| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2006-01-17 14:46:48
Temat: Re: Jak dogodzić kobiecie w ciążyUżytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dqieqg$ibe$1@inews.gazeta.pl...
> Bardzo chętnie jadałam chleb z pasztetową , zapijałam to bardzo mocnym i
> słodkim kakao przegryzając sobie to wyszukane zestawienie kiszonym
ogórkiem.
> Pamiętam, że bardzo mi smakowało. :-D
Sowo, ty i pasztetowa? Szok. A ja myślałam, że jesteś wegetarianką...:P:)
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2006-01-17 15:07:49
Temat: Re: Jak dogodzić kobiecie w ciążyUżytkownik "bebekot" <b...@v...pl> napisał w wiadomości
news:3398.0000009a.43ccc58f@newsgate.onet.pl...
> Niekoniecznie. Mam bardzo dużo znajomych, ktore albo były albo są obecnie
w
> ciąży i takich ceregieli z nimi nie było.
Każda ciąża jest inna, tak jak każdy odżywia się inaczej. Kwestia
zachcianek,
to kwestia organizmu i składników potrzebnych do jego prawidłowego
funkcjonowania. Ponoć każdy powinien się w słuchać w swój organizm, a będzie
wiedział czego on potrzebuje - sam uzupełni braki witamin, mikroelementów i
innych składników odżywczych. Nic więc dziwnego, że w ciąży ten instynkt się
wyostrza.
>Kwestia własnej woli. Wychodze z
> takiego założenia, ze jak człowiek chce to dużo moze.
Ta, matka w szoku powypadkowym ponoć nawet samochód podniesie by ratować
dzieci....
>Wszystko jest mozliwe jak
> sie tylko CHCE.
Nie wierzę, trzecie zęby też urosną?
>I nie mogę pojąc (jak to kiedyś aglądałam w rozmowach w toku)
> jak to mężowie biegali po nocach żeby dostać jakiś barszcz czerwony czy
cytrusy,
> bo żona miała zachcianke. Kobiety za dużo się nad sobą rozczulają jak są w
ciąży.
Fakt, z jednej strony kobiety się rozczulają, może dlatego, ze same
przechodzą rewolucje hormonów od wewnątrz i zachowują się same inaczej niż
zwyczaj. Z drugiej strony może wykorzystują swój stan by sprawdzić oddanie
przyszłego tatusia, ale najczęściej, naprawdę czują potrzebę dostarczenia
organizmowi niezbędnych składników do prawidłowego rozwoju dzidziusia.
> Owszem, to bardzo miłe i fajne jak mąż gotuje i stara się zaspokoić gusta
> kulinarne swojej ciezarnej żony, ale na miłośc pańską - kobiety, nie
> wykorzystujcie tego nadmiernie!
A myślisz, że któryś facet da się nadmiernie wykorzystać? No chyba, że sam
się daje - ale to już jego dobra (wolna) wola.
>Uważam, że żona (o ktorej mowa) powinna jasno
> określić co chce, a nie żeby mąż się zastanawiał co ma ugotować, bo Pani
jest w
> ciąży i sama nie wie co chce zjeść.
Moja mama w ciąży ze mną miała różne zachcianki niezależne od jej WOLI. Jak
nie było co jeść to zeschnięta na kość piętkę jadła płacząc. A czasami
mdlała pod budkami z piwem, bo wstydziła się kupić piwo z brzuchem pod
nosem - dobrze, że się ktoś domyślił, ze ma "zachciankę". Innym razem zaś w
nocy wstawiła kurę do wody i zjadła tylko gdy się z pierwszej krwi
obgotowała - a na zazwyczaj niczego nie tknie, co jest choćby tylko różowe -
nawet wątróbkę. Itd, itp
> To co? Mąż ma wiedzieć na co ona ma ochotę w
> danej chwili? Przecież on nie jest Duchem Świętym!
I nikt mu nie każe nim być przecież. Założyciel topiku nadto się przejął
swoją rolą. I to niekoniecznie jest złe. Wszystko zależy od tego, ile zapału
ma jeszcze w zanadrzu i szczerych chęci.
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2006-01-17 19:51:36
Temat: Re: Jak dogodzić kobiecie w ciążyAneczka wrote:
> Tyle, że jak dla mnie mocno przegięte - w końcu nawet, zeby się żywić
> czymś bardzo zdrowym - np. samymi owocami - przez miesiąc, to też mozna
> się doprowadzić do marnego stanu - szybko da znać awitaminoza, braki
> białek/tłuszczu, itp...
> W końcu wszystko jest dla ludzi - byleby w rozsądnych ilościach...
>
Masz rację. Ale fajnie jest tam pokazyny mechanizm "uzależniania"
konsumentów od produktów danej marki. I nie chodzi tylko o MC. Wiele firm
to stosuje. No, ale to już OT.
pzdr
--
qubal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2006-01-17 21:12:43
Temat: Re: Jak dogodzić kobiecie w ciążyAnet napisał(a):
>>Na temat szkodliwości McDonaldsa był piękny reportaż bodajże na Discovery.
>>Jeden facet [w 100% zdrowy] postanowił przez jeden miesiąc żywić się tylko
>>w Mc-psie. Co parę dni robił badania i odżywiał się tylko tym co jest u
>>nich dostępne. Po miesiącu jego organizm był w opłakanym stanie, przy
>>okazji pokazano jak szybko :-) psują sie ich produkty, frytki wytrzymały
>>najdłużej, nawet po miesiącu nie pokryła ich żadna pleśń.
>>pozdr. Jerzy
>
>
> Dlatego cieszę się, ze dowiedziałam się o tym wszystkim dużo po urodzeniu
> cudownej, zdrowej córuni. Obie po porodzie z niedowagą. Mamie wyszło na
> zdrowie a Mała szybko nadrobiła. I obie nie lubimy Mc-ów.
Moja mama przez całą ciążę podobno pochłonęła tony barszczu czerwonego i
buraczków. Ja potem do 14 roku życia nie mogłam patrzeć na nic
związanego z burakami. A co dopiero jeść.. Potem mi przeszło, tak jakby
zapas buraczany skończył się w moim organizmie ;)
Słyszałam też o podobnej historii z sokiem z marchwi, tylko że tamtemu
dziecku nie przeszło ;P
pozdrawiam
Emilia
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2006-01-18 07:25:59
Temat: Re: Jak dogodzić kobiecie w ciąży> I nikt mu nie każe nim być przecież. Założyciel topiku nadto się przejął
> swoją rolą. I to niekoniecznie jest złe. Wszystko zależy od tego, ile
zapału
> ma jeszcze w zanadrzu i szczerych chęci.
Założyciel topiku teraz codziennie kombinuje :)
Wczoraj zrobiłem kawałki kurczaka obtoczonego w cieście naleśnikowym z całą
torebką wiórków kokosowych zalany brzoskwiniami z puszki.
Popodaniu takiego obiadu wieczorem miałem wolne :)))
pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2006-01-18 08:37:31
Temat: Re: Jak dogodzić kobiecie w ciąży
> Założyciel topiku teraz codziennie kombinuje :)
> Wczoraj zrobiłem kawałki kurczaka obtoczonego w cieście naleśnikowym z całą
> torebką wiórków kokosowych zalany brzoskwiniami z puszki.
> Popodaniu takiego obiadu wieczorem miałem wolne :)))
>
> pl
O kurcze! to dobre? Zjadliwe? Musisz chyba bardzo lubić siedzieć w kuchni. A
moze wpadniesz do mnie? Chociaż na jeden dzień. Ja bym przynajmniej odpoczeła od
gotowania.:-)) W sumie to teraz rozumiem dlaczego Twoja żona mówi, ze chce
"coś". Lubi niespodzianki! Powie "coś" a Ty jej wyczarujesz coś nietypowego. Jak
bym ja miała takiego kucharza, to chyba w takim razie też bym tak sobie mówiła,
że chce "coś". Teraz rozumię jej zachowanie.
pozdrawiam
bebekot
P.S. A moze byś częściej pisał co robisz aktualnie swojej żonie. To wtedy my
cieżarne byśmy coś spapugowały ewentualnie
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2006-01-18 09:26:35
Temat: Re: Jak dogodzić kobiecie w ciąży
Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dqj2j2$290$2@inews.gazeta.pl...
> Sowo, ty i pasztetowa? Szok. A ja myślałam, że jesteś wegetarianką...:P:)
Możliwe że po części, zawdzięczam wegetarianizm właśnie zachciankom
ciążowym, znaczy się niezapomnianemu miksowi pasztetowej z kakao(kakaem?) i
ogórkami. :P
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2006-01-18 10:16:32
Temat: Re: Jak dogodzić kobiecie w ciąży> P.S. A moze byś częściej pisał co robisz aktualnie swojej żonie. To wtedy
my
> cieżarne byśmy coś spapugowały ewentualnie
Jesli chodzi o gotowanie to rzeczywiście trochę w tej kuchni spędzam.
Korzystam głównie z Kuchni Polskiej kupionej w Żabce za 20 zł i z internetu
odpowiednio modyfikując przepisy. Trochę z przepisów z wyborczej (chyba
Paskalowe przepisy choć przyznam że za samym Paskalem nie przepadam.
Mojej żonie bardzo pasuja moje zupy ( 2 litry wody, 200 gramów suszonej
włoszczyzny, 10 skrzydełek, liście laurowe, ziele angielskie) To traktuję
jako podstawe do późniejszego stworzenia zupy smakowej. . Gotuję to ok 2
godzin aż skrzydło puści ostatni tłuszcz. Wszystko odsiewam na sitku żeby
nie było śmieci pozupowych. Uwaga taki rosół jest bardzo słodki ze względu
na dużą ilość marchewki w włoszczyznie
Taką podstawę podlewam w zalezności od zachcianek: zupa cytrynowa,
migdałowa, zielonogroszkowa (bardzo dużo roboty), pieczarkowa, ogórkowa.
Polecam kulki mięsne do takiego rosołu - mięso mielone koniecznie przyprawić
dużą ilością przyprawy do potraw włoskich.
Z obiadow polecam na dziwne zachcianki smażonego łososia z truskawkami,
sajgonki - straszna robota ale pychaaaaa.
pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2006-01-18 10:41:25
Temat: Re: Jak dogodzić kobiecie w ciąży
Użytkownik "bebekot" <b...@v...pl> napisał w wiadomości
news:27eb.00000084.43cdfe4a@newsgate.onet.pl...
>
> O kurcze! to dobre? Zjadliwe? Musisz chyba bardzo lubić siedzieć w kuchni.
> A
> moze wpadniesz do mnie? Chociaż na jeden dzień.
Zwłaszcza, że żona w ciąży, to serwis zachwiany
>
> P.S. A moze byś częściej pisał co robisz aktualnie swojej żonie.
NTG
>To wtedy my
> cieżarne byśmy coś spapugowały ewentualnie
Ale, ale wynika z tego, że bleblekot też w ciąży.
No to masz Chłopie przerąbane.
Wyjedź w podróż służbową, zanim baba Cię ujeździ!
I nie bądź taki niby dobry, bo będziesz całe lata potem żałował, że jesteś
niewolnikiem lenia i egoistki!
a.
PS Topic świetny
FUT seks moderowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2006-01-18 10:47:52
Temat: Re: Jak dogodzić kobiecie w ciąży> Wyjedź w podróż służbową, zanim baba Cię ujeździ!
> I nie bądź taki niby dobry, bo będziesz całe lata potem żałował, że jesteś
> niewolnikiem lenia i egoistki!
Nie mam takiego problemu - żona ma dobrą pracę i nie ma szans na
leniuchowanie, a gotujemy na zmianę w zalezności kto wczesniej wróci do domu
:))
pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |