czym to świadczy wg ciebie?
> O "lepsiejszości" od konkurencji z zachodu?
O tym, że jak marudzisz na Polskę to powinieneś marudzic na całą
Eouropę Środkowo-Wschodnią.

> Nasi specjaliści znajdują pracę jak tylko chcą na zachodzie.
> Nasi "managerowie"... pominę milczeniem, bo szkoda słów.
Znajdują tam, gdzie managerowie zachodzni 'nic nie kumają' - w Rosji.
Inna rzeczywistość po prostu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2008-10-21 16:32:21

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

OK, ale z jakichś względów tego nie robię.
Być może np nie znam wystarczająco dobrze tamtej specyfiki
i wolę skoncentrować się na tym z czym stykam się bezpośrednio?

To źle?


Podejrzewam, że w innych krajach "naszego regionu" jest dokładnie
analogicznie.
Bieda bądź co bądź zobowiązuje. ;)

A twój przykład świadczyłby wówczas, że nikt z zachodu nie chce
brudzić sobie rąk tym wszystkim w co się gra m.in. w PL.


Ale nie ma do końca źle...
Teraz mamy taki okres, że wszędzie daje się zauważyć niedosyt
specjalistów.
Czyli "managerowie" zgrali się już prawie do końca. ;)

--
CB


"Redart" <r...@o...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gdkvgv$mh4$1@news.onet.pl:

> O tym, że jak marudzisz na Polskę to powinieneś marudzic na całą
> Eouropę Środkowo-Wschodnią.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2008-10-21 19:36:10

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet pisze:
> Poprawka: być może mieliby jakieś, o ile nauczyliby się sqwiać
> dla ambicji.
>
To nie jest ambicja, to jakas patologia ambicji i dobrze byloby nazywac
ją jakims oddzielnym terminem. Mieszanka
dyletantcwa/cwaniakarstwa/chamstwa/makiawelizmu i dopiero na końcu
ambicji podsycanej przez zawiść.

--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2008-10-21 19:53:55

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

To jest ambicja.
Tak właśnie wygląda ambicja.

Ambicja pojawia się gdy ktoś chce "więcej" i nie interesuje go nic
innego.
Wtedy taki ktoś zamienia różne rzeczy na to "więcej"...
To jest własnie ambicja.

Twoje pojmowanie tego czym jest ambicji jest niedojrzałe
i bardzo naiwne.
Od razu widać, że masz o tym pojęcie tylko teoretyczne najwyżej,
jeśli wcale.

--
CB


"adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gdlava$ep$1@news.onet.pl:

> To nie jest ambicja, to jakas patologia ambicji i dobrze byloby
> nazywac ją jakims oddzielnym terminem. Mieszanka
> dyletantcwa/cwaniakarstwa/chamstwa/makiawelizmu i dopiero na końcu
> ambicji podsycanej przez zawiść.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2008-10-21 19:59:51

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet pisze:
> To jest ambicja.
> Tak właśnie wygląda ambicja.
>
> Ambicja pojawia się gdy ktoś chce "więcej" i nie interesuje go nic
> innego.
> Wtedy taki ktoś zamienia różne rzeczy na to "więcej"...
> To jest własnie ambicja.
>
> Twoje pojmowanie tego czym jest ambicji jest niedojrzałe
> i bardzo naiwne.
> Od razu widać, że masz o tym pojęcie tylko teoretyczne najwyżej,
> jeśli wcale.
>
Problem jest nie w pojmowaniu, bo pojmuje to co przedstawiasz, ale w
moim slowniku taka postawa nie figuruje pod pojęciem "ambicji".

Ja rozumiem ambicje wyłącznie jako pokonywanie samego siebie i rozwój
względem samego siebie na przestrzeni czasu, nie względem innych.

Druga sprawa jest taka, czy można być ambitnym, nie robiąc nic, a
jedynie mieć wizje siebie z cechami, które zeby posiąść trzeba byłoby
włożyc duzo wysiłku?

Bo np ktoś może stwierdzic: "On jest ambitny, tylko za leniwy"

--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2008-10-21 20:11:37

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Redart pisze:

> Znajdują tam, gdzie managerowie zachodzni 'nic nie kumają' - w Rosji.
> Inna rzeczywistość po prostu.

Cha cha cha, to nie jest reguła. Znajdują i na Zachodzie.
Ciekawe macie wyobrażenia.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2008-10-21 20:46:21

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ha! Ha! Ha! :)

To może podasz jakiś przykład, aby nie było żadnych wątpliwości?

--
CB


"medea" <e...@p...fm> napisał(-a)
w wiadomości news:gdldgp$one$1@nemesis.news.neostrada.pl:

> Cha cha cha, to nie jest reguła. Znajdują i na Zachodzie.
> Ciekawe macie wyobrażenia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2008-10-21 20:54:11

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

To nie jest ambicja.

BTW jeśli komuś do rozwoju potrzebna jest ambicja, to chyba
lekka porażka. ;)

--
CB


"adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gdlcbr$7h2$1@news.onet.pl:

> Ja rozumiem ambicje wyłącznie jako pokonywanie samego siebie i rozwój
> względem samego siebie na przestrzeni czasu, nie względem innych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2008-10-21 21:06:42

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: i...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

On 17 Paź, 22:31, "Robakks" <R...@g...pl> wrote:
> <i...@g...pl>news:86997b6e-63aa-4fc6-961a-3634f
0...@6...googlegroups.com...
>
> > On 17 Paź, 21:51, "Robakks" <R...@g...pl> wrote:
> >> (..)
> >> Inteligencja to umiejętność zachowania się zgodnie z oczekiwaniami innych.
> > ...osiagając tym własne cele, koniecznie! - bez tego mówisz Pan o
> > głupocie ;-PPP
>
> hahaha
> Jakie własne cele ma baran rozwiązujący test IQ ułożony dla baranów?
> Musi tak rozwiązać jak oczekują inni (układacze testów).
> Celem jest świadomość, że spełniło się oczekiwania  ;)))
> No i ? ;p

Dla baranów właśnie to jest celem.
Dla innych celem jest udowodnienie, że test rzeczywiście układały
barany.
Podobne zresztą zdanie mam na temat testów maturalnych np...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2008-10-21 21:42:36

Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Od: Jax <7...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Człowiek w swej warstwie poznawczej działa w dwóch światach:
> 1. świat doznań zmysłowych: obraz, dźwięk, zapach, smak, dotyk, pion
> 2. świat doznań umysłowych: myśli i uczucia
> Świat doznań zmysłowych nazywa się Świat obiektywny czyli REAL.
> Synonimem jest słowo JAWA.
> Świat doznań umysłowych nazywa się Świat subiektywny czyli WIRTUAL.
> Synonimem jest słowo ŚNIENIE.
A co Ty na to:
Według obecnych ustaleń Konceptu Dipolarnej Grawitacji świat fizyczny jest
jedynie wirtualną projekcją zmysłową. Faktycznie świat fizyczny nie
istnieje. Projekcja zmysłowa została uzyskana w wyniku niezwykle
pracochłonnego programowania niezwykłej substancji "przeciwmaterii" która
jest substancją pierwotną (jednak definiowalną: bezważka, idealnie
sprężysta, niewidzialna, w ciągłym ruchu, myśląca i inteligentna).

Co do reszty: dążymy do podobnego - czyli do ustalenia prawdy o tym co się
z nami dzieje.

W praktyce normalną jest konieczność wykraczania poza to co jest "namacalne
fizycznie". Przykłady: zjawiska elektryczne, grawitacyjne, magnetyczne,
gazowe których nie widać, a których istnienie powszechnie się uznaje, a
nawet wykorzystuje się je na co dzień.

Negacja rzeczy których nie widać, to pójście na łatwiznę, by sobie "skrócić
front" problemowy - można zaklinać rzeczywistość, ale to jej nie zmienia.

W praktyce nie było by żadnego postępu gdyby ludzie wyłącznie bazowali na
tym co widać oczami i co można dotknąć rękoma.

W materializm to w sumie dość ciasne myślenie... Jest to pójście na
łatwiznę w próbie "odgórnego" rozwiązania problemu "urojeń". Jednak nie
słyszałem by ktoś komuś udowodnił urojenia, albo obalił możliwość
podsyłania obcych myśli i sztucznych uczuć. Problem "urojeń" musi być
załatwiony systemowo, a nie prostacko, bo człowiek nie jest bezmyślnym
automatem (z resztą prawdopodobnie takie w ogóle nie istnieją).

Nie podoba Ci się nowoczesna definicja inteligencji jako: stosunek zakresu
zmian uczuć do zakresu zmian odpowiedzialności. Ale jak byś się zastanowił,
to dojdziesz do wniosku, że człowiek świadomie moralny (mający pojęcie o
prawach moralnych i sposobach ich wypełniania) powinien świadomie określić
swój zakres odpowiedzialności - on stanowi odbicie jego ambicji własnego
rozwoju i ambicji pomocy dla innych. Odpowiedzialność jest zatem rodzajem
kompromisu między chęcią rozwoju własnego i pomocy dla innych. Dodatkowo
pomoc dla innych jest kompromisem miedzy oczekiwaniami zewnętrznymi,
możliwościami własnymi. Nie wiem czy z tego wynika, że inteligencja to
zdolność spełniania oczekiwań otoczenia. Problem polega na tym czy
całkowicie skupiając się na pracy dla innych i rezygnując z planowego
własnego rozwoju można w praktyce lepiej się rozwinąć niż przez
indywidualną pracę nad sobą.

Poza tym umyka Ci jeden aspekt twojego sposobu myślenia. Zauważ, że
tłumaczysz inteligencję kategoriami jakichś zewnętrznych wymagań upatrując
w tym obiektywności. To prowadzi w prosty sposób do choroby moralnej zwanej
pasożytnictwem. Ona się pojawia gdy ktoś bazuje jedynie na zewnętrznych
wymaganiach i nic nie wymaga sam od siebie poza klikaniem pilotem i
zrzędzeniem na telewizyjne reklamy (wymaganiem od siebie nie jest: dbanie o
czystość, ani zarabianie na życie, bo to narzuca świat fizyczny). Droga do
spełnienia prowadzi przez wymagania wewnętrzne (w twoim słowniczku
pojęciowym przez "sny") - tylko świadomą, wytrwałą pracą nad samym sobą
można wnieść nową jakość we własne życie i życie cywilizacji. A uciekając w
rzekomo "konkretne", jednak nie trafione przykłady pogrążasz się w tym od
czego usiłujesz uciec, czyli "we śnie" - swoim własnym naciąganym
definiowaniu inteligencji tam gdzie inni widzą po prostu "instynkt
zwierzęcy" albo "automatykę sterującą maszynami".

z totaliztycznym salutem
Jax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 28


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

AKTUALNE !!!
Fanatyk nie jest zdolny:
Unia Europejska zrobi wszystko aby?cie... [nie zapomnieli o Rosji]
GERUZJA - PARUZJA
WROGOW I KIDNAPEROW...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »