Data: 2011-02-14 05:59:32
Temat: Re: Jak katolicy w imię Boże, dokonują miłowania bliźniego.
Od: "tel.story.~" <j...@w...pln>
Pokaż wszystkie nagłówki
-`@'-
Użytkownik "Ooo nieee" <6...@m...pl> napisał
> > zdumiony napisał(a):
> > > U�ytkownik "Ja" <6...@m...pl>
> > > > tak jak ty powiem...Co ty chcesz od Faszyt�w, my wszyscy jeste�my
> > > > winni.
> > >
> > > A znasz do�wiadczenie Milgrama ?
> >
> > Znam. Ale najpierw musisz iść na policję i przyznać do mordowania
> > Żydów, jeśli jesteś współodpowiedzialny...wyślą ciebie na wariatków a
> > później normalnie będzie można porozmawiać.
>
> Aaaa nie zapominaj o indianach, apaczach, aborygenach i eskimosach, za
> których zamordowanie '' podobno jesteś odpowiedzialny''
O Chinczykach też nie zapomij że ich współodpowiedzialnie zamordowałeś
i tortujesz w chińskich więzienia, używając podtapiania, prądu i . No
ale dobrze wiedzieć że przyznajesz się do masakry na placu Tienan-men.
To znaczy ty w tym czołgu[ mam rozumieć] siedziałeś i rozjeżdzałeś
chińczyków. O wymordowanych Malajczykach też niezapominaj że
wymordowałeś.
=
Brat, se wyobraź, że rozmawiamy o psychologii,
czyli o psyche, tak ?
Posiadasz świadomość ?
I jeśli tak, to chyba masz z nią coś wspólego,
no ze świadomością w ogóle, tak ?
No to teraz sobie wyobraź, bo to w sumie sprawa wyobraźni,
o ile ktoś ją dodatkowo posiada, no wiesz:
świadomość + wyobraźnia, tak ?
No więc sobie wyobraź, że jest biblioteka,
w której mozesz wypożyczyć świadomość dowolnego
człowieka z dowolnego czasu.
Zaczynasz jarzyć, czy nie bardzo ?
:o/
zdar
juda.~
|