Data: 2011-02-13 23:49:28
Temat: Re: Jak katolicy w imię Boże, dokonują miłowania bliźniego.
Od: Ooo nieee <6...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ooo nieee napisał(a):
> Ooo nieee napisał(a):
> > Ooo nieee napisał(a):
> > > zdumiony napisał(a):
> > > > U�ytkownik "Ja" <6...@m...pl> napisa� w wiadomo�ci
> > > > news:d2ac69a0-abd7-499f-a0d3-bdde83b64521@f36g2000pr
i.googlegroups.com...
> > > > > tak jak ty powiem...Co ty chcesz od Faszyt�w, my wszyscy jeste�my
> > > > > winni.
> > > >
> > > > A znasz do�wiadczenie Milgrama ?
> > >
> > > Znam. Ale najpierw musisz iść na policję i przyznać do mordowania
> > > Żydów, jeśli jesteś współodpowiedzialny...wyślą ciebie na wariatków a
> > > później normalnie będzie można porozmawiać.
> >
> > Aaaa nie zapominaj o indianach, apaczach, aborygenach i eskimosach, za
> > których zamordowanie '' podobno jesteś odpowiedzialny''
>
> O Chinczykach też nie zapomij że ich współodpowiedzialnie zamordowałeś
> i tortujesz w chińskich więzienia, używając podtapiania, prądu i . No
> ale dobrze wiedzieć że przyznajesz się do masakry na placu Tienan-men.
> To znaczy ty w tym czołgu[ mam rozumieć] siedziałeś i rozjeżdzałeś
> chińczyków. O wymordowanych Malajczykach też niezapominaj że
> wymordowałeś.
Rozumiem też , że jak ci ściągne kronikę kryminalną z internetu ,na
temat zbrodni mordowania i gwałcenia, również pedofilnego, to się
oczywiście przyznasz do współodpowiedzialności.?
|