« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2002-04-25 10:25:06
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.> Gdyby Bóg chciał abysmy nie
> słyszeli nie dał by nam uszu, bo po co?
Żaden Bóg nam uszu nie dawał. Po prostu Ci nasi antenaci którzy nie
usłyszeli zagrożenia byli zjadani zanim zdążyli spłodzić potomstwo.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2002-04-25 10:34:10
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.Iza wrote:
> to, co zrobily te lesby jest przeciwne naturze i biologii.
> Iza
Z sensem zdania sie zgodze. Jednak po co epitety? Nie mozna po prostu
napisac: "te kobiety"? Jakby nie byly lezbijkami to by zmienialo w jakis sposób
ciezar ich czynu?
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2002-04-25 10:43:30
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1066.00003052.3cc7dba2@newsgate.onet.pl...
> Iza wrote:
>
> > to, co zrobily te lesby jest przeciwne naturze i biologii.
> > Iza
>
> Z sensem zdania sie zgodze. Jednak po co epitety? Nie mozna po prostu
> napisac: "te kobiety"? Jakby nie byly lezbijkami to by zmienialo w jakis
sposób
> ciezar ich czynu?
> pzdr
> agi
One sie nie wstydza swojego homoseksualizmu, a lesbijka to nie epitet, tylko
nazwa kobiety homoseksualistki (lesba to skrot, moze o wydzwieku odrobine
pejoratywnym, ktory bierze sie z mojej niecheci do wychowywania dzieci przez
homosekualistow, ale to odrebny temat).
Ciezar czynu moze i bylby taki sam, ale para hetero pragnaca miec dziecko
jakos mniej mnie bulwersuje, a i odchodzi w tym przypadku kontrowersyjna
sprawa szukania dawcy nasienia (i to koniezcznie gluchego). Jesli bowiem
dwoje nieslyszacych plci przeciwnej chce miec dziecko, nawet wiedzac ze ich
gluchota moze byc dziedziczna, to raczej nie selekcjonuja w tym celu swoich
komorek rozrodczych, tylko zawierzaja naturze, lub jak kto woli Bogu.
Pozdrawiam
Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2002-04-25 10:46:01
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.> Nie zdarzyło ci się czuć do kogoś sympatię czy
> > antypatię od pierwszego wejrzenia
>
> Do osoby, tak, ale nie do pieciu pokolen jego przodkow.
A kim On jest jeżeli nie składanką genów N-pokoleń okraszoną po
wierzchu "kulturą i wychowaniem".
Są nawet takie kultury (i SF) które twierdzą że nosimy w sobie
osobowości naszych antenatów.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2002-04-25 10:50:01
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:4346-1019731217@213.17.138.62...
> > Nie zdarzyło ci się czuć do kogoś sympatię czy
> > > antypatię od pierwszego wejrzenia> >
> > Do osoby, tak, ale nie do pieciu pokolen jego przodkow.
> A kim On jest jeżeli nie składanką genów N-pokoleń
Qwax,
alez nikt, na Boga, nie pyta swojego potencjalnego wybranka o wszelkie,
dobre czy zle, cechy dziedziczne i to az do pieciu pokolen wstecz! Jesli
czynimy nawet taki wybor, to jest on zupelnie podswiadomy. Te dwie baby
natomiast z pelna premedytacja wybraly dawce, ktory prawie na 100%
gwarantowal gluchote ich dziecka! To jest IMHO niedopuszczalne sterowanie
zyciem, i to nie wlasnym, a odrebnej istoty ludzkiej.
Pozdrawiam
Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2002-04-25 10:56:19
Temat: Re: [OT] Jak daleko siega medycyna.tweety napisała
: to ja w oczach mam łzy bo wiem, ze moje dziecko nigdy nie obudzi szum morza
Tweety - szóstka za poruszającą opowieść, ale dwója za pesymizm i używanie
słowa "nigdy" :-))
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2002-04-25 11:20:01
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.>
> > A kim On jest jeżeli nie składanką genów N-pokoleń
>
>
> Qwax,
> alez nikt, na Boga, nie pyta swojego potencjalnego wybranka o
wszelkie,
> dobre czy zle, cechy dziedziczne i to az do pieciu pokolen wstecz!
Jesli
> czynimy nawet taki wybor, to jest on zupelnie podswiadomy.
To Podświadome jest Lepsze od Świadomego?
> Te dwie baby
> natomiast z pelna premedytacja wybraly dawce, ktory prawie na 100%
> gwarantowal gluchote ich dziecka! To jest IMHO niedopuszczalne
sterowanie
> zyciem, i to nie wlasnym, a odrebnej istoty ludzkiej.
Ja bym tak nie postąpił ale mając do wyboru "niewartościować" - i
pozwolić im żyć i "wartościować" i zabić to wybieram to pierwsze
rozwiązanie. Cóż zrobić że DLA MNIE ocena negatywna jest równoznaczna
z głosowaniem za usunięciem ze społeczeństwa - taki już jestem.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2002-04-25 11:31:39
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.>
> > I dlatego nie powinno ich się fabrycznie produkowac dla uzyskania
> pożądanych
> > cech - czy to długie nogi, czy to głuchota.
>
> Czy niewidomemu malzenstwu, bo tez taki przyklad padl w tym watku, tez
> odebralabys prawo posiadania dzieci?
Nie.
> >
> > A ja widuję szczęśliwych uśmiechnietych ludzi, którzy głusi nie są.
>
> Ja tez, ale w takim stopniu cieplych i wrazliwych rzadko. To naprawde jest
> wyjatkowe.
>
I jeśli sa właśnie tacy to uwazasz, że pomimo, że są głusi, czy dlatego , że
są?
> > I nie rozumiem, w imię czego tak bronisz akurat tej pary pań.
>
> Wyklarowalo mi sie ;) Mam 17 letniego pieska niewidomego i nieslyszacego.
> Jest przez nas bardzo kochany i wiem, ze on o tym wie. Swoich ograniczen
nie
> traktuje jako nieszczescia (wiem, jak rozmawiac trzeba z psem ;)), dla
mnie
> tez nie jest kaleka. Tak sobie mysle, ze to 'normalni' ograniczaja
> 'nienormalnych'.
A ja mam niewidomą babcię i źle słyszącego dziadka. I jedno i drugie
przyjmuje to jak przyjmuje, ale na pewno wolałoby widziec i słyszeć. Bo to
żadna przyjemność być zdanym na pomoc i zainteresowanie innych, bez
możliwości samodzielnego załatwienia wielu spraw.I to nie normalni
kogokolwiek ograniczają, ale właśnie te ułomności są przyczyną frustracji i
zgorzknienia. Nie twierdzę, ze z każdym tak sie dzieje, bo zależy to również
od wrodzonych cech charakteru, ale często te mniej przyjemne pod wpływem
nieszczęścia mogą sie poglębiać.
Pozdrawiam - Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2002-04-25 11:32:47
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
> > Nie jestem za ani przeciw - dostrzegam (tak mi się zdaje)
nieścisłości
> > w rozumowaniu.
>
>
> Obawiam się, że wynikają one z nieznajomości sytuacji.
>
Jak wyżej już napisałem mam do wyboru albo nie wartościować albo
zapłacić Ukraińcowi żeby odstrzelił obie Lesbijki, ich dziecko,
lekarza i spermodawcę. Na razie wstrzymam się z opiniowaniem - nie mam
forsy.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2002-04-25 11:33:32
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:10378-1019733257@213.17.138.62...
> >
> > > A kim On jest jeżeli nie składanką genów N-pokoleń
> >
> >
> > Qwax,
> > alez nikt, na Boga, nie pyta swojego potencjalnego wybranka o
> wszelkie,
> > dobre czy zle, cechy dziedziczne i to az do pieciu pokolen wstecz!
> Jesli
> > czynimy nawet taki wybor, to jest on zupelnie podswiadomy.
>
> To Podświadome jest Lepsze od Świadomego?
Nie wartosciuje, czy lepsze czy nie, tylko na podswiadome decyzje tak
naprawde nie mamy wplywu.
> Ja bym tak nie postąpił ale mając do wyboru "niewartościować" - i>
pozwolić im żyć i "
wartościować" i zabić to wybieram to pierwsze
> rozwiązanie.
Czy naprawde utozsamiasz ocene kogos z pragnieniem zabicia tej osoby?
Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |